Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bos
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Sl
|
Wysłany: Pią 21:12, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Phoebe napisał: | zadziorny napisał: | Trudzia już po cieczce i nie ma cienia litości dla namolnych absztyfikantów |
a jak! każda porządna sucz pilnuje dupska ....................
Miłego dnia! |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42057
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 9:01, 15 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
I czego tak rechocze, hę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 22:22, 07 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
co słychać u walijskich??
bogula - co u Liv? Jak się miewa dziewczynka?
Tak dzisiaj rozmawiałam z Guerreira rozmawiałyśmy na spacerze o zmianie w zachowaniu Fibi - że dojrzała mi dziewczynka. Bo od jakiegoś czasu zrobiła się taka bardziej strachliwa, jeszcze bardziej ostrożna, no i przede wszystkim bardziej za mną. Już nie ma tak, że idziemy w gości do np. moich dziadków, których uwielbia, że kładzie się im na kolana a ja siedzę gdzieś dalej. Teraz na chwile wskoczy do nich (bo Fibi to taki pieszczoch straszny), ale przyjdzie i położy się u mnie na kolanach, a jak jej nie pozwolę na ziemi, ale przy mnie. Wstanę, żeby iść tylko do łazienki, pójdzie za mną. Podobnie ma jak jesteśmy u moich rodziców - choć nadal zasypia z nimi w łóżku, w środku, a dopiero gdy słyszy, że ja już też idę spać, przychodzi do mnie.
Natomiast w domu u nas to się nie zmieniło - Fibi śpi w swoim "łóżeczku", nieważne czy kręcę się po pokoju, czy siedzę w drugim.
Dobrze interpretuję taką zmianę w zachowaniu jak osiądnięcie dojrzałości? Nie widzę w tym żadnego problemu, ale z ciekawości poruszam temat, przy kawce... w kawiarence, a właściwie przy zimnym Pilsie przy tej pogodzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 22:40, 07 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
A z innej beczki to właśnie od pierwszej strony poczytałam naszą walijską kawiarenkę i powiem Wam, że jak zobaczyłam Derylowe i Bodrysiowe fotki zimą to aż zatęskniłam za zimą! Pewnie się narażę wielu osobom, ale jestem zdecydowaną zwolenniczką zimy... niecierpie lata za gorąco jak dla mnie. wolę już jak jest zimo na dworze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jborowy
Weteran
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jedlicze/Krosno
|
Wysłany: Śro 13:20, 08 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
O. To coś dla mnie, też nie lubię upałów. +18 deg C to dla mnie już gorąco.
Przy okazji pozdrawiam Wszystkich, ostatnio nie często tu zaglądam gdyż cierpię na chroniczny brak czasu. Albo te dni zamiast coraz dłuższe staja się coraz krótsze, albo po prostu się starzeje i wszystko robię zbyt wolno.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42057
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 19:16, 08 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Chyba raczej to pierwsze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 22:53, 09 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
wodzę, że nie przejeliście się kwestią zmiany zachowania mojego welsha!
To uznam, że to nic takiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jborowy
Weteran
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jedlicze/Krosno
|
Wysłany: Śro 23:40, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Byliśmy dzisiaj z Astorkiem i znajomą jamniczką na spacerze w lesie. Astorek tę jamniczkę spotkał po raz pierwszy. Od początku ją zaczepiał, ale ona się odszczekiwała i przeganiała Astorka. Oba psy były na smyczy. Po wejściu głębiej w las jamniczka została spuszczona ze smyczy. Psy zachowywały dystans i był spokój. W pewnej chwili ja i właścicielka jamniczki zagapiliśmy się i stało się. Psiaki się złapały szczękami. Krew zaczęła się lać, dziewczyna od jamniczki w panice. Złapałem Astorka za kark włożyłem mu dłoń w pysk, żeby rozewrzeć szczęki i ku mojemu zdziwieniu zauważyłem, że Astor tylko trzyma sukę w zębach ale nie gryzie. Mam nadal całe palce z lekkim śladem ucisku, nie ugryzienia. Na szczęście moja żona wykazała przytomność umysłu i oderwała jamniczkę od Astorka. Wydawało się, że to Astor chce zagryźć jamniczkę, a naprawdę on tylko ją trzymał za kark a to ona go gryzła.
Efekt taki, że jamniczka ma tylko lekką rankę na szyi a Astor cały pysk pogryziony. Teraz śpi, rano dokładnie sprawdzimy jak się czuje nasz gentleman.
Ciekawie wyglądaliśmy wracając z lasu. Astor cały w krwi i błocie, bo wcześniej wykąpał się w kałuży, jamniczka też zlana krwią a my we trójkę z rękami unurzanymi we krwi po łokcie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ibolya
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3156
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Czw 0:42, 14 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Oj, biedny Asik.
Współczuję. Mizianka dla chłopaka.
Niech się rany szybko goją.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jborowy
Weteran
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jedlicze/Krosno
|
Wysłany: Czw 6:30, 14 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki. Astorek nie ma ochoty wstawać, ma gorączkę. Dam mu aspirynę. Jak nie pomoże to pojedziemy do weta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Czw 15:25, 14 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
jborowy napisał: | Dzięki. Astorek nie ma ochoty wstawać, ma gorączkę. Dam mu aspirynę. Jak nie pomoże to pojedziemy do weta. |
I co z Asikiem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
jborowy
Weteran
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jedlicze/Krosno
|
Wysłany: Czw 17:10, 14 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Asik dostał rano ketonal. po dwóch godzinach wpieprzył dwie szyjki z kurczaka. Przed chwilą następne dwie i na dokładkę prawie ćwierć kurczaka. Jest trochę padnięty, ale to już chyba z gorąca. Straszna patelnia u nas dzisiaj. Będzie dobrze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42057
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 19:29, 14 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Niech wraca szybciorem do zdrowia
|
|
Powrót do góry |
|
|
jborowy
Weteran
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jedlicze/Krosno
|
Wysłany: Pią 6:18, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Z Astorkiem już dobrze. Rano wstał, biega wesoło, gorączki nie ma. Rany goją się jak "na psie".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 15:00, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
jborowy napisał: | Z Astorkiem już dobrze. Rano wstał, biega wesoło, gorączki nie ma. Rany goją się jak "na psie". |
To super wiadomość!
Moja Fibi też niedawno oberwała i miała przeciętą dolną powiekę oka. Zrosło się w tydzień! Więc powiedzenie, że "goi się jak na psie" jak najbardziej ma swoje uzasadnienie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|