Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 8:30, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Oj tam ,oj tam Malinowa, pomęcz rodziców odbiorę Cię z dworca by się nie musieli martwić
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
whitewestie
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 10:30, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Malinowa, myślę że nie bardzo opłaca ci się jechać na takie zwykłe zajecia agility, bo to jednak dość daleko... Ale mozesz poszukać jakiś warsztatów czy jakiegoś obozu w wakacje. Wtedy bedziesz miała szansę czegoś się nauczyć, dowiedzieć jak dalej z psem pracować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
king91
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Śro 13:05, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
No to my się też pochwalimy naszymi planami co do agility..otóż zaczęliśmy z Mają sobie hopsać i powoli przygotowywać ją do toru..jak na razie to tylko hopsanie przez wszystko co się da i w domu i na spacerze..nigdzie się nie śpieszymy z nauką, gdyż dopiero na wiosnę będziemy mieli swoja własną prywatną działkę i planujemy zrobić swój tor i ćwiczyć..oczywiście dla swojej przyjemności..jak na razie nie mam w planach jeździć na różnego rodzaju obozy czy zawody, gdyż Maja ma problemy z koncentracja wśród innych psów..ale wiadomo plany mogą się zmienić ;D zobaczymy czy Maja dostatecznie się na to nakręci i jak to będzie w praktyce wyglądało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Śro 14:04, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Kinga właśnie lepiej żeby ćwiczyła wśród psów bo potem cała Wasza praca pójdzie na marne jak nie będzie przyzwyczajona...
|
|
Powrót do góry |
|
|
king91
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Śro 14:24, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
No to musimy to poważnie przemyśleć..a raczej ogarnąć w czasie, bo wiadomo że zapisanie się do jakiegoś klubu jest równoważne z jakimiś zobowiązaniami czasowymi a z tym u nas krucho przy studiach..no ale zobaczymy jak to będzie do wiosny, bo jak coś to i tak dopiero na wiosnę ruszymy z tym na poważnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Śro 14:45, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Jasne domyślam się że najgorszy ten czas ja też sobie obiecałam że od przyszłego roku coś będziemy robić Na razie wzięłam się za siebie i się morduję na fitnesie
|
|
Powrót do góry |
|
|
whitewestie
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 15:08, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Evelynka napisał: | Kinga właśnie lepiej żeby ćwiczyła wśród psów bo potem cała Wasza praca pójdzie na marne jak nie będzie przyzwyczajona... |
Zgadzam się z Eweliną. Szczególnie jak się zaczyna pracę z psem, to warto pod okiem kogoś doswiadczonego. Przy okazji można się dowiedzieć, jak rozwinąć zapał, co ćwiczyć poza torem itp. No i co robić, żeby już na początku psa nie zniechęcić. No a poza tym kontakt z innymi psami jest fajną socjalizacją dla psa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
malinowa
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radom
|
Wysłany: Śro 15:43, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ewooosiek napisał: | Oj tam ,oj tam Malinowa, pomęcz rodziców odbiorę Cię z dworca by się nie musieli martwić |
whitewestie właśnie już od jakiegoś czasu rozglądam się za fajnym obozem agility, zobaczymy może na wakacje się coś wykombinuje
Dżizas mi się tak marzy bieganie w agi, że z pem robie wszystko co możliwe żeby później mieć łatwiej, tzn. obieganie (ostatnio Biały super się wysyła ), świadomość białego ciałka, skupianie się w rozproszeniach, kondycja, nakręcamy się na zabawki, pracujemy na zabawki... tylko mamy problem bo Haps generalnie ignoruje psy, ale zdarza się, że mamy kłopoty z terierową agresją (zły socjal, miałam 10 lat i wymarzonego, słodkiego, białego szczeniaczka, rodzice też nie wiedzieli nic o socjalizacji i pies ma problemy...). 'Zaczepia' to delikatnie powiedziane. Pracujemy nad tym, ale Haps nienawidzi huskaczów, ogólnie większe psy go drażnią, boję się, że na jakimś seminarium może mu się coś ubzdurać
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42062
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 15:46, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
malinowa napisał: | 'Zaczepia' to delikatnie powiedziane. Pracujemy nad tym, ale Haps nienawidzi huskaczów, ogólnie większe psy go drażnią, boję się, że na jakimś seminarium może mu się coś ubzdurać |
A może wręcz przeciwnie i właśnie tam uda się psa "naprostować"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
king91
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Śro 16:03, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
No właśnie ja ma taki sam problem jak Malinowa z Hapsem, więc dlatego mam pewne opory przed takim kursem, choć nie wyrzucam z myśli tego, że może właśnie taki kurs pomoże mi choć trochę ten problem rozwiązać. No zobaczmy, jak na razie zostawiam to do przemyślenia, w końcu do wiosny mam trochę czasu a tym czasem musimy popracować nad posłuszeństwem bo z tym bywa różnie, szczególnie z komendą "do mnie" w obecności innego psa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 17:03, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Malinowa, odczulaj go na inne psy, jak masz trochę czasu, proponuje Ci spacer z workiem serdelków i musisz wyczuć, kiedy zaczyna się denerwować, gdy już będziesz wiedziała to pierwsza od niego zacznij go skupiać na sobie, nim on zacznie się denerwować, wystarczy samo spojrzenie na Ciebie i nagradzaj, dawaj dużo nagród, naucz go, że jak jest duży psiak w okolicy to nie znaczy, że musi Ciebie bronić, pokaż mu, że gdy będzie coś strasznego i to totalnie oleje dostanie mega nagrodę i spokojną wyluzowaną Ciebie w 100% skupioną na nim. Nie wiem czy to dobrze zrozumiałaś, ja uwrażliwiam Lunę na koty, plan jest taki, że kot biegnie przez podwórko a Luna leży zrelaksowana ale do tego daleka droga, wiem że zaraz się odezwą głosy, że to zepsuje teriera, a może i zepsuje ale ja mam pod domem ruchliwą teraz ulicę, wolę zepsutego teriera niż takiego pod kołami, na razie potrafię przejść koło leżącego kota...
Malinowa, planujemy na razie nieoficjalnie semi z agility, być może w listopadzie. Piszesz się?? Mamy mały limit, więc pogadaj z rodzicami, poważnie, jeśli się boją, że jesteś młoda, daj rodzicom mój numer, podam im wszelkie dane o mnie i obiecam bezpieczny transport z i dworca autobusowego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 17:08, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
King91 gwarantuje Ci, że taki kurs może na początku sprawiać wrażenie bezsensownego ale gdy trochę z psem popracujesz, będzie Wam łatwiej żyć razem. Zbudujesz taką fajną więź, przynajmniej mi się tak wydaje
|
|
Powrót do góry |
|
|
malinowa
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radom
|
Wysłany: Śro 17:28, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ewa dzięki za rady Kurcze trzeba by się przez zimę zabrać za to olewanie no i musimy popracować nad skupieniem w nowych miejscach...
Ewooosiek napisał: | ja uwrażliwiam Lunę na koty, plan jest taki, że kot biegnie przez podwórko a Luna leży zrelaksowana ale do tego daleka droga |
Powodzenia Tak w ogóle to zepsute teriery nie są takie złe Ja tam je lubię
Co do semi to... nie wiem Zwyczajnie nie wiem jak to się ułoży, zastanowię się, pogadam z rodzicami. Chyba się boję, że tego Białasa nie ogarnę, ale im więcej myślę tym bardziej mam ochotę. Pomyślę i dam znać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 17:38, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ok rezerwuję Ci miejsce pisałam na jakich zasadach na PW, w razie niepowodzeń życiowych, po prostu je odwołam tylko, że termin jest bliski więc musisz działać
Zdziwisz się jak szybko młody załapie, co sie bardziej opłaca, tylko jak napisałam ważny jest moment tuż przed zdenerwowaniem, a i staraj się po prostu ignorować jego durne zachowanie, ja by się w ogóle nie zachowywał
|
|
Powrót do góry |
|
|
whitewestie
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 17:39, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | malinowa napisał: | 'Zaczepia' to delikatnie powiedziane. Pracujemy nad tym, ale Haps nienawidzi huskaczów, ogólnie większe psy go drażnią, boję się, że na jakimś seminarium może mu się coś ubzdurać |
A może wręcz przeciwnie i właśnie tam uda się psa "naprostować"? |
Dokładnie Ja zaczęłam ze szkotką chodzić na agility właśnie po to, żeby nauczyła się przebywać z innymi psami i stała się mniej nieufna w stosunku do ludzi. Przed nami jeszcze sporo pracy, ale jest coraz fajniej. No i dzięki treningom fajnie można zbudować więź z psem, stajesz się dla psa kimś interesującym
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|