Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Nie 17:08, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Sprawdziłam dziś i są na placu związkowym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 18:41, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
zach napisał: | Sprawdziłam dziś i są na placu związkowym. |
Skoro Gosia pozwala, to mogę tam podjechać i się nimi "zaopiekować"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Nie 22:54, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | zach napisał: | Sprawdziłam dziś i są na placu związkowym. |
Skoro Gosia pozwala, to mogę tam podjechać i się nimi "zaopiekować"? |
Jasne tylko musimy się zmówić na dzień i godzinę, bo one są zamknięte w baraku- ja na placu jestem praktycznie codziennie. Jutro będę o 10:00.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 23:07, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jutro nie mogę, ale zadzwonię do Ciebie i się zmówimy - może środa będzie dobra, albo czwartek? W każdym razie już się cieszę!
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Wto 13:24, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
W środę się treninguję ratowniczo, ale w czwartek będę na placu. Na pewno od 18:00 przez jakieś 2 godzinki i być może również przed południem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 14:41, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
A czy w czwartek po tych 2 godzinkach plac będzie wolny? Bo najchętniej przyjechałabym w takim właśnie czasie, żeby skoro już robię wycieczkę, to chociaż kilka piłek psu porzucać... A plac jest do tego świetny, bo ogrodzony. Dałoby radę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Wto 15:56, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Generalnie czwartek to jest dzień IPOwców i oni wtedy rządzą, a ja jestem na przyczepkę z moim diabłem. Ciężko powiedzieć o której skończą- może umówimy się, że jak będą się zbierać (ok. 20:00 może trochę po) to puszczę sygnał to przyjedziesz i będziesz miała plac do dyspozycji. Ja i tak zawsze dłużej zostaje by wymęczyć mojego potwora frisbee.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 16:54, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dobry pomysł. W takim razie czekam na sygnał w czwartek i ruszam, a będę jakieś pół godziny, do 40 minut później. Do zobaczyska!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 7:31, 14 Lip 2008 PRZENIESIONY Pon 20:25, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: |
Swoją drogą zakochałam się w tym Sheltie! Przebiera tymi łapeckami jak jakaś wiewióra normalnie... Kurcze, nie wierzę, żeby Glut załapał taki bajer z tunelem, ale spróbujemy! | To jest Grota od nas z klubu - rzeczywiście bardzo fajna suka, narwana nieprzeciętnie. Ale erdel też potrafi - Lotka jest uczona metodą tunelową i co prawda jeszcze nie robię z nią całkiem złożonego slalomu, ale miała rozmaite bardzo długie przerwy w ćwiczeniu, no i jest już bardzo blisko (robi "tunelik" rozstawiony na szerokość 4 cm). Nie mam niestety filmików - może na obozie uda się zrobić. Efekt końcowy tej metody jest super.
Co do wchodzenia - Grecie rzeczywiście zdarza się wejść źle. Ale to się zdarza każdemu psu, a moim zdaniem - zdarza się znacznie rzadziej psom uczonym metodą tunelową. Doświadczam to teraz na Lotce. Zdarzyło mi się już dwa razy, że rozstawiłam tunelik źle, tzn. tak, że Lotka musiałaby wejśc prawą łopatką, a nie lewą. Nie zauważyłam tego i puściłam Lotkę na taki tunelik - a Lotka "weszła" lewą łopatką, czyli zaczęła biec wzdłuż tunelu po jego prawej stronie! Ja ciągle nie zauważyłam i nie rozumiałam, o co chodzi - więc wysłałam ją na ten slalom jeszcze raz, z takim samym skutkiem. Dopiero wtedy się zorientowałam, że mam źle ustawiony slalom. Po naprawie, Lotka biegała już dobrze. Za drugim razem gdy to się stało poznałam już po pierwszym razie, że coś jest nie tak (tym razem nie ja rozstawiałam).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 13:51, 14 Lip 2008 PRZENIESIONY Pon 20:26, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
zach napisał: | Gosia_i_Luka napisał: | Hanik - bardzo chętnie skorzystam co jakiś czas z zaproszenia! |
Ja też! Ja też! |
no pewnie Fajnie się czasem spotkać i sobie poskakać tak rekreacyjnie
Flaire Figiel robi slalom metodą tradycyjną i bardzo rzadko mu się zdarza pomylić strony.. Więc akurat tutaj się nie zgodzę, że metoda tunelowa pod tym względem jest lepsza... Może jeszcze zależy którą metodą tradycyjną uczysz psa
Metoda tunelowa jest fajna bo pies szybko robi slalom i samodzielnie, przewodnik nie musi być obok co jest minusem mojej metody, choć i to w miarę ćwiczenia pewnie można wyeliminować. Jednak z wchodzeniem psa absolutnie się nie zgodzę...
Co do suni z filmiku to rzeczywiście narwana , jednak jak dla mnie za mało ukierunkowana na pańcię pewnie przez to nieokiełzane narwanie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 14:06, 14 Lip 2008 PRZENIESIONY Pon 20:28, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | Flaire napisał: | Czyli ustawiając slalom do metody tunelowej, musi być tak:
*.*.*.*.*.*. (każda gwiazdka i kropka jest tyczką), a nie tak:
.*.*.*.*.*.* |
Bardzo ładne tyczki. Nie narysowałaś psa, ale pewnie jest tutaj:
:: *.*.*.*.*.*.
Hanik, mamy zupełnie inne pojęcie o ukierunkowaniu na pańcię. Pękłabym ze szczęścia gdyby mój pies był tak ukierunkowany, a Tobie mało... |
Wiesz, Figiel takie jaja odstawia jak są suczki z cieczką, że głowa pęka... Więc tutaj akurat w tym momencie cale moje ukierunkowanie psa i lata pracy biorą w łep... Ale bez cieczek potrafi całkiem fajnie pracować. Myślę intensywnie nad tą kastracją.. Większość mi odradza... Boją się, że pies zwolni po kastracji.. W sumie może zwolnić ale nie musi - ryzyko... Postanowilam jeszcze trochę popracować i nie dać za wygraną... Niestety zaczną się metody bardziej brutalne... Jeśli nie pomoże to pies idzie pod nóż
A co do ukierunkowania to w Sopockim klubie biega dziewczyna z Sheltie i bardzo podoba mi się ta para. Sunia naprawdę fajnie współpracuje z przewodnikiem i jest szybka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 14:25, 14 Lip 2008 PRZENIESIONY Pon 20:29, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: |
Flaire Figiel robi slalom metodą tradycyjną i bardzo rzadko mu się zdarza pomylić strony.. Więc akurat tutaj się nie zgodzę, że metoda tunelowa pod tym względem jest lepsza... Może jeszcze zależy którą metodą tradycyjną uczysz psa [...] Jednak z wchodzeniem psa absolutnie się nie zgodzę...: |
Na podstawie jednego Figla i jednej Groty takie wnioski?
W Polsce jest w tej chwili bardzo niewiele psów nauczonych slalomu metodą tunelową (u nas w klubie, tak naprawdę - tylko dwa) - natomiast jest bardzo wiele psów nie umiejących w ogóle samodzielnie wejść w slalom.
I może między innymi na tym polega różnica. Misia, uczona tradycyjnie, nigdy nie właziła w slalom źle - ale ja ją niemal zawsze bardzo dokładnie naprowadzałam, nie było możliwości, żeby wysłać ją na slalom, szczególnie z odległości i z trudnym wejściem pod kątem. Psy uczone metodą tunelową są uczone trudnych wejść niemal od początku i nigdy nie są w żaden sposób na te weiścia naprowadzane. Tak że może wyglądać, że umieją te wejścia gorzej, podczas gdy w rzeczywistości jest wręcz odwrotnie.
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Pon 14:40, 14 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 14:33, 14 Lip 2008 PRZENIESIONY Pon 20:29, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Co do ukierunkowania - Grota współpracuje całkiem nieźle. Dopóki robiła łatwiutkie, zerówkowe torki, wygrywała raczej wszystko. Problemy zaczęły się po przejściu do openów, co stało się bardzo szybko (chyba w zerówkach startowała tylko na dwóch zawodach i wymiotła). Ta para biega dopiero od trochę ponad roku, jeszcze sporo muszą się nauczyć, ale ja widzę przed nimi ciekawą przyszłość.
Trójmiejska szelcinka póki co startuje w zerówkach i póki co rzeczywiście biega pięknie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 14:39, 14 Lip 2008 PRZENIESIONY Pon 20:30, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: |
Wiesz, Figiel takie jaja odstawia jak są suczki z cieczką, że głowa pęka... Więc tutaj akurat w tym momencie cale moje ukierunkowanie psa i lata pracy biorą w łep... Ale bez cieczek potrafi całkiem fajnie pracować. Myślę intensywnie nad tą kastracją.. Większość mi odradza... Boją się, że pies zwolni po kastracji.. | A odradzają tak na podstawie konkretnego doświadczenia, czy gdybania?
Weź pod uwagę, że 1/ na każdych zawodach agility w Polsce są suczki z cieczką i 2/ bardzo mocno ukierunkowane na człowieka psy (np. Ludwik czy Maczek Magdy Z.) olewają (i zawsze olewały) cieczki totalnie podczas pracy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 14:39, 14 Lip 2008 PRZENIESIONY Pon 20:31, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Hanik napisał: |
Flaire Figiel robi slalom metodą tradycyjną i bardzo rzadko mu się zdarza pomylić strony.. Więc akurat tutaj się nie zgodzę, że metoda tunelowa pod tym względem jest lepsza... Może jeszcze zależy którą metodą tradycyjną uczysz psa [...] Jednak z wchodzeniem psa absolutnie się nie zgodzę...: |
Na podstawie jednego psa takie wnioski?
W Polsce jest w tej chwili bardzo niewiele psów nauczonych slalomu metodą tunelową - natomiast jest bardzo wiele psów nie umiejących w ogóle samodzielnie wejść w slalom.
I może między innymi na tym polega różnica. Misia, uczona tradycyjnie, nigdy nie właziła w slalom źle - ale ja ją niemal zawsze bardzo dokładnie naprowadzałam, nie było możliwości, żeby wysłać ją na slalom, szczególnie z odległości i z trudnym wejściem pod kątem. Psy uczone metodą tunelową są uczone trudnych wejść niemal od początku i nigdy nie są w żaden sposób na te weiścia naprowadzane. Tak że może wyglądać, że umieją te wejścia gorzej, podczas gdy w rzeczywistości jest wręcz odwrotnie. |
Nie na podstawie jednego psa, bo w Czechach widzilam sporo psów robiących tą metodą co my... A ostatnio nawet rozmawialam z osobą, której pies zalapal już metodę tunelową i miał wlaśnie problem z wchodzeniem i ta osoba pytala się co robić, żeby pies jej tak ladnie wchodził... Ja odpowiedzialam ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć... Pies musi sobie wbić do głowy, że wchodzi się tą stroną a nie inną.... Ja nie mówię, że nam się nie zdarza... Choć ostatnio miałam sytuację gdzie mi się pokićkalo i na siłę chcialam psa wprowadzić od złej strony i na szczęście mi nie wyszło.... Tak że nadal uważam, że nie ma podstaw by sądzić , że jedna metoda jest gorsza od drugiej pod tym względem.. Myślę, że wszystko da się wyćwiczyć i w jednej i drugiej metodzie, żeby pies robił mechanicznie
A co do suni z waszego klubu, to mówiąc, że się gubi w slalomie nie sugerowalam, że ta metodas jest gorsza, tylko suka jeszcze niedostatecznie wyuczona... I tylko tyle...
Anisha przepraszam za offa w Szagulcowej galeri... A może lepiej wydzielić ten temat
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Pon 14:40, 14 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|