|
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Welsh Terrierka
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ameryka
|
 Wysłany: Pią 19:01, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Jak ktoś mnie zobaczy jutro na wystawie w Białymstoku, to proszę podejść.. Będę z Welshami, zapewne będę przy sobie miała Amira, tego w bannerze.. Serdecznie zapraszam, chciałabym Was poznać, nie tylko tych od welshy.. 
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
alfiki
Weteran
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
| Wysłany: Pią 19:11, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
|
Fuka To prawda.Ja taka marchwianką ,na początku wywarem /gotowanym minim przez2 godz/ szybciej wyciągnęłam mojego 2 letniego synka z odwodnienia w trakcie salmonelli ,niż znajoma w szpitalu pod kroplówkami
|
|
| Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
| Wysłany: Pią 19:11, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
|
namówiłam weta na siemie lniane, zobaczymy.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Sonora
Weteran
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1531
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
| Wysłany: Pią 19:30, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
| Borsaf napisał: | | Fuka o to chodzi, ze to ma być ta woda z gotowania marchwi. Wierz mi, to bardzo stary przepis na biegunki u niemowlat...napewno mu nie zaszkodzi. W tym wywarze są garbniki, ktore leczą i zatrzymują biegunkę. Zamiast zwykłej wody do picia dajesz mu wywar z marchwii do picia i to wsio. |
Ja dzięki marchwiance żyję. Mając ok.2 latek lekarze dawali mi jeszcze góra 2 dni. Nic mi prawdopodobnie nie pomagało. Ostra krwawa biegunka trwała już 3 dni i lekarze rozkładali ręce - było to pół wieku temu.
Okazało się,że marchwianka zalecana przez naszą sąsiadkę, sędziwą babunię była dla mnie ostatnią deską ratunku. Z tym że mama pakowała mi papę, nie wywar.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
| Wysłany: Pią 19:35, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
|
siemię lniane tez stary przepis, do tego juz przetrenowany przez mojego Ś.P. weta - miedzy innymi na mojej Widze, ktora miala wszystkie śluzówki wypalone mocznikiem.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Sonora
Weteran
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1531
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
| Wysłany: Pią 19:39, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Fuka. Do tej pory nie stosowałam marchwianki u psa
Nie miałam takiej potrzeby, więc z własnego doświadczenia nie mogę powiedzieć czy reakcja organizmu psa będzie taka jak niemowlęcia.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Sonora
Weteran
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1531
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
| Wysłany: Pią 19:42, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
|
Siemie lniane jest również doskonałe i znam wiele przypadków gdzie było stosowane u psiaków.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
| Wysłany: Pią 19:48, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
|
Fuka, a napisz, proszę, jak Makaron? Jemu nic nie jest? Wyrzucił z siebie pasqdztwo i basta...
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
| Wysłany: Pią 20:26, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
 Fuka, trzymam kciuki za Elmo !!!!
|
|
| Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
| Wysłany: Pią 20:36, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
fuka za Elmo
Cholera, dzisiaj sie dowiedziałam, że pewnien fajny pies, wyadoptowany z gliwickiego schroniska w zeszłym roku, nie żyje...  Nie wiem co się stało, ale to strasznie przykre, że tak krótko mógł się cieszyć swoim domem 
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
| Wysłany: Pią 20:38, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
A my dziś zrobiliśmy próbę pontonu 
I Figiel o dziwo nie uciekł ze środka jeziora. Siedział w swoich nowych butach i oglądał kaczki
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
| Wysłany: Pią 20:39, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
| coztego napisał: | fuka za Elmo
Cholera, dzisiaj sie dowiedziałam, że pewnien fajny pies, wyadoptowany z gliwickiego schroniska w zeszłym roku, nie żyje... Nie wiem co się stało, ale to strasznie przykre, że tak krótko mógł się cieszyć swoim domem |
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
| Wysłany: Pią 20:45, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Hanik Figiel elegantnie chce bucików nowych zamoczyć
Fota fantastyczna...takie napięcie, zainteresowanie widac u Figla
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
| Wysłany: Pią 20:55, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
| Borsaf napisał: | Hanik Figiel elegantnie chce bucików nowych zamoczyć
Fota fantastyczna...takie napięcie, zainteresowanie widac u Figla |
Hihi on już w mokrych siedział. Bo do pontonu wlazł brodząc w jeziorku.
Po ponad godzinnym pływaniu było jeszcze szaleństwo z nurkowaniem po frisbee
Najfajniejsze jest to, że na środku jeziora zauważyliśmy, że nie zamkneliśmy jednego zaworu i zaczeliśmy nabierać wody. Musieliśmy wracać do brzegu z wodą po kostki, żeby ją wylać i zamknąć zawór
Któregoś dnia musimy się wybrać na dłuższą wycieczkę nad inne jezioro  
|
|
| Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42150
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Rybnik
|
| Wysłany: Pią 22:14, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
|
Wszystkim wystawiającym jutro oraz ich podopiecznym życzymy samych sukcesów
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
|
|
