Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konala
zbanowany
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 1270
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Stolica Mazur
|
Wysłany: Nie 9:49, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
adrianas_dogs napisał: | Welsh Terrierka napisał: | Oj nasze psy to lubią wszystko, szczypior, paprykę, truskawki, cytrynę...  |
Moje welshe też lubia wszystko. Czeska potrafi zjeść kostkę margaryny, Elina uwielbia mizerię, kapustę kiszoną i wszystko co da się przemielić . Ostatnio pożarła 2 kg czereśni z pestkami, przeżyła co więcej nic jej nie było, tylko kupy były strzelające pestkami  |
Kuzyn dopóki były wiśnie stał pod drzewkiem i spoglądał do góry, a nóż jakaś nie spadnie. Pożerał je również w całości. Jedynym warzywem, którego nie życzy chrupać na surowo jest marchew. Dostaje ją startą surową lub blanszowaną w pokarmie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8650
Przeczytał: 6 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Nie 19:47, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | Bogula, słyszałaś już o tym wypadku w Tarnowskich Górach?
[link widoczny dla zalogowanych] |
tak, z samego rana....a karety pod moimi oknami wczoraj wieczorem próły co chwilę...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kliwia
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pon 0:19, 03 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
U mnie Kliwia jest wszystko jedzaca.
Ostatnio znikaly mi całe torebki miatowych landrynek.Po zniknieciu trzeciej zoriętowałam się, ze to Kliwii robota.Po ostatniej żle się czuła,nie jadła karmy wymiotowała na miętowo.
Kiedys zeżarły paczke kostek rosołowych boczkowych.A ile kubełków wody wydoiły.Oczywićsie mieszkanie bylo do czyszczenia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ibolya
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3156
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Pon 10:03, 03 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | Dzisiaj upał od rana
 |
Jak mawia mój braciszek z Gdyni - nadupał.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 0:18, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dobrze Was poczytać!
Fibi dzisiaj męczyło rozwolnienie (została z moimi Dziadkami, który wspaniałomyślne dali jej "trochę" mleka i przypuszczam, że tu tkwi problem). Do tego stopnia, że nie obyło się bez szybkiej kąpieli dupki (dziwne, ale mojemu psu całkiem się podobalo! najbardziej prysznic z lecącą wodą Wcale nie zamierzała z wanny uciekać!). Później trzy minuty myślałam w co by jej tu ukryć tabletkę NIFUROKZAZYD (gdzieś na forum wyczytałam, że to się najlepiej sprawdza, a tylko to miałam w domu, a sytuacja zdecydowanie wymagała farmakologii!)... po czym wpadłam na genialny - jak się okazało pomysł - nie ukrywać w nic. Przecież mój dzielny pies je absolutnie wszystko - i oczywiście tabletkę też schrupała z apetytem... (tylko na zagryzkę jej coś dałam, żeby przypadkiem tabletka gdzieś nie stanęła po drodze...). Jestem pod wrażeniem mojego welsha I choć to niemożliwe z każdym dniem kocham go coraz bardziej (nawet jak próbuje mi zjeść telefon komórkowy jak dzisiaj...).
Jak tylko ogarnę swoje sprawy pilne, utworzę tą galerię!
Pozdrowienia dla wszystkich welsh-maniaków!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8650
Przeczytał: 6 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Wto 4:33, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Siemka!
szybko zadziałałaś ,dziewczyno! skutek mam nadzieję pozytywny ; Livka b.lubi mleko i nie miewa sensacji. Ech! cieczka już za nami, co prawda wczoraj rano najbardziej natrętny absztyfikant pilnował wejścia i lazł rano za nami, ale jak się odwinęłam, to dostał kijkiem i zwiał na dobre Jednak znowu inne stado 3 kundelków nas napadło: wysypały się z bramy jazgoczące i heja w nas z zębolami LIvkę jeden capnął, na szczęście nie do krwi i ona też skoczyła do boju a ja odganiałam się reklamówką...SM sywierdziła, że zna problem, że właściciele mają zasądzone kary, ale rozumu i chęci do polepszenia sytuacji za grosz.....
Wczoraj wieczorem późno wróciłyśmy znad wody (pływanko razem ,a jakże! ) i nocą Livka zdyndoliła się do naszego łóżka i wyniosła się spać na kanapę w innym pokoju .....................................
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42162
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 5:57, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Moje też uwielbiają mleko, śmietankę, masło itp. i nic im nie szkodzi . Phoebe może to jednak nie mleko zaszkodziło małej? Zdrówka życzymy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
konala
zbanowany
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 1270
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Stolica Mazur
|
Wysłany: Wto 6:19, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | Moje też uwielbiają mleko, śmietankę, masło itp. i nic im nie szkodzi . Phoebe może to jednak nie mleko zaszkodziło małej? Zdrówka życzymy  |
Sprawdź, czy nie ropieją jej oczy? Może warto pokazać wetowi.
Jeśli Nifuroksazyd pomoże , a będzie reakcja w drugą stronę- czyli zatwardzenie to do pokarmu dodaj Lakcid i będzie OK.
Zdrówka dla małej
Ostatnio zmieniony przez konala dnia Wto 6:19, 04 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 11:24, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich na ciągle jeszcze przedpołudniowej kawusi
Nifuroksazyd pomógł. Fibi czuła się dobrze, bo i chętna do zabawy i temperatury nie miała. Spała sobie smacznie. I chyba minęło, bo dzis wstałyśmy po 10.00 i póki co nic...
konala oczka też w porządku! Dzięki za cynk.
zadziorny, bogula - nie wiem sama, może to nie mleko... Równie dobrze mogła znaleźć na działce morele, albo co innego, co spadło z drzewa.
Pozdrawiamy wszystkich welshowo, zycząc miłego wtorku
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 11:26, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
No tak, zaczęłam pisać wiadomość przed południem, w trakcie kilka telefonów, pogaduszki, śniadanko i post poszedł już po południu - zatem korekta - kawusia popołudniowa już
|
|
Powrót do góry |
|
 |
asher
Gość
|
Wysłany: Wto 13:36, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Phoebe, super, że Nifuroksazyd pomógł. Mam nadzieję, że wiesz, że - podobnie jak w przypadku antybiotyków - kurację Nifuroksazydem trzeba przez jakiś czas kontynuować, mimo, że objawy znikły?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 21:08, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Asher - prawdę mówiąc nie wiedziałam! Jak długo jej to podawać? Dzisiaj dałam jej jeszcze pół tabletki, bo choć kupa nie była już płynna, to ciągle jednak luźna. Dałam pół, bo bałam się, że przegnę... ona ma niecałe 12 tygodni, nie chciałam ją tak faszerować. Ale to w takim razie jutro jeszcze też jej podać?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8650
Przeczytał: 6 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Śro 4:28, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dawaj aż koopsko bedzie OK., ale ja poszłabym do weta tym bardziej, że Twoja psinka to szczenior ;galerii na fotkach jeszcze nie ma?!
Wczoraj wieczorem wracałam z miłego spotkanka z ludźmi z NK (Livka zachowywała się okrutnie---darła gębę do ciasta a potem, aby ją wpuścić na kanapę; udawałam, że nie wiem o co jej chodzi ) i znajomy nas przywoził, zahaczyliśmy o Castoramę.Kiedy siedzieliśmy na "ekspozycji "do ogrodu w moją i Livci stronę zaglądała piękna para mlodych ludzi----- jakieś szepty, zatrzymanie, uśmiechy...zapytałam, czy mają takiego...a oni: "Mieliśmy...." i podeszli, i już gadu-gadu ich WT zachorował, miał problemy z nerkami i ponoć długo umierał/nie umieli się z nim radykalnie rozstać=uśpić..., że był rozbójnik --słodki, oczy-wiście....;poprosilam ,aby tu zajrzeli.....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
asher
Gość
|
Wysłany: Śro 10:03, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Phoebe, kojarzy mi się, że min. 3 dni. No i dawkowanie musi być odpowiednie, a psom dawkuje się inaczej, niż ludziom, w zależności od wagi. Na twoim miejscu poszłabym do weterynarza, zwłaszcza, że chodzi o szczeniaka.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 10:27, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Witam na walijską kawusię!
Melduję, że z Fibi wszystko już dobrze! Dziękuję za rady i troskę!!
I życzę miłego welshowego dzionka. My wybieramy się na działkę do Dziadków - ale biada im jak ją czymś nakarmią!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|