Konkursy pracy norowców

MARS

Z powodu lipnego regulaminu konkursów pracy norowców obowiązującego w Polsce, wybieramy się w dniach 23-24.06.07 na Słowację na Klubowy Miedzynarodowy Konkurs Pracy Norowców - Memoriál Ing. Františka Semana organizowany przez SKCHTaF w Vinohradach nad Vahom. Jest to konkurs w którym biorą udział teriery wszystkich myśliwskich ras, poza NTM które maja na Słowacji swój własny klub. Przewidywana stawka to ok. 70 psów !!(dla porównania w Polsce 7 terierów na konkursie to tłum...). Z tego co się orientuję Polskę będą jeszcze reprezentowac, obok Certy, walijczyki z hodowli Venator Magnus, oraz PRT Dwutwarzowe Wink

. Przy okazji konkursu mam zamiar rozejrzec się za jakimś kawalerem dla mej panny Smile

PS. W tym samym terminie na Słowacji jest też organizowany Międzynarodowy Konkurs Norowania Jagdterierów. Z tego co wiem, też będzie kilka psów z Polski Smile

Tak więc trzymajcie kciuki za polskie psy!

magnitudo

trzymamy

Jura

Tylko żebyście jakigoś niedźwiedzia nie wypłoszyli.

Na zym polega lipność polskich regulaminów?

MARS

Główna lipność polega na tym że konkurs w polskim wydaniu nie weryfikuje najlepszych psów do dalszej hodowli, a często nawet promuje psy słabe. W polskiej wersji na końcu nory jest rondo które pozwala psu przegonic lisa bez kontaktu z nim. Słabe, ale szybkie psy mogą zrobic dobry czas i nie mając żadnego kontaktu z lisem, (bo na rondzie się miną), i wygrać konkurs. Psy opolowane, przez co ostrożniejsze i wolniejsze trafiają już na lisa wracającego z ronda i pchają go łeb w łeb spowrotem co jest o wiele trudniejsze. Ponadto często bywa że jak tak juz dojdą do ronda, to tam lis się tyłem po nim kręci nie mogąc trafic doopką w korytarz przez co pies nie może go wygonic. A minuty lecą... Ponadto w polskim regulaminie nie ma rozróżnicowanych chwytów. Tak samo jest oceniony pies co zrobi chwyt gardłowy i ten co złapie lisa uciekającego za kitę.
W wersji słowackiej na końcu jest zwykły kocioł i aby lis został wygoniony, pies musi wykazać się odwagą i się do tego kotła władowac, tam obrócić lisa a następnie go wygonic.

Borsaf · Gość

Mars, a nie boisz sie, ze to lis przegoni Twoja Certę?
Delikatnie napisalam przegoni, ale różnie to przecież bywa...

MARS

O to jestem spokojny Smile

, nawet gdyby się trafił zabijaka co psami się na codzień żywi to i tak zawsze jest mozliwośc otworzyc norę i zwierzaki rozdzielic.

minio · Gość

czekamy na relacje i zdjęcia o ile będzie miel czas je robić Wink

MARS

Z samego konkursu fotek nie będzie. Jest zakaz fotografowania, nawet telefonów co mają aparaty uzywać nie wolno, bo różne fotki można różnie interpretowac, w zależności co się pod nimi zapisze. Mam gdzieś na przykład fotkę z polskiego konkursu, suczki jagdterierki z dość mocną zakrwawioną kufą. Ktoś mógłby to podpisac - "pies morderca po tym jak rozszarpał lisa", tymczasem ta sunia z ogromną pasją rozwaliła sobie kufę o zastawki które według polskiego regulaminu są w norze ponoć niezbędne...

minio · Gość

o tym nie wiedziałam ...

Kardusia · Gość

Minio - ja też z konkursu nie mam fotek Crying or Very sad

... A było piknie Very Happy

!

nitencja

Mars u nas to chyba tylko Biesiada dobra , nie mam pracji Wink

Pozdrowienia i trzymam kciuki by nasze teriery nie daly .......siana na Slowacji

MARS

Nitencja, masz całkowitą rację, w Polsce tylko biesiada, sędziowana na wzór słowacki zapewnia prawdziwą weryfikację psów.

A teraz ogłaszam....
WIELKI SUKCES POLSKICH PSÓW, A ZWŁASZCZA JEDNEGO!!!!!!!

Międzynarodowy klubowy konkurs pracy norowcow Vinohrady 2007 wygrała polska suka welshteriera FUGA Askiras. Jest to pierwszy w historii polski pies który wygrał tak dużą imprezę na Słowacji, pozostawiając za sobą wielu zwycięzców z poprzednich lat. Jej praca była po prostu rewelacyjna, zwłaszcza biorac pod uwagę że sunia ma 10-tygodniowe szczeniaki.

Teraz na spokojnie...
Na Konkurs był 2-dniowy - zgłoszonych 86 psów .....może 3-4 nie dojechały.
Z Polski dojechali od lewej na dole:

Krzysztof Staniszewski z welshami których imion nie dam rady napisac Confused

, Michał Skotarczak z FUGA - zdobywczynią pierwszego miejsca, Romuald Matel z parsonem FRANKIE Półdiable, Marek Czech z borderką CISĄ, i ja z Certą.
Na órze od lewej stoją dwaj normistrzowie oraz Peter Glezgo - główny organizator, Frantisek Sveda - sędzia główny, Jaroslav Kubala - Przewodniczący SKCHTaF

Była jeszcze z Polski Barbara Wilk z welshką MALINKĄ z Turzycowych Kniei

Oprócz Fugi, sunia Krzyśka zdobyła CACIT, pies jego niestety miał pecha i ciut mu zabrakło do CACITU. Reszta psów skończyła z dyplomami II stopnia jako oszczekiwacze. Natomiast MALINKA z Turzycowych Kniei miała drugiego dnia zawodów niestety pecha i została wygoniona z nory przez lisa przez co niezaliczyła konkursu.

Pierwszy raz widziałem tak duzo psów. Widac na południu bum na border teriery które stanowiły ponad 30% startujących psów i całkiem nieźle się prezentowały, zwłąszcza z dwóch hodowli. Było sporo foksów krótkowłosych, i co mnie najbardziej ucieszyło pojawiły się na konkursie wszystkie psy jakie brałem pod uwagę do krycia suki, tak więc na zywo mogłem porównac zarówno ich pracę jak i eksterier.

Jednocześnie w innej miejscowości był konkurs dla jagdterrierów. Z Polski pojechało 10 psów:

Niestety nie potrafię napisac do końca kto jest kto na fotce. 4 psy zdobyły CACIT a były to:
ALF z króliczego dołka kol. Darka Szałkowskiego
SHOGUN z króliczego dołka kol. Sylwestra Chęcińskiego
DONA kol. Pawła Koperskiego
SAM z teseńskiej Belinki kol. Damiana Cieżniewskiego

nitencja

Wspaniale wiesci !! Very Happy

a jak Cercie poszlo ??
Bravo dla Fugi Smile

MARS

Certa 2xdypl. II stopnia - oszczekiwacz przy trzecim kotle. Zawiedziony nie jestem bo wiedziałem że tak pracuje.

nitencja

Napisz mi jeszcze bo ciagle nad tym mysle - ile zalezy od szczescia czy pecha a ile od umiejetnoscia psa ?