Szalone Foksteriery

OMM

Figa ma ok. 2-3 lata
Zachowuje się na 5 miesięcy Very Happy

Maxa mam od szczeniaczka i to od (gdy miał 2-4 tygodnie) 11 lat, zupełnie inaczej dorastał, zupełnie jest inny.

Figa to jest Figa, myślałam, że drugiej takiej nie ma Very Happy

Aparatka niesamowita, bardzo empatyczna, opiekuńcza, uwielbia kontakt z człowiekiem, przystosuje się do każdej zabawy włączając świra na całego, ma też własne pomysły na zabawę, jak człowieki się ociągają, ale charakterna jest, ma swoje zdanie i nie ma na nią siły.
Mądra i grzeczna w domu. Gdy ktoś chory, wygrzewa i nie da się wygonić.
Ciekawska, towarzyska, chętna do współpracy w domu...
Na dworze jej odbija i spuszczona ze smyczy "lata" aż się wylata.
Drze ryjek na każdego zwierzaka, sarnę, zające, psy, koty, wszystko na dworze.
W domu raczej milcząca z humorem. Very Happy

Ja mogę długo tak się chwalić Very Happy

Foxy

Foksia ma 4 lata, więc jest nieco starsza, jednak duchem znacznie młodsza, nie wygląda na swój wiek :]
Kupiona niestety z pseudohodowli czego wynikiem jest jej agresja Sad

Do tych, których zna i lubi jest przekochana, przytulaśna, miła, rozdaje mnóstwo buziaków, przytula się no i obowiązkowo 24/ dobę przynosi kółko/piłkę ;]

Z dziećmi jej relacje nie wyglądają zbyt dobrze, nie lubi gwałtownych ruchu, krzyku, pisku, biegania, a to nieodłączne elementy dzieciaków, pod czujnym okiem można pozwolić na zabawę typu rzucanie piłki, ale to też
różnie bywa: jest niecierpliwa, a dzieci nie zawsze rozumieją, że muszą jej od razu rzucić piłkę, bo inaczej może skoczyć na nich, nie z agresji, tylko dlatego, że chce piłeczkę.

W domu grzeczna, poza tym, że czasem doprowadza mnie do szału, gdy szczeka pod drzwiami, ale to zależy od dnia.
Na ogół śpi, lub chodzi i zaczepia do zabawy, albo przynosi różne ciekawe rzeczy.

Co ciekawe.. Uwielbia.. SPRZĄTAĆ Razz

Naprawdę, jak sprzątam w domu, to młoda jest wszędzie za mną, nosi wszystkie szmatki, gąbki, roznosi po całym domu albo przynosi mi :]

Co do zwierzaków: przez 4 lata żyła z kocicą, która niestety nam zaginęła w 2006 roku i się nie odnalazła Sad

Z kocicą w domu było ok, chyba, że bura uciekała, no to łaciata za nią zgodnie z zasadą, ze co ucieka, trzeba gonić. Nigdy jej krzywdy nie zrobiła, uwielbiała z nią spać i ją wylizywać :]
Jednak do obcych kotów zachowuje się różnie.

Do obcych ludzi.. Różnie bywa,jeśli ktoś jest odważny, nie boi się i ma dobre podejście do psów, jest w stanie go zaakceptować i pokochać tym swoim łaciatym serduchem, nie znosi ludzi niepewnych, agresywnych, bardzo broni na spacerze, kiedy czuje, że coś jest nie tak i komenda 'bierz go' od razu włącza czujność i nikt nie podejdzie. To się przydaje, bo już nie raz ktoś chciał mnie zaczepić widząc, że mam takiego 'miśka' co mnie nie obroni, ale wystarczyło, ze młoda pokazała na co ją stać i był spokój.

Uwielbia spać w łóżku, ze mną pod kołderką i jest bardzo nieszczęśliwa, kiedy o 5.30 ja wstaję, bo wie, że niedługo ja zwlekę z łożka na spacerek ;]

Kocha piłkę i myśli piłką, dla niej zrobi wszystko, będzie biegać za nią do upadłego.

Lubi chodzić do parku, gdzie biega z psiakami, zazwyczaj w kagańcu, bo czasem jej odbija, nie lubi psów uległych i niepewnych, takich które się boją, najlepszy kompan to taki, który biega jak wariat Wink

Ehh.. mogłabym esej o niej napisać :]
Tak się rozpisałam a to i tak tylko ogólniki :]

Hanik · Gość

Dziś Toffik pojechał do nowego domku. Będzie mieszkał w okolicach Warszawy. Dowiedziałam się też, że będzie prowadził aktywny tryb życia wraz ze swoją nową pańcią.Będzie pieskiem szkolonym i z tego co zrozumiałam będzie biegać w Agility. Jest dla mnie wielką radośćią, że trafił w takie ręce.
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Ulinka

Jaki on fajny! Tylko czekac jak sie spotka na zawodach ze swoim ojcem.
Dobrze, ze juz sie skonczyla ta historia, a moze dopiero sie zaczyna...?

Pozdrawiamy!!!

alfiki

Dla malucha na pewno zaczyna się nowa historia ! Very Happy

Jaki on śliczny. Very Happy

Gość

Reksio kochany! Cudny jest! Oby wiódł długie i ciekawe życie

Hanik · Gość

Dziś byli u mnie właściciele suki i opowiadali, że wczoraj odbyli pożegnalny spacer na molo. Nie byli wstanie przejść spokojnie. Co chwilę ktoś ich prosił o sesje zdięciową z Toffikiem. Smiali się, że mogli pobierać opłaty Razz

Opowiadali, że nowa wlaścicielka jest bardzo ciepłą i miłą osobą. Więc razem im będzie dobrze, tym bardziej, że to już jej drugi foksio. Very Happy