Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 16:32, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ja mam tak, że duży stres praktycznie zawsze wywołuje u mnie migrenę, ale równie często pojawia się migrena bez stresu. Tyle że ta migrena spowodowana stresem jest u mnie specyficzna - np. nie boli mnie głowa przed ważnym egzaminem, ale po, jak już emocje opadną. Aczkolwiek stres (zwłaszcza jak się czymś przejmę lub zdenerwuję, ale musi to być nagłe i nie zmuszać do działania - bo jesli zmusza, to jestem w stanie się zmobilizować) powoduje, że mam migrenę w przeciągu minuty.
Niestety teraz mam ciężki psychicznie okres, z różnych względów i podejrzewam, że stąd ten ból oka i "zamazany" obraz, to już prawie tydzień mnie trzyma... Dzisiaj byłam na usg dopplerowskim szyjnym i wszystko ok, mój mózg jest idealnie ukrwiony. Powinnam jeszcze do neurologa iść, ale jak na razie mam dość lekarzy, więc jeszcze poczekam.
Meteoropatą oczywiście też jestem, w dodatku niskociśnieniowcem.
Jestem również "weekendowym migrenowcem" (jakoś to się chyba nazywa profesjonalnie, ale nie pamiętam ) - jeśli tydzień mam baaaaardzo aktywny, a weekend wolny, niemal na pewno w sobotę budzę się z bólem głowy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Czw 17:33, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Niskie ciśnienie kocha migreny albo vice versa a weekendowe bóle głowy tez znam, ale w wersji "Pośpie dłużej'...mogę sobie zaraz dopowiedzieć "I wstanę z migreną"
Nie wiem, czy mnie pociesza fakt,że mam arystokratyczną chorobe, jesli nie mam pasującego do niej pałacyku, karety i kilku milionów na koncie w szwajcarskim banku...o tytule hrabiowskim już nie wspomnę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 18:09, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
equitana napisał: | "Pośpie dłużej'...mogę sobie zaraz dopowiedzieć "I wstanę z migreną" |
Jakoś - na szczęście - czasami Cię ta przypadłość omija...
P.S. Czy Ty wysłałaś ten trymer? Bo nie wiem czy się martwić, że zginął, czy nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
domi_nique
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Świętochłowice/Wrocław
|
Wysłany: Czw 18:37, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Gosiu, doskonale wiem co czujesz... sama od paru lat mecze sie z migrena. moja mama rowniez cierpiala potwornie, dopiero po operacji tarczycy jakims cudem bole glowy jej zelzaly.
teraz wlasnie siedze polprzytomna, z wzrokiem a'la smutny spaniel, bo nie umiem w ogole skupic wzroku. boli dokladnie za oczami.
niskie cisnienie, niewyspanie, nie daj boze placz, stres, czasem nawet miesiaczka i juz moge byc pewna, ze mam dzien z glowy. albo raczej bez glowy
ja po prostu staram sie wtedy trzymac glowe wysoko (przy schylaniu bol sie nasila), siedziec w ciemniejszych miejscach, bo swiatlo razi i lykac pyralgine w najwiekszej dozwolonej dawce...
podobno migrenowcy powinni unikac czerwonego wina i czekolady. ale ja niestety czekolade kocham najbardziej na swiecie.
P.S. a zaleznosc miedzy migrena a cisnieniem musi istniec- wszystkie osoby z migrena, jakie znam, sa niskociesnieniowcami. moje wlasne- 100/60
Ostatnio zmieniony przez domi_nique dnia Czw 18:40, 25 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Pią 12:41, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
domi_nique napisał: |
P.S. a zaleznosc miedzy migrena a cisnieniem musi istniec- wszystkie osoby z migrena, jakie znam, sa niskociesnieniowcami. moje wlasne- 100/60 |
to roznie. ja mam problemy z cisnieniem ale niekoniecznie niskie. mam skoki bardzo duze i z reg. wlasnie za wysokie cisnienie. Ale to podobno od astmy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Pią 12:45, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
equitana napisał: | Niskie ciśnienie kocha migreny albo vice versa a weekendowe bóle głowy tez znam, ale w wersji "Pośpie dłużej'...mogę sobie zaraz dopowiedzieć "I wstanę z migreną"
Nie wiem, czy mnie pociesza fakt,że mam arystokratyczną chorobe, jesli nie mam pasującego do niej pałacyku, karety i kilku milionów na koncie w szwajcarskim banku...o tytule hrabiowskim już nie wspomnę |
Znam to niestety . Mam trzydniówki , na ogół zaczyan się w sobotę i mija w poniedziałek rano
a gdybyś to wszystko miała zrekompensowałabys sobie bół głowy ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 12:52, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
domi_nique napisał: |
P.S. a zaleznosc miedzy migrena a cisnieniem musi istniec- wszystkie osoby z migrena, jakie znam, sa niskociesnieniowcami. moje wlasne- 100/60 |
To szczęściara jesteś jak ja mam takie wysokie to się cieszę. To jest mój wynik po duuuuużej ilości kawy i ataku szerszeni
na szczęście nie mam migren, tylko od czasu do czasu łeb mnie nap..., a po pigułach przechodzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Pią 12:56, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | domi_nique napisał: |
P.S. a zaleznosc miedzy migrena a cisnieniem musi istniec- wszystkie osoby z migrena, jakie znam, sa niskociesnieniowcami. moje wlasne- 100/60 |
To szczęściara jesteś jak ja mam takie wysokie to się cieszę. To jest mój wynik po duuuuużej ilości kawy i ataku szerszeni
na szczęście nie mam migren, tylko od czasu do czasu łeb mnie nap..., a po pigułach przechodzi |
Nie... to na pewno nie migrena
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Pią 12:56, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Hej - migrenowcy - właśnie wczoraj byłam nieżywa z powodu popołudniowej migreny. Trzymało mnie jeszcze i w nocy...
Teraz jest lepiej... . Myślałam,że dosłownie umrę...
U mnie migrena - niezależnie od innych przyczyn, w dużej mierze jest konsekwencją dyskopatii szyjnej... właśnie czekam na wyniki NMR.
Wyniki będą ok. 15 X.
Gdzieś jakiś ucisk - i łepetyna odpada, oczy wysadza, rozpiera bębenki...ciąga na wymioty... Paskudztwo ! !
Najadłam się różności z "diclofenakiem"...i nad ranem dopiero zaczęło odpuszczać. A przy moim wysokim (i leczonym) ciśnieniu - wczoraj np. ciśnienie fiksowało... 149/48, 118/36 ...i jak tu żyć ??? Zastanawia mnie to ciśnienie rozkurczowe,że tak spadło - zawsze raczej bywało wysokie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Pią 23:45, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | equitana napisał: | "Pośpie dłużej'...mogę sobie zaraz dopowiedzieć "I wstanę z migreną" |
Jakoś - na szczęście - czasami Cię ta przypadłość omija...
P.S. Czy Ty wysłałaś ten trymer? Bo nie wiem czy się martwić, że zginął, czy nie. |
Nie omija to wszystko zależy, co kto rozumie przez "pośpię dłużej " dla mnie dłużej to tak do 12,13 w południe
Nożyk wysłałam, oczywiście i to listem poleconym, żeby go gdzieś nie wcięło ...może dlatego dłużej idzie ? Jakby go nie było jeszcze jutro, no, najdalej w poniedziałek to daj znać, zrobię awanturę na PP
Kardusiu, tez mam dyskopatie szyjna,ale zdiagnozowana od kilku lat-a migreny od dawien dawna...więc to może tylko kamień do trumny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 0:49, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
equitana napisał: | Nożyk wysłałam, oczywiście i to listem poleconym, żeby go gdzieś nie wcięło ...może dlatego dłużej idzie ? Jakby go nie było jeszcze jutro, no, najdalej w poniedziałek to daj znać, zrobię awanturę na PP |
A widzisz, dzisiaj przyszło jakieś awizo na list polecony, ale już nie dałam rady odebrać. Może to to. Pójdę w poniedziałek, bo jutro poczta zamknięta. Poczekaj jeszcze chwilkę z awanturą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Sob 0:53, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cos mi sie wydaje,że to " TO "
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Sob 11:52, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Equitana - trafnie to ujęłaś - właśnie to chyba "kamień do trumny".
U mnie identyczna sytuacja... gdy migrenus pospolitus połączy się z tą drugą dolegliwością to naprawdę następuje pełna kumulacja. ... a do tego dokłada się moja nadwrażliwość na ból głowy - pozostała niestety po przebytym (w 1982 r.) zapaleniu opon mózgowo -rdzeniowych...
Nie wiem..czy jestem przypadkiem niedorobienia, czy pechowca ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga_ostaszewska
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 12:15, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Kardusia napisał: | Nie wiem..czy jestem przypadkiem niedorobienia, czy pechowca ? |
Danka, błagam...
Ps. Szykuj się na spotkanie w październiku
|
|
Powrót do góry |
|
|
jovanna
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1306
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 12:20, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
ha i ja sie do tego klubu zapisuje...Miewam czasami "weekendowe migreny". Bywa ze prawie tydzien w tydzien albo dlugo nic i nagle dopada. Wtedy nie moge skupic uwagi na niczym bola mnie oczy i je mruze...I tak dziwnie laskocze mnie nos nie umiem tego opisac tak jakby skora byla nadwrazliwa na dotyk. Do tego polowa glowy z bolu odpada. Mdlosci miewam rzadko. Te migreny moge miec od chorych nerek i nadcisnienia (oj bardzo wysokie mam) oraz od astmy jak juz ktos wyzej wspomnial.
Zreszta od wtorku ledwo chodze z powodu ataku astmy. Nie rozstaje sie z inhalatorem. A lek mi sie juz konczy do czwartku musze wytrzymac bo ide do specjalisty. Bardzo dawno nie mialam atakow i nie wiem skad nagle taka kumulacja....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|