Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 11:36, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ale o co chodzi z tą palisadą? Wy nie trenujecie na palisadzie???
A Lotka jutro zadebiutuje z nową obróżką, którą kupiłam jej specjalnie na zawody agility... No bo w obroży biegać nie wolno, ale trzeba psa na czymś wprowadzić i najlepiej, żeby to coś było jak najłatwiej zdjąć. Więc zakupiłam dla Lotki obróżkę na plastikową klamerkę i jutro będzie jej debiut (o ile nie zapomnę jej ze sobą wziąć ).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bzikowa.
Zaangażowany
Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Legionowo/Warszawa
|
Wysłany: Pią 12:04, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Palisadę mamy od jakiegoś czasu nienadającą się do użytku więc jej nie biegamy. Mój pies robił ją ostatni raz na seminarium z Magdą Ziółkowską w listopadzie a wcześniej na cavanowskim obozie. A że on miał z palisadą małe problemy (krótkie łapencje + potężny tyłeczek ) i czasem wlezie, czasem nie do końca - i trzeba mu pomagać- to się jej trochę obawiam w Płocku.
A norwiche sortis nie widziały palisady wcale, z tego co mi wiadomo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sortis
Gość
|
Wysłany: Pią 12:12, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Ale o co chodzi z tą palisadą? Wy nie trenujecie na palisadzie??? |
No nie trenujemy ... bo zepsuta ... hustawka też popsuta ...
Cytat: | A Lotka jutro zadebiutuje z nową obróżką, którą kupiłam jej specjalnie na zawody agility... No bo w obroży biegać nie wolno, ale trzeba psa na czymś wprowadzić i najlepiej, żeby to coś było jak najłatwiej zdjąć. Więc zakupiłam dla Lotki obróżkę na plastikową klamerkę i jutro będzie jej debiut (o ile nie zapomnę jej ze sobą wziąć ). |
A ja na pierwszych naszych zawodach pusciłam staffinkę na tor w obroży , nie żebym nie wiedziała, ale to był taki dodatkowy bieg poza konkursem, późno już było, ja strasznie zmęczona a nie miałam jeszcze nawyku rozbierania psa... tak sobie teraz myślę, że chyba i na treningach zacznę zdejmować te obroże , żeby wypracować odruch...
dopisane
No skłamałam... Troniek robił palisadę. W lipcu zeszłego roku, chodziłam z nim trochę na PT do Baritusa, tam była na placu palisada, to w przerwach zajęć uczył się pokonywać ... miał wtedy siedem miesięcy ... ale czy w ogóle zapamiętał ...
Ostatnio zmieniony przez sortis dnia Pią 12:19, 04 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mokka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Pią 14:30, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
To ja tylko słówko do zainteresowanych stanem naszej palisady...
sortis napisał: | Flaire napisał: | Ale o co chodzi z tą palisadą? Wy nie trenujecie na palisadzie??? |
No nie trenujemy ... bo zepsuta ...
|
No, nie całkiem tak było. W okresie jesienno - zimowym pogoda była na tyle kiepska, że strefówki nie były prawie wcale używane, głównie ze względu na bezpieczeństwo psów. Nie mamy hali, trenujemy na dworze, a zimową porą zawsze takie niebezpieczeństwo istnieje, bo mokro, bo ślisko, bo błoto.
A na wiosnę trzeba było palisadę zakonserwować i odrestaurować, aby mogła nam jeszcze parę lat posłużyć. Niestety, chętnych do pracy jakoś nie było , a do narzekania wszyscy pierwsi . Palisadka jest rozebrana, zaimpregnowana, zawiasy wymienione, jest częściowo skręcona i pewnie wkrótce ukończymy prace. Ja, niestety (ze względu na moją niecałkowitą sprawność ), pomagam tylko troszkę, ale staram się .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 15:01, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
To ja sie pochwale ze Taska jutro tez debiutuje w openach
A Azunia jedzie pokibicowac tez pierwszy raz
a najbardziej sie obawiam jak sobie poradze z dwoma psiakami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mokka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Pią 16:06, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Będę wszystkim kibicowała na odległość, ale Moniuś będzie na miejscu, więc mi doniesie o wszystkim
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 18:10, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Sortis, dobrze będzie, fajnie będzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 5:23, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
A mnie jednak nie będzie w Płocku, bo wstałam, żeby jechać, a czuję się fatalnie. Więc idę z powrotem do łózia.
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Sob 5:24, 05 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Sob 18:15, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Uuuu to zdróweczka Flaire, a startującym- powodzenia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
sortis
Gość
|
Wysłany: Pon 15:52, 07 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedyś słyszałam taki dowcip:
- szefie tjaktoj sie popsuł!
- nie cały tjaktoj tylko jedno koło!
- przecież to to samo!
- ale jak brzmi! trzy dobre!
Mokka, nie rozumiem, o co Tobie chodzi. Palisada jest niesprawna i tyle. Wszystko się czasem psuje, wszystko się czasem naprawia, nie jest to żaden dramat. Że sobie pozwoliłam wyrazić watpliwość, czy moje kundle sobie poradzą bo nie znają palisady? Gdzie ty tu widzisz narzekanie?
A tak w ogóle już po zawodach. Nie bolało
W sobotę moje norwicze zaliczyły nawet palisadę. Przebiegi czyste, ale torki były takie łatwiutkie, prościuteńkie, /Flaire, nie masz czego żałować/, takie akurat na debiuty... a w niedzielę było mokro, palisada śliska... walczyły z nią dzielnie ... Ninka wdrapała się do połowy... Troniek prawie na sam szczyt ... ale jednak nie dały rady..
Staffinka zaliczyła dokładnie połowę biegów: jeden w sobotę oraz aż dwa w niedzielę, co uważam za nasz duży sukces - w końcu to jej pierwsze = openowe zawody.
No i wreszcie ja. Poradziłam sobie całkiem nieźle, dałam radę, przeżyłam, ale... chyba aż z trzema psami to więcej na zawody nie pojadę.
Ewa, a jak wam poszło, bo ja jeszcze wszystkich psów nie kojarzę, która to twoja Taska?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 18:05, 07 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
sortis ja Ciebie widziłąm i pamietam;)
i bardzo ładnie sobie radzicie
moja Taska to labek biszkoptowy juz A1
2 przebiegi zaliczone reszta DIS
ale i tak jestem bardzo zadowolona;)
A Azulka spisała sie na medal
poprostu mam wspaniałego serdela
chodzi mi o zachowanie sie na zawodach bo nie biegała
|
|
Powrót do góry |
|
|
bzikowa.
Zaangażowany
Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Legionowo/Warszawa
|
Wysłany: Pon 18:22, 07 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
A ja całe zawody się próbowałam domyślić czyj to erdel się kręci w pobliżu naszego namiotu
Świetnie było!
Uważam debiut mojego psa za całkiem udany - sobota w łącznej miejsce 2/8, w niedziele w łącznej 3/9. Ale nie miejsca się liczą (chociaż ładnie wyglądają w ksiązeczce ) - Bzik wbiegał na palisadę za pierwszym razem, ślicznie się skupiał, chciał biegać, nie zrzucał, nie zdemolował skoku w dal (co robi zawsze) i wszystkie cztyry biegi ukończyliśmy na czysto Drugiego dnia był już trochę padnięty (bo w piątek spędził cały dzień w hodowli na trymowanku co tez go trochę zmęczyło) ale i tak ślicznie, jak na niego, biegał...
Teraz mam tylko nadzieję, że będzie biegał coraz lepiej! I szybciej!
Ostatnio zmieniony przez bzikowa. dnia Pon 18:23, 07 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 16:45, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
bzikowa trzeba było podejsc i sie zapytac Zunia zle znosi samotnosc wiec prawie cały czas była ze mna;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
sortis
Gość
|
Wysłany: Czw 8:45, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ewa, Ciebie z Zunią widziałam i pamiętam, Zunię bardziej , a Taskę kojarzę na razie tylko z fotek na dogo.
Do zobaczenia w Łodzi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zu.
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 23:21, 17 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
O matko, temat stworzony dla mnie - witam Wszystkich
Widzę że wspominamy zawody w Płocku - z naszego punktu widzenia były średnio udane, ze względu na dozgonną miłość Draki do mojego chłopaka, która objawiała się głównie podczas przebiegów Ale w Kozienicach się zrehabilitujemy
Co mnie martwi - nadal na zawodach nie widać żadnego innego welsha. Ciągle słyszę, że to tu, to tam jakiś trenuje, ale na zawodach dalej walijska posucha
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|