Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malinowa
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radom
|
Wysłany: Czw 22:10, 20 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
whitewestie napisał: | Ha, ha, Sarkowe pluszaki też są białe. Znaczy kiedyś były |
A mają taką dziwnie pozlepianą "sierść", która kiedyś była mięciutka i pachnąca?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
whitewestie
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 22:16, 20 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
malinowa napisał: | whitewestie napisał: | Ha, ha, Sarkowe pluszaki też są białe. Znaczy kiedyś były |
A mają taką dziwnie pozlepianą "sierść", która kiedyś była mięciutka i pachnąca? |
Pachnąca to chyba nigdy nie była ale teraz widać na niej ślady żucia Długotrwałego przeżuwania
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Czw 22:22, 20 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
k.p.s. dobrze gadasz, mój jak zje raz dziennie to jest święto, ale czasami na Educa royalowskiego też pójdzie
Magda mój pies uwielbia kasztanki i zrobi wszystko dla kasztanka
Malinowa kauczuk też jest świetny więc wyeliminuj go z zabaw domowych i zabieraj go tylko na dwór ale zabawa ma trwać nie dłużej jak 10 min żeby pies za tym tęsknił i był mocno nakręcony. Pluszaka my też mamy ale tylko w domu, na dworze nie zdaje egzaminu.
I co mnie bardzo zachwyciło jak byłam z Kasią na tym agility że jak zapiełyśmy psy i poszłyśmy sobie tam gdzie biegał tylko jeden pies na torze to po powrocie taki pies pozostawiony zrobi dla Ciebie wszystko Przynajmniej mój przez cały trening był przywiązany i czekał a na koniec to nawet tunel udało mu się przebiec tak się nakręcił i stęsknił za mną, także polecam agility tylko w grupie!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 22:34, 20 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Właśnie ja to mam zawsze wydzielona porcję dzienną i Luna je je po prostu w ciągu dnia w ramach ćwiczeń, no na czymś ta chęć do pracy trzeba budować, jeśli jej nie ma
Tak Evelinko, psiak musi wiedzieć, ze on to łaski nie robi, ze coś robi z nami, jak też od razu po ćwiczeniu odprowadzam Lunę na miejsce, nie raz gdy widzę, że się rozprasza to zostawiam ja 2 minuty przed naszym startem na warowaniu i musi czekać i tak leży i czeka z niecierpliwością i jak ja zwolnię to biegiem gna do mnie, i od razy jej się lepiej biega
|
|
Powrót do góry |
|
|
whitewestie
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 22:41, 20 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
k.p.s napisał: | Nie przesadzajcie z tym głodzeniem w naturze psowate nie jedzą 2X dziennie |
O jakiej naturze mówisz? Bo ja o domowych psiakach, przyzwyczajonych do regularnego jedzenia
Evelynka, 10 minut zabawy to baaardzo dużo! Nawet za dużo! Pies już kilka razy się znudzi. My na początku przerywałyśmy po 1-2 minutach, jak pies się trochę nakręcił. Teraz bawimy się dłużej, ale jednorazowo na pewno nie jest to 10 minut. Lepiej bawić się krótko i wiele razy w ciągu dnia.
Chodzi o takie kasztany z drzewa? Ale co pies z nimi robi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:49, 20 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
O naturze to taka przenośnia dla zobrazowania, a jak masz domowego psiaka przyzwyczajonego do jedzenia 1x na dobę i jeśli masz taką potrzebę nie nakarmisz go po 24h tylko po 27 to dla mnie nie jest głodzenie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Czw 23:06, 20 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Magdo używamy kasztanków jak piłki czyli rzucamy a on je szuka i czasami przynosi, a czasami rzucamy dopiero w nagrodę za wykonaną komendę Samo szukanie kasztanka zajmuje mu czasem pół minuty czasami dłużej więc ok 10 rzutów na jeden raz jest ok i samo to że nie popuści dopóki nie znajdzie kasztanka świadczy o tym że jest mega zakręcony na ich punkcie
|
|
Powrót do góry |
|
|
whitewestie
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 11:47, 21 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Evelynka, ok, myślałam, że chodzi ci o 10 minut przeciągania Bo w aportowanie na dworze też się dłużej bawimy. A przeciąganie na początku dużo krócej, 1-2 min.
Przypominam sobie, że Sara jak była młodsza też bardzo lubiła kasztany. Teraz jej nie daję do zabawy, bo boję się że się może udławić. Ale jak u rodziców znajdzie orzechy pod drzewem, to zaczyna się bawić a później zjada
k.p.s moje psy jedzą 2 razy dziennie albo częściej, bo ciągle mają jedzenie w miskach. Więc dlatego pomysł pozbawiania kolacji wydał mi się okrutny
|
|
Powrót do góry |
|
|
king91
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Pią 12:21, 21 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Maja przeciąga się do upadłego..ale tylko z jej jedną już tak zużytą zabawką, innymi nie chce się przeciągać. Co do kasztanków ;D oj tak to jest to Maja też może za nimi biegać do upadłego..tyle że trzeba ja przy tym pilnować bo lubi sobie je rozgryźć i podjeść co nieco ;D ale tak samo jak kasztany działają wszelkich rozmiarów kamienie ;D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pią 14:17, 21 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Kinga kamieni nie dawaj bo sobie zęby zepsuje
Mój ma do perfekcji opanowaną komendę wypluj i nawet jak rozgryzie kasztanka to go wypluwa i taki jest już wyrzucany. A z naszym dyskiem też z 10 min się bawimy, przeciągamy trochę łapiemy, trochę komend w zamian znów przeciąganie. To nie jest tak że jak mamy zamiar psa nauczyć przeciągania to przez 10 min robimy tylko to. Ja zawsze przeplatam to z inną jakąś komendą, zostań , waruj bla bla.. Ostatnio uczylismy podawania drugiej łapki, bo zawsze tylko podawał prawą i w ogóle nie wiedział że może też podać lewą, w ogóle nie miał świadomości że ta lewa istnieje i do dziś jak ją podaje to tak śmiesznie....inaczej jak prawą. I jeszcze musimy właśnie poćwiczyć nad świadomością ciała czyli nad tylnymi łapkami ale jakoś się do tego zabrać nie umiem po za tym klikiera jeszcze nie mam
|
|
Powrót do góry |
|
|
king91
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Pią 14:29, 21 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Kurcze no rzeczywiście, nawet o tym nie pomyślałam..
Maja jak kasztana weźmie złapie to od razu zaczyna gryźć i sobie podjadać dlatego od razu muszę reagować bo się często zdarza tak że ząbek jej zostanie w tym kasztanie i bida się meczy żeby go sobie ściągnąć z tego zęba ;D Dlatego trochę niechętnie jej je daje mimo że ma na ich punkcie bzika..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pią 18:35, 21 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Nie nie to nie dawaj bo to cza uważać żeby tego kasztanka nie zjadła, a może kauczuk
|
|
Powrót do góry |
|
|
king91
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Pią 18:43, 21 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
No właśnie już nie daje ;D Kauczuk obawiam się, że byłby za mały, a ona taka wydziczała i co by mi go nie połknęła. A takie małe piłeczki ją nie kręcą..czym większa tym dla niej lepsza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
malinowa
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radom
|
Wysłany: Pią 19:02, 21 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
king91 napisał: | No właśnie już nie daje ;D Kauczuk obawiam się, że byłby za mały, a ona taka wydziczała i co by mi go nie połknęła. A takie małe piłeczki ją nie kręcą..czym większa tym dla niej lepsza. |
Haps ma na odwrót
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 19:48, 21 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Evelinka, Luna wchodzi tyłem na ścianę
|
|
Powrót do góry |
|
|
|