Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
OMM
Zaangażowany
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 9:27, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
wow, rapsodia się nie dziwię.
A sama będziesz dosiadała nową maszynę, czy tylko będziesz wożona?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 9:29, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
OMM napisał: | o właśnie zapomniałam czymś się podzielić.
Moje zwierzę damskie, czyli Figa wczoraj zrobiła coś dla mnie nie zrozumiałego, zabawnie to wyglądało...
Wróciła ze spacerku i pierwsze co zrobiła to umoczyła przednie łapy w misce z wodą a potem się napiła
Czy ktoś wie o co jej szło?
Ta sucz codziennie mnie zadziwia.
Wczoraj też wyczesywałam Maxa, zarośnięty jak niedźwiedź a tu upały, więc go trymerkiem trochę czesałam. Maszynkę mam kompletnie stępioną, a tu potrzeba nagła odkłaczyć potforka. Darł się jakbym conajmniej go opalała, ale on taki niedotykalski jest, więc założyłam jęczymordzie kaganiec i dalej czesałam, a Figa tak bardzo mu współczuła, tak go podlizywała po pysku, że mu zdjęła kaganiec. Proszę mnie nie pytać jak ona to zrobiła, nie mam pojęcia |
Hihi Nóżki jej się zmęczyły więc sobie pomoczyła dla relaksu. A jeśli chodzi o solidarność podczas trymowania to coś w tym jest. Na trymparty jak Anisha skubała Shaglutka to Figiel zaraz przylatywał pod stół i ją namolnie zaczepiał by go puściła. Jak go tylko puszczała to radocha była nie z tej ziemi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
OMM
Zaangażowany
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 9:34, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Haniku, żebym ja go trymowała chociaż, to rozumiem, ale ja go tylko czesałam trymerkiem
No niesamowite ma pomysły ta moja sucz. Jak sobie przypominam to Max był mniej twórczy w swoich pomysłach
Dodam jeszcze, że kaganiec jest typu halti
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 9:44, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
OMM napisał: | Haniku, żebym ja go trymowała chociaż, to rozumiem, ale ja go tylko czesałam trymerkiem
No niesamowite ma pomysły ta moja sucz. Jak sobie przypominam to Max był mniej twórczy w swoich pomysłach
Dodam jeszcze, że kaganiec jest typu halti |
To pewnie dlatego, że się darł.
Figiel ma siostrę Łatkę. Powiem Ci, że ona też jest bardziej pomysłowa niż on. Kombinatorka, że hej. Też ma rożne pomysły. A najlepiej kombinuje jak tu coś ukraść do jedzenia
Uwielbia kopać dziury. W tamtym roku jak u nas była zryła cały ogródek a potem przeniosła się do piwnicy i znalazła słabsze miejsce w betonie i tam też się przekopała. Piachu mieliśmy po kostki w domu
Figiel zaczął troszkę ryć w tym roku. Pewnie kretów szuka albo nornic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
MARS
Weteran
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 9:50, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Rycie po ogródku to podstawa
Odkąd mam foksa, zniknęły kretowiska na moim podwórku. Niestety kwiatki też czasem zmieniają miejsce pobytu hehe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
OMM
Zaangażowany
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 9:53, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A Ty wiesz, że mi Figa kopie w doniczkach z aloesami
Teraz sobie przypomniałam. Może to typowe dla nich?
Ale całować się nie lubi a Maxio lubi pyska daje i jęzorem wyliże buzię od ucha do ucha. Figa ucieka jak ją dzieciaki obcałowują, wstydliwa czy co?
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Czw 9:57, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Rapsodia a co to za woz
Teriery to najlepsi ogrodnicy ! Roxy w zeszlym roku bardzo dokladnie podciela berberys i trzmieline ze dopiero w tym roku odzyskaly rownage ale za to jak wyrosly !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 11:09, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
hehe u nas też tulipany wyrosły w innym miejscu niż były posadzone
I wogóle wszystkie kwiatki wyrosły tak jakby ktoś je pijany sadził
Co do kopania w doniczkach to figiel tak robił jak był mały. Oj sporo kwiatków straciliśmy. na całe szczęście przeniósł się do ogródka
|
|
Powrót do góry |
|
|
rapsodia
Weteran
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań/Wiedeń
|
Wysłany: Czw 11:09, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
ja jak dziś pamiętam pewien piękny słoneczny dzień, jak to wróciłam z córeczką do domu po 20 minutach nieobecności i zastałam na moim nowiuteńkim dywanie i dopiero co pomalowanych ścianach oraz nowiuteńkiej sofie w kolorze wanilii ślady czarnych łap.zapytacie skąd? W przedpokoju zostawiłam worek 20 litrowy z ziemią z przeznaczeniem do kwiatów doniczkowych.Po powrocie do domku cała ta zawartość zastałam rozrzuconą wtartą w dywan i meble oraz w moją najukochańsza Aliczkę .Myślałam, że krew mnie zaleje serio po prostu siadłam na dywanie i zaczęłam ryczeć.
OMM jak ja kąpie któregoś psa zawsze ten drugi jestw pobiliżu i podtrzymuje go na duchu
Nitencja samochód to ford focus kombi ale nie ja bedę prowadzić jszcze nie ja ale już niebawem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 11:20, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
OMM napisał: | Ale całować się nie lubi a Maxio lubi pyska daje i jęzorem wyliże buzię od ucha do ucha. Figa ucieka jak ją dzieciaki obcałowują, wstydliwa czy co? |
Figiel też bardziej całuśny od Łatki. Ona się trochę nauczyła od niego lizać po twarzy. Jak był młodszy to nie mogłam się odpędzić od jego jęzora.
Za to od Łatki nauczył się robić tunele w pościeli i tam też kopie. Spi ze mną w łóżku i drapie w kołdrę i piszczy tak długo dopóki go nie wpuszczę pod nią.
rapsodia to rzeczywiście miałaś fajnie z tą ziemią
|
|
Powrót do góry |
|
|
OMM
Zaangażowany
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 16:06, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Zeznaję, że dziś sytuacja się powtórzyła
Figa po przyjściu z popołudniowego spaceru, wypluskała się w misce, następnie położyła się na niej
Gorąco biedaczce najwyraźniej, ale ja mam całą kuchnię zalaną
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 17:17, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
OMM napisał: | Zeznaję, że dziś sytuacja się powtórzyła
Figa po przyjściu z popołudniowego spaceru, wypluskała się w misce, następnie położyła się na niej
Gorąco biedaczce najwyraźniej, ale ja mam całą kuchnię zalaną |
Hihihi Zamiast miski Ty jej basen tam postaw
|
|
Powrót do góry |
|
|
andzia996
Weteran
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ok.Łodzi
|
Wysłany: Czw 21:31, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich.
Zamiłowanie do kąpieli we wszystkich pojemnikach (z wyjątkiem wanny szczególnie przed wystawą) mają chyba we krwi.
U nas szczególnym mistrzem w tym sporcie jest nasza weteranka REBEKA.
Kiedy spotka na swej drodze wiadro z wodą przeznaczoną dla kóz to najpierw
moczy w nim przednie łapy i rozpryskuje wodę, potem tej wody się napije i szuka ofiary na której można tę wodę zostawić, otrzepując się na danego osobnika lub jeszcze lepiej kiedy siedzi i można mu wylądować na kolanach.
Ja niestety teraz widuję się z nimi tylko w soboty i niedziele dlatego jestem dobrym obiektem do takich ćwiczeń.
|
|
Powrót do góry |
|
|
rapsodia
Weteran
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań/Wiedeń
|
Wysłany: Czw 21:49, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Moje psice nie przepadają za kąpielami, Doxa jest taka, że jak pada deszcz to za chiny nie można jej z domu wyciągnąć z trudem wyjdzie na szybkie siku i ucieka do domu .Natomiast Alfa jak trzeba w deszcz wyjść i bierzemy parasol to ona ucieka albo jak mąż załozy kaptur na głowę to sie boi, może źle jej sie to kojarzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 21:55, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Jak sie ciesze, nareszcie szalone foxy sie rozgadały!
Jeszcze, jakby troszke fotek przy stoliczku można bylo ogladnąć.......
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|