Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 3:15, 25 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Kother, jak Willy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kother
Zaangażowany
Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 18:49, 25 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ali zagoiło się ładnie, bez najmniejszych komplikacji.
Dwa dni temu znalazłam guzki na grzbiecie-tłuszczaki. Jeden całkiem spory bo 1-2 cm, drugi ledwie wyczuwalny. I pojawiło mu sie to w przeciągu 5 dni (bo tyle mnie w domu nie było). przed wyjazdem było okey a po powrocie do domu pierwsze co zauważyłam to guzki u psa
Mam smarować spirytusem i masować, jak nie wchłoną się to dostanie tabletki a jak to nie pomoże to do wycięcia. kciuki wskazane.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42060
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 18:52, 25 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Już trzymamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 3:17, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Nie 12:55, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Podzielę się tutaj emocjami....Po 9 pojechaliśmy z Livką na spacerro do lasu. Ona w cieczce, więc sporo wąchania i znaczenia drogi. Kilka fotek w zmrożonym śniegu. Nagle w drodze powrotnej Liv stanęła, jakby zamurowana. Wyraz pyska zrobił się jej nieobliczalny/odlotowy. Łapy się podgięły. Potem wykręciło ciałkiem. Zawracanie czy iście do-przodu konczyło się kręceniem w lewo. Łapy wysoko dżwigała jakby szukająć czegoś. Zupełnie "zbaraniała". Nie broniła się przed wzięciem na ręce---sztywność. Po kilku minutach oddech jakby stał się głębszy, zaczęła normalnie pomrukiwać. Postawiona ruszyła na szeroko roztawionych łapkach (jak stare psy ze zwyrodnieniem). To też po chwili przeszło. LIvka wróciła "do normy". Wyglądało to wszystko przykro....Teraz wrąbała kiełbaskę, napiła się i spi w koszu. Kilka fotek LIvci w czasie "ataku"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Nie 13:21, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
bogula, aż przykro patrzeć jak skręcilo Livkę
Może ona ma padaczkę? Jakos tak skojarzyłam te objawy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Nie 13:39, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
to nie są czysto objawy padaczkowe. Jeden wet mi powiedział że to może coś byc z rdzeniem kregowym ( cos za ciasno poukładane czy jakoś tak ) bo w sumie pies jest w miarę kumaty , tylko go wykrzywia . Bardzo często zdarza się to u terierów jak welsh , fox czy lakeland - u tych nerwowców . U nas czasem tak brało ALexa - jak był bardzo zdenerwowany. Ja wtedy robiłam masaż wzdług kręgosłupa i pomagało. Baorsafciu to są takie ataki 2-3 minutowe i zaczyna się właśnie od łapek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42060
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 14:08, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Oby się już więcej nie przytrafiło
|
|
Powrót do góry |
|
|
ibolya
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3156
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Nie 14:50, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | Oby się już więcej nie przytrafiło |
Tego samego życzę.
Bogula ale przygoda. Trzymajcie się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
O'Livkofan
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Nie 15:31, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ufff już!!! myślałem ,że O'Livka już odchodzi . Pierwszy raz takie coś. Już po Asterkę chciałem gnać. A jak w zupełnej ciszy zaczęła się przewracać.... Fajnie ,że jest TERIERKOWO....i wy wszyscy tu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 16:14, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
bogula napisał: | Kilka fotek LIvci w czasie "ataku" |
Podziwiam , ja bym chyba ryczała i tuliła psa cała zestresowana na maxa, a Ty... zrobiłaś fotorelację
Za Livkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
różowa
Zaangażowany
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 1006
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Centrum Sexu i Byznesu ;-)
|
Wysłany: Nie 16:19, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Też podziwiam zimną krew, robienie zdjęć chyba nie przyszłoby mi wtedy do głowy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
O'Livkofan
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Nie 17:39, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Zdjęcia robiłem ja. Przyszło mi do głowy ,że może takie coś już gdzieś kiedyś się stało i może ktoś będzie znał odpowiedź na takie zachowanie i znajdzie się jakaś pomoc. ja tu jestem tylko O'Livkofanem Może to gdzieś też i innym pomóc tak myślę. Pozdrawiam ciepło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Nie 17:47, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Pewnie teraz trzeba będzie w spokoju usiąść i spróbować znaleźć punkt, który taką sytuację zapoczątkował. Można i nie znaleźć
Jeśli iść tropem, że to coś siedzi w kręgosłupie to może jakiś skok? złe stąpnięcie spowodowało.
Strasznie mi żal Livuńci...mizianka dla niej
|
|
Powrót do góry |
|
|
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Nie 17:52, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Hmmm, myśmy miały taki problem z Aleksem, ostatnio od chyba 2 - 1,5 roku znów jest spokój. Myślałyśmy, że to padaczka. Taki atak widział kiedyś syn pana Jaworskiego, weterynarz. Stwierdził, że to absolutnie nie padaczka, tylko właśnie tak jak pisała Kasia wyżej. Jego trzymało około 2-3 minut i potem wracał do normy. Ale charakterystyczne było właśnie takie skręcanie, utrata władzy w łapach. Zachowywał świadomość, ale był zupełnie zdezorientowany. Należało go zostawić i poczekać aż to napięcie odkręgosłupowe go puści.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|