Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nika
Zaangażowany
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 1238
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Tarnowa
|
Wysłany: Pon 10:47, 17 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Fajne te devony ale pod szyją jakieś takie za bardzo wytrymowane
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mamba
Zaangażowany
Dołączył: 26 Sty 2014
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: między Łodzią a Warszawą
|
Wysłany: Pon 11:32, 17 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Nika napisał: | Fajne te devony ale pod szyją jakieś takie za bardzo wytrymowane |
powolutku zarastają
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 20:48, 25 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
I co dalej ze zgłaszaniem kotków????????
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 18:18, 19 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Dawno mnie tu nie było. Muszę, niestety, odliczyć dwa kotki (Olafa i Hakuna), a doliczyć norweskiego Vanga. Czyli ogólnie liczba kotów według spisu wynosi 20.
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Pon 5:10, 12 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
+ 3 moje koty czyli = 23 koty na forum. Tak?
1 kawaler biały i dwie dziewczynki: dachówka pingwinka i syberyjka
Można je obejrzeć w moim podpisie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamba
Zaangażowany
Dołączył: 26 Sty 2014
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: między Łodzią a Warszawą
|
Wysłany: Pon 12:13, 12 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
BeeM, piękne masz kociambry i jakie okrąglutkie
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Pon 12:54, 12 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Daj spokój! Białego i czarnego jak oglądasz w biegu to masakra! Te fartuchy pod brzuchem im dyndają jak krowie wymiona gdy biegną. Widok od tyłu komiczny Tylko syberyjka trzyma linię
Ostatnio zmieniony przez BeeM dnia Pon 12:55, 12 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksandra Bobrowska
Zaangażowany
Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 1921
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bytom
|
Wysłany: Pon 13:05, 12 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Młoda erdelka to kotom ułatwi powrót do szczupłej figury bo dostarczy im dużo okazji do ruchu- skończy sie spokojne wylegiwanie na fotelach. Oj, będzie się działo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Pon 13:13, 12 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
To jest jedyna sprawa, której się boję.
Nie wiem czego się spodziewać.
Boję się i o Lexunię (aby nie oberwała pazurem) i o koty (aby się za bardzo nie zestresowały bo stres dla kota jest bardzo niebezpieczny).
Ten temat, wprowadzenie pasa do domu z kotami, jest mi obcy.
Nie mam doświadczenia. I dlatego się trochę boję.
Edit
Jeśli macie dla mnie jakieś rady to chłonę...
Ostatnio zmieniony przez BeeM dnia Pon 13:16, 12 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nika
Zaangażowany
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 1238
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Tarnowa
|
Wysłany: Pon 13:20, 12 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
BeeM piękne masz te kociska-odżywione dobrze,nie powiem ale naprawdę piękne i są wszędzie tak jak u mnie.
Aleksandra ja myślę że dorosłe koty szybko ustawią szczyla do pionu a po jakimś czasie się dotrą .Pies goni obiekt który ucieka wiec jak będa uciekać to i pogoni dlatego moje psy nie wychodzą na piętro domu żeby koty miały bezpieczny azyl i żeby nie kusiła kuweta
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Pon 13:23, 12 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
No właśnie u mnie też by mogła Lexa na piętro mieć zakaz ale... tam ma pokój Wojtuś (synek marzący o spaniu psa z człowiekiem ) i tu mam dylemat...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nika
Zaangażowany
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 1238
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Tarnowa
|
Wysłany: Pon 13:40, 12 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Przenieś dziecko ze spaniem na chwilę na dół jak już pies będzie w domu a że dzieciom się wszystko szybko nudzi to może się synowi znudzi i sam podejmie decyzję o powrocie na górę .Nie wiadomo jakim egzemplarzem okaże się Wasza Lexa ale one z reguły są dość dospetne jako szczyle więc chłopiec sam po jakimś czasie może uciekać do siebie.Zobaczysz w trakcie i wtedy podejmiesz decyzję.Ja jednak nie zdecydowałam się na psy na piętrze i też wszyscy mamy tam sypialnie a koty mają swój azyl i jak chcą to schodzą na dół a jak chcą mieć święty spokój to wiedzą że tylko u góry im nic nie grozi
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Pon 16:03, 12 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Nika napisał: | ... Nie wiadomo jakim egzemplarzem okaże się Wasza Lexa ale one z reguły są dość dospetne jako szczyle ... |
Siedzę i myślę... co to znaczy dospetne???
|
|
Powrót do góry |
|
|
frauka
Zaangażowany
Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mazury
|
Wysłany: Pon 17:01, 12 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
BeeM bałam się tak jak Ty jak brałam do domu małą foksterierkę. Tym bardziej gdy straszono mnie, że to psy mordercy kotów. Po kilku pierwszych dniach fukania, syczenia i patrzenia na małą jak na kosmitkę, mój 12 letni wtedy kocur tak ją zaakceptował, że młoda potrafi nawet na nim leżeć jak na pontonie. Obce koty goni jak uciekają. Jak kot nie reaguje to już jest tylko mocna w gębie
Zaskoczyła mnie niedawno podbiegając do siedzącego przed innym blokiem kota bo dali sobie buziaka i Stefa poleciała dalej.
Na początku dużo z nią "rozmawiałam", tłumaczyłam że kot na podwórku to taki nasz domowy Ciapuś tylko troszkę inny. Nie szczułam, nie nakręcałam i dziś jak na foksa mała wobec kotów nie ma morderczych zamiarów
Jak młodą koty ustawią od początku, to potem towarzystwo będzie razem spało i jadło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9846
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Pon 18:04, 12 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
BeeM, zawsze to wielka zagadka, jak koty zareagują na szczeniaka i na odwrót.
U mnie kot był pogromcą psów, a szczeniak był o połowę mniejszy od kota, więc się bałam że szczeniak będzie od początku terroryzowany. Jednak jak przyszłam do domu z małą Magią to oboje byli sobą zaciekawieni, a po minucie kot galopem udał się na najwyższe "piętra" mieszkania i przez kilka miesięcy z tamtąd się nie ruszał. na podłogę schodził tylko z musu skorzystania z kuwety, ale robił to z "narażeniem życia". Z czasem kot się przyzwyczaił i ze stoickim spokojem znosi psie zaczepki, a pies też czasem ratuje się ucieczką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|