Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewa
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 14:08, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire a Ciebie nie bedzie w Białym?
Chciałabym bardzo zobaczyc twoje erdelki
Azunia raczej nie przyjdzie ale za to z Tasja wystartuje;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mokka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Wto 15:57, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Jedyne fotki, jakie mamy z Trinca, to rozdanie nagród. Każdy z naszych psów, solidarnie, na 3 stopniu podium.
Misiasta
[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych]
Monia
[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych]
I Leon.
Flaire powiedziała, że w kagańcu nie wypada, więc zajęliśmy pozycje strategiczne
[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:35, 20 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Mokka, miałaś wstawić to zdjęcie z listą wyników z pierwszego dnia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:38, 20 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Wind przypomniała mi, że powinnam tu coś napisać o obozie agility, z któego niedawno wróciłyśmy... Ale już za kilka dni jedziemy na drugi, w to samo miejsce, więc może napiszę już jak wrócę, szczególnie że wtedy wesprze mnie też co najmniej Hanik, która również tam będzie. No i mam nadzieję, że pogoda na drugim obozie będzie bardziej sprzyjała zdjęciom, bo robienie zdjęć na pierwszym obozie wymagało specjalistycznego sprzętu podwodnego .
|
|
Powrót do góry |
|
|
jovanna
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1306
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 18:40, 22 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
a ja zapraszam do nas na zawody
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 18:46, 22 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
jovanna napisał: | a ja zapraszam do nas na zawody
[link widoczny dla zalogowanych] | Moje sucze już od kilku dni zgłoszone. Obydwie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
sortis
Gość
|
Wysłany: Pon 8:17, 23 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Na 9-tego września mamy już "zabukowaną" wystawę w Lipsku... trochę szkoda... jesteśmy właśnie po agilitowym debiucie i aż się rwiemy dalej do zerówek ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 9:30, 23 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
A ja sie wczoraj dowiedziałam ze moze mi sie uda byc
Ale chyab jeszcze tylko z Tasja bede
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Pon 8:01, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Bylam pod wrazeniem tej pchly :
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
sortis
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Pon 9:23, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Sortis ale Wam zazdroszcze....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 9:27, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
A mybawiliśmy się tak na obozie
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42058
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 9:51, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
nitencja napisał: | Bylam pod wrazeniem tej pchly :
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Pchełka cudna
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42058
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 9:52, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Sortis brawo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 9:29, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
A ja spędziłam z suczami weekend na zawodach agility w Legnicy. Mieliśmy przygód dużo, a sukcesów niewiele... Jednakże Misia ukończyła 5 z 6 przebiegów, a Lotka ukończyła wszystkie swoje i w sobotę, totalnie rozkojarzona, była trzecia w A0, trzecia w J0 i trzecia łącznie. Natomiast w niedzielę dziewczyna się skupiła, biegła na czysto i udało nam się wywalczyć drugie miejsce w A0, pierwsze (w całkiem ładnym stylu) w J0 i pierwsze łącznie.
Troszkę o przygodach... W niedzielę, gdy przygotowywałam się do wejścia na tor z Misią do egzaminowego przebiegu, już nas ogłosili i zdjęłam jej obrożę, patrzę, a tu nagle pod nogi wlatuje mi... Lotka! Głupi szczeniak otworzył zamek, wydostał się ze szmacianej klatki, przebiegł z drugiego końca przez cały ogromny stadion pełen ringów, ludzi i psów, bo odbywała się tam tego samego dnia wystawa , no i znalazł mnie z Misią w części przygotowawaczej naszego ringu, ze 300 zatłoczonych metrów dalej (minutę później zastałaby nas na torze... ). Założyłam więc Lotce Misiną obrożę i smycz (była goła, bo w agility psy biegają na golasa, a ja przed wsadzeniem jej do klatki nie założyłam jej obroży z adrewówką... drugi raz tego błędu nie popełnię!) i zaczęłam szukać kogoś, kto by ją ode mnie zabrał - przy tym przez cały czas przez mikrofon przypominano mi, że na torze już na mnie czekają . W końcu Lotkę wielkodusznie wzięła nasza koleżanka ze Szczecina, która startowała zaraz po mnie, więc była w trakcie przygotowywania swojego psa, a ja z Misią poszłyśmy biegać. No i oczywiście nie miałam nawet chwilki, żeby się skupić, na torze byłam rozkojarzona totalnie, cały czas myślałam o Lotce, jak ona się tam znalazła i co się z nią teraz dzieje... Więc stał się cud, że w ogóle z Misią ukończyłam ten torek... raczej chyba Misia mnie po nim prowadziła niż na odwrót.
Wiem, wiem, zaraz mi powiecie, że jestem niesprawiedliwa wobec Lotki, gdy piszę, jaka ona głupiutka - ewidentnie, nieźle sobie radzi, żeby nas znaleźć w takim miejscu i w takim tłumie... Dużo bym dała, żeby wiedzieć, jak wyglądała jej podróż do mnie przez cały teren wystawy - tyle ludzi, tyle psów, kilka ringów po drodze, a wszystko to pokonane bardzo szybko. Rozmawiałam z ludźmi, którzy widzieli, jak wydostała się z klatki - mówili, że pognała przed siebie jak burza, o odłowieniu jej nie było mowy.
To wydarzenie przyćmiło pamięć świnek morskich, naszych współlokatorek w pokoju hotelowym z piątku na sobotę, która to noc pozostała nieprzespana dla Lotki, całą noc pewnej, że są to miniaturowe wydry, które należy upolować, jak i dla jej właścicielki, która w celu pilnowania, żeby świnki przeżyły noc, przywiązała sobie Lotką na smyczy do pasa.
A teraz suki odsypiają emocje...
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Pon 16:02, 06 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|