Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 20:54, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
córka mi właśnie podesłała, hi hi hi
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42152
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 21:10, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Dobreee
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Czw 13:15, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
W Nowym Jorku otwarto nowy sklep, gdzie kobiety mogą wybrać i kupić męża.
Przy wejściu jest wywieszona instrukcja korzystania ze sklepu:
- możesz wejść do sklepu tylko jeden raz,
- jest 6 pięter, a cechy charakterystyczne mężczyzn zwiększają sie z każdym piętrem,
- możesz wybrać jakiegokolwiek mężczyznę na piętrze lub iść piętro wyżej,
- jak wejdziesz wyżej nie możesz już się cofnąć.
Pewna kobieta decyduje się wejść do sklepu żeby znaleźć tego jedynego.
Na pierwszym piętrze wywieszka mówi: Ci mężczyźni mają pracę.
Kobieta decyduje się wejść wyżej.
Na drugim piętrze jest napis: Ci mężczyźni mają pracę i kochają dzieci.
Kobieta znów postanawia wyjść wyżej.
Na trzecim piętrze jest napisane: Ci mężczyźni mają pracę, kochają dzieci, i są bardzo przystojni.
Wow, myśli kobieta, ale postanawia wejść wyżej.
Na czwartym piętrze wywieszka mówi: Ci mężczyźni mają pracę, kochają dzieci, są bardzo przystojni i pomagają w pracach domowych.
Niesamowite, pomyślała kobieta, z ciężkim sercem odrzuca taka ofertę i postanawia wejść na wyższe piętro.
Na piątym piętrze jest napis: Ci mężczyźni mają pracę, kochają dzieci, są bardzo przystojni, pomagają w pracach domowych i są romantyczni.
Kobietę kusi żeby zostać na tym piętrze, ale decyduje się wejść na ostatnie szóste piętro:
- Jesteś na tym piętrze odwiedzająca numer 31 456 012, tutaj nie ma mężczyzn, to piętro istnieje tylko po to, żeby pokazać, że kobiecie nigdy nie dogodzisz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Czw 13:19, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Przychodzi blondynka do lekarza i krzyczy:
- Panie doktorze! Pomocy! Trzmiel mnie użądlił.
- Spokojnie zaraz posmarujemy maścią.
- Ale jak go Pan posmaruje, skoro on już poleciał?
- Posmaruję tam gdzie Panią użądlił.
- To było tam w parku na ławce.
- Posmaruję tę część ciała, w którą Cię użądlił!
- Aaa.. To było trzeba tak od razu. To tu w palec.
- A który to konkretnie?
- Skąd mam to wiedzieć. Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Czw 13:23, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Taki edukacyjny
Koniec roku szkolnego, dzieci przyniosły pani wychowawczyni prezenty. Marysia, której mama ma kwiaciarnię, przyniosła pudło. Wychowawczyni potrząsnęła i zapytała:
- Kwiaty?
- Ojej, skąd pani wie?
Kolejny był Marcinek, którego tata ma cukiernię. Wychowawczyni potrząsnęła prezentem i spytała:
- Czekoladki?
- Tak. Jak pani zgadła?
Następny w kolejce był Jasio, którego tata miał sklep monopolowy. Wychowawczyni obejrzała pudełko, lekko przeciekało. Polizała i spytała:
- Wino?
- Nie...
Polizała jeszcze raz.
- Koniaczek?
- Nie... Świnka morska
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Czw 13:24, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Pewnego dnia przychodzi mąż z pracy, a kran w domu cieknie. Żona pyta:
- Może byś naprawił kran?
Mąż mówi:
- A co ja, hydraulik?
Na drugi dzień ogródek jest nieskopany. Żona znowu pyta:
- Może byś skopał ogródek?
- A co ja, ogrodnik?
Na trzeci dzień mąż przychodzi, a krany nie ciekną i ogródek jest skopany. Mąż pyta żony:
- Kto wszystko zrobił?
A żona:
- Sąsiad powiedział, że zrobi to wszystko za Ciebie, jeśli upiekę mu jakieś pyszne ciasto, albo się z nim prześpię.
- No i co mu upiekłaś?
A żona:
- A co ja, cukiernik?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Czw 13:30, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Nad rzeka, obok farmy siedzi krowa i pali trawkę. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem..
- Jasne! Ciągnij macha bracie!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższa chwilę.
- Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod woda w dól rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.
Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod woda, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuje sobie troszkę...
- Daj trochę stuffu, ja tez chce.
- Podpłyń na drugi brzeg do krowy. Ona ci da.
Hipopotam podpłynął w gorę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- Bóbr, k..wa, WYPUŚĆ POWIETRZE!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Czw 13:31, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Facet budzi się w południe na potwornym kacu.
Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej
treści:
"Kochanie, wypoczywaj. Jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń.
Zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona".
Facet pyta syna:
- Co się wczoraj stało? Nic nie pamiętam. Czyżbym wrócił w nocy
z kwiatami albo pierścionkiem?
Syn na to:
- Przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka chcąc cię rozebrać ściągała ci spodnie, powiedziałeś: "Spadaj księżniczko, jestem żonaty".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Czw 13:33, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Wędkarz mówi do przyjaciela z pracy:
- Ale jestem ostatnio roztargniony! Jadąc w piątek na ryby, zapomniałem wziąć ze sobą wędki.
- Kiedy zorientowałeś się, że jej nie masz?
- Dopiero w niedzielę wieczorem. Żona to zauważyła, gdy wręczyłem jej ryby.
Wędkarz po długim szamotaniu się z rybą wyciąga na brzeg ogromnego karpia. Widzący to inny wędkarz, z zazdrością komentuje:
- Ma pan szczęście! Teraz upłynie co najmniej dziesięć lat , zanim uda się panu złowić taką dorodną rybę!
Po kilku minutach Wędkarz znów wyławia karpia, jeszcze większego, niż poprzednio i mówi:
- Jak ten czas szybko płynie!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Czw 13:35, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
W szpitalu lekarz pyta się zmartwionej matki.
- Czemu się pani martwi! Urodziła pani ślicznego, zdrowego synka.
- Ależ panie doktorze, on jest rudy! Mój maź od razu się pozna, że to nie jego dziecko.
- Niech się pani nie martwi, ja się tym zajmę.
Lekarz pyta męża.
- Jak często współżyje pan z żoną?
- Co tydzień...
- Proszę nie żartować
- No dobrze, co miesiąc!
- Proszę pana. Jestem lekarzem i naprawdę znam te sprawy. Proszę być ze mną szczerym.
- No dobrze!!! Raz na pół roku!
- To idź pan teraz zobacz coś tym zardzewiałym przyrządem zmajstrował.
-----------------------------------------------------------------------
Żona odwiedza męża w więzieniu i rozmawiają:
- Dlaczego nie byłaś na ostatnich odwiedzinach?
- Źle się czułam i poszłam do lekarza.
- Bajki opowiadasz! Gadaj! Z kim byłaś?
- To niesprawiedliwe, że mnie podejrzewasz. Przez 5 lat twojego siedzenia tutaj nie dałam ci do tego żadnego powodu...
- No dobrze. I co powiedział lekarz?
- Że chyba jestem w ciąży.
---------------------------------------------------------------------------
Szkot ożenił się z wdową i po ślubie jedzie pociągiem.
- Gdzie Pan jedzie? - Pyta go inny podróżny.
- W podróż poślubną...
- A gdzie żona?
- Ona już była...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
minio
Gość
|
Wysłany: Czw 13:48, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
ginger napisał: | córka mi właśnie podesłała, hi hi hi
[link widoczny dla zalogowanych] |
Tylko skąd ten kajak wtrzasnąć
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42152
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 18:55, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Bo, dooobre
|
|
Powrót do góry |
|
 |
hana
Gość
|
Wysłany: Czw 20:17, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Lekcja religii w szkole. Ksiądz mówi dzieciom o małżeństwie.
- Wiecie, dzieci, że Arabowie mogą mieć kilka żon? To się nazywa POLIGAMIA.
Natomiast chrześcijanie mają tylko jedną żonę. A to się nazywa...
Może ktoś z Was wie?
W klasie cisza, nikt nie podnosi ręki.
- To się nazywa - podpowiada ksiądz - MONO... MONO...
Jaś podnosi w górę rączkę:
- MONOTONIA!
Sekretarz partii podchodzi do proboszcza.
- Pożyczcie, proboszczu, trochę ławek na zebranie partii.
- Nie pożyczę - odpowiedział proboszcz.
- Nie pożyczycie? Dobrze, to my nie będziemy nieśli baldachimu na procesji.
- Nie będziecie nieśli? To ja nie napiszę wam przemówienia na 1 maja.
- Nie napiszecie? To my nie będziemy chodzić do spowiedzi i g*.*no będziecie wiedzieli, co się dzieje w partii!
Po otwarciu nowej przychodni, lekarz siada dumny w fotelu i czeka na pierwszego pacjenta. Nagle pukanie do drzwi. Wchodzi pacjent, a lekarz, udając zajętego, podnosi słuchawkę i mówi:
- Niestety, nie mogę pana przyjąć. Może w najbliższym tygodniu będę miał czas. Dobrze pan wie, do lekarzy ogromne tłumy. Postaram się w najbliższym tygodniu znaleźć trochę czasu. Odkłada słuchawkę i udaje że dopiero teraz zobaczył pacjenta.
- Co panu dolega? - pyta lekarz.
- Jestem z telekomunikacji, przyszedłem podłączyć telefon
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:13, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42152
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 21:49, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|