Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 14:11, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Rok 2012. Armia odrodzonego imperium rosyjskiego podbiła już prawie całą
Europę.
Ostatnie niedobitki NATO rozpaczliwie bronią się na Skale Gibraltarskiej.
Generalissimus Putin podchodzi do ogromnej mapy kontynentu i z dumą
spogląda na swoje zdobycze.
- Wszystko moje! - mruczy z zadowoleniem.
Nagle jego uwagę przykuwa niewielka żółta plamka w Przywiślańskim Kraju.
Zadowolenie generalissimusa w mgnieniu oka zmienia się we wściekłość.
- Co to jest! - cedzi ze złości poczerwieniały Putin. Cały sztab
generalny zamarł strwożony w bezruchu.
Nikt nie ośmielił się przerwać tej złowieszczej ciszy. - Co to *****
jest! - wrzasnął Putin.
Na te słowa wystąpił głównodowodzący marszałek i bijąc wiernopoddańcze
pokłony z duszą na ramieniu odpowiedział:
- Wybaczcie wasza dostojność, to Wietnamczycy nadal bronią warszawskiego
Stadionu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 14:15, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Jedzie Ziobro samochodem i potrącił 2 pieszych na przejściu.
Przychodzi do sędziego i pyta:
- Co z tym zrobimy ?
Sędzia sie zastanowił i odpowiada:
- Myślę, że ten, który głową rozbił przednią szybę może dostać 5 lat za
uszkodzenie cudzego mienia, a ten drugi, co odleciał w krzaki - 8 lat za
próbę ucieczki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 15:10, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42062
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 16:00, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
parsonek
Weteran
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Szczecina
|
Wysłany: Śro 16:19, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
booosssskie !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 16:32, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Suuuuuper !!!
Terrirmania Przy tym o Pedigree Pal normalnie się poryczałam ze śmiechu, aż rodzina przyleciała i też się zaśmiewali
Ostatnio zmieniony przez Czarna dnia Śro 16:40, 17 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 0:24, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
te dowcipy to efekt przegladania forum collie
tez zawsze pluje w monitor
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Czw 12:11, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
jak zona mowi, ze wraca o 12 to znaczy, ze wraca o 12...
>
>
> Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi kolezankami. Powiedziałam
> mojemu męzowi, ze wroce o połnocy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wroce
> ani minuty pozniej'- powiedziałam i wybyłam. Ale. Impreza byla
> cudowna! Drinki, balety, znow drinki, znow balety, i jeszcze więcej
> drinkow, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie.. Kiedy wrociłam
> do domu była 3 nad ranem. Wchodze do domu, po cichutku otwierając
> drzwi, a tu słysze tą wscieklą kukułkę w zegarze jak zakukała 3
> razy. Kiedy się zorientowalam, ze moj maz się obudzi przy tym
> kukaniu, dokonczyłam sama kukac jeszcze 9 razy... Bylam z siebie
> bardzo dumna i zadowolona, ze chociaz pijana w cztery siedzenia, nagle
> taki dobry pomysł przyszedł mi do glowy - po prostu uniknęłam
> awantury z męzem... Szybciutko połozyłam się do łozka, mysląc jaka
> to ja jestem inteligenta! Ha
>
> .Rano, podczas śniadania, mąz zapytał o której wróciłam z imprezy,
> więc mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam.
> On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego.
> 'Oh, jak dobrze, jestem uratowana....' - pomyślałam i prawie otarłam
> pot z czoła. Moj maż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc:
> 'Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką'. Zbladłam ze
> strachu, ale pytam pokornym głosem: 'Taaaak A dlaczego, kochanie?' A
> on na to: Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie
> wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O motyla noga!' znów zakukała 4 razy,
> zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę
> ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła
> stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni
> raz - puściła se głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać........
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pią 9:10, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Od lat kocham tą samą kobietę. Żona mnie zabije, jak się dowie!
Mamy z żoną sposób na szczęśliwe pożycie małżeńskie. Dwa razy w tygodniu
idziemy do przytulnej restauracji, trochę wina, dobre jedzenie, później
wspaniały sex... Żona chodzi we wtorki, a ja w piątki.
Ktoś mi ukradł wszystkie karty kredytowe, ale nie zamierzam zgłosić tego na
policje. Złodziej wydaje mniej niż moja żona.
Wszędzie zabieram moja żonę, ale zawsze znajduje drogę powrotną.
Zapytałem żonę: Gdzie chciałabyś pójść na naszą rocznicę. Ona na to: Gdzieś,
gdzie jeszcze nie byłam. Więc mówię: Może do kuchni?
Kiedy gdzieś idziemy, zawsze trzymamy się za ręce. Jak tylko puszczę, to
zaraz nakupi różnych dupereli i ciuchów.
Moja żona cały czas robi zakupy. Raz jak chorowała przez tydzień, to trzy
sklepy zbankrutowały.
Żona ma elektryczną sokowirówkę, elektryczny toster, elektryczny piecyk do
chleba. Kiedyś powiedziała, że ma tyle gadżetów, że nie ma gdzie usiąść.
Więc jej kupiłem krzesło elektryczne.
Moja żona uwielbia robić zakupy w Auchan. Przynoszę jej tam pocztę dwa razy
w tygodniu.
Pojechaliśmy z żoną do hotelu, w którym spędziliśmy naszą noc poślubną.
Tylko, że tym razem ja zostałem w łazience i płakałem.
Dostaliśmy z żoną pokój z łóżkiem wodnym w hotelu. Żona nazwała je Morzem
Martwym.
Żona zrobiła sobie maseczkę błotną i wyglądała świetnie przez dwa dni. Potem
błoto odpadło...
Trzy tygodnie temu nauczyła się prowadzić, a w zeszłym tygodniu nauczyła się
celować ...
Wracam do domu, a w dużym pokoju stoi samochód. Pytam, jak to zrobiła. A
ona: "To proste, w kuchni skręciłam w lewo..."
Ostatnio podróżując po kraju, postanowiłem zrzucić 60 kilo tłuszczu.
Zostawiłem żonę na CPN-ie...
Kumpel wyjaśnił mi ostatnio, dlaczego nie chce się żenić. Twierdzi, że
obrączki wyglądają, jak malutkie kajdanki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 9:25, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pią 9:26, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Najwięcej sie ubawiłam tym elektrycznym krzesłem
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodzia78
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: WARSZAWA
|
Wysłany: Pią 9:31, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
dobreeeeeeeeeeeeee
|
|
Powrót do góry |
|
|
parsonek
Weteran
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Szczecina
|
Wysłany: Pią 13:57, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Może dajcie dopiskę na górze, w temacie - "w trakcie czytanie nie pić i nie jeść"
Moja cała herbatka ozdobiła ekran......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojtek
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 15:14, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Blondynka u doktora:
- Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
- Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią....
- A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
- Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił!
- Aaaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
- Kretynko! Posmaruję tę część ciała, w którą cię uciął!
- To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
- Który konkretnie?
- A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...
Amerykańscy turyści wybrali się na spacer do rosyjskiego lasu.Spotykają niedźwiedzia. Wrzask, panika, rzucają się do ucieczki. Niedźwiedź za nimi. Nieopodal, na polance biesiaduje grupa Rosjan. Kocyk, wódeczka, zakąska, flaszeczki chłodzą się w strumyku. Pełna kultura, nie wadzą nikomu. Nagle na polanę wpada wrzeszcząca zgraja i przebiega przez środek pikniku. Kocyk zdeptany, wódka rozlana - granda! Więc Rosjanie gonią intruzów i spuszczają wszystkim łomot. Już trochę uspokojeni wracają na miejsce imprezy. Jeden zauważa mimochodem: "Ten w futrze nawet nieźle walczył."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojtek
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 15:16, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ostatnio stwierdzono u mnie Syndrom Starczego Braku Skupienia Uwagi /SSBSU/. Przejawia się on następująco:
- Decyduję się na podlanie ogrodu.
- Kiedy rozwijam wąż do podlewania ogrodu, patrzę na mój samochód i stwierdzam, że wymaga umycia.
- Kiedy udaję się po kluczyki do samochodu zauważam leżącą na stole pocztę i rachunki, które wcześniej wyjąłem ze skrzynki.
- Postanawiam przejrzeć pocztę przed umyciem samochodu.
- Kładę kluczyki na stole i wrzucam reklamy do kosza i zauważam, że jest pełny.
- Decyduję się odłożyć rachunki i opróżnić kosz.
- Wtedy przychodzi mi na myśl, że wychodząc z koszem do śmietnika będę blisko skrzynki pocztowej więc mogę najpierw wysłać rachunki płatne czekiem.
- Biorę do ręki leżącą na stole książeczkę czekową i stwierdzam, że został mi jeden czek. Nowa książeczka czekowa jest w biurku w gabinecie.
-Wchodzę do gabinetu a na biurku stoi puszka Coca Coli, którą niedawno piłem.
- Stwierdzam, że Coca Cola jest ciepła i trzeba ją wstawić do lodówki.
-Idąc do kuchni z Coca Colą w ręku zwracam uwagę na kwiaty na parapecie wymagają podlania.
- Odstawiam Coca Colę na parapet i … odkrywam leżące tam moje okulary, których szukałem od samego rana.
-Postanawiam, że lepiej będzie jeżeli je zaraz położę z powrotem na biurko, ale najpierw podleję kwiaty.
- Odkładam okulary na parapet i idę do kuchni po wodę. Nagle zauważam pilota telewizyjnego. Ktoś zostawił go na stole kuchennym.
- Zdaję sobie sprawę, że wieczorem kiedy będziemy chcieli oglądać telewizję będę znowu szukał pilota i nie przypomnę, że jest na stole kuchennym. Decyduję się położyć go na miejsce przy telewizorze. Tam gdzie powinien być. Ale najpierw podleję kwiaty.
- Przy nalewaniu wody do dzbanka wylewa się trochę na podłogę. Odkładam pilota na stół, biorę szmatę i wycieram podłogę.
- Wracam do pokoju i próbuję sobie przypomnieć co ja właściwie chciałem zrobić.
Pod koniec dnia:
> Ogród jest nie podlany
> Samochód jest nie umyty
> Rachunki są nie zapłacone
> Puszka ciepłej Coca coli stoi na biurku
> Kwiaty są suche
> Jest tylko jeden czek w mojej książeczce czekowej
> Nie mogę znaleźć pilota telewizyjnego
> Nie mogę znaleźć moich okularów
> I nie wiem co zrobiłem z kluczykami od samochodu
A kiedy zastanawiam się dlaczego dzisiaj nic nie zostało zrobione jestem naprawdę zdumiony bo wiem, że przez calutki dzień byłem bardzo zajęty i jestem rzeczywiście zmęczony. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to poważny problem. Mam jeszcze prośbę. Przekaż tę informację wszystkim, których znasz, bo nie pamiętam komu ją już opowiadałem.
Nie śmiej się, jeżeli to nie jesteś Ty, Twój dzień nadchodzi !
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|