Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
coztego
Gość
|
Wysłany: Sob 19:13, 12 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Żeby nie było, że ściemniamy z tym frisbowaniem, to wkleję marną fotkę
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 19:46, 12 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Od razu widać, że szopem ten talerz doklejony. A Kreskę zamiast frizbowania to Ty chodzić na dwóch nogach uczysz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42208
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 12:43, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Nie 16:34, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wiesz co coztego to żenada tak ściemniać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Nie 17:21, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj zmieniłam taktykę wobec Maćka. Nie zabrałam talerzy na spacer, postanowiłam dać mu luz, bo mało miał ruchu przez ostatnie tygodnie, niech się nacieszy wolnoscią... Po długim spacerze, podczas którego węszył do woli, gonił kaczki, witał się z piesami, na samym końcu łąki zaplątał nam się kijek w linkę. Wyplątałam, a Maciej się kijkiem zainteresował, więc zaczęłam się z nim bawić. Poszalał za kijkami jak wariat. Bardzo mnie to ucieszyło, bo dotychczas trudno mi było go rozbawić czymkolwiek.
Wymyśliłam, że skoro te kije go rajcują, to na razie będziemy się bawić kijkami, żeby nauczył się, że zabawa ze mną to coś fajnego, a potem spróbuję bo nakręcać na inne rzeczy...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 18:14, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | Dzisiaj zmieniłam taktykę wobec Maćka. Nie zabrałam talerzy na spacer, postanowiłam dać mu luz, bo mało miał ruchu przez ostatnie tygodnie, niech się nacieszy wolnoscią... Po długim spacerze, podczas którego węszył do woli, gonił kaczki, witał się z piesami, na samym końcu łąki zaplątał nam się kijek w linkę. Wyplątałam, a Maciej się kijkiem zainteresował, więc zaczęłam się z nim bawić. Poszalał za kijkami jak wariat. Bardzo mnie to ucieszyło, bo dotychczas trudno mi było go rozbawić czymkolwiek.
Wymyśliłam, że skoro te kije go rajcują, to na razie będziemy się bawić kijkami, żeby nauczył się, że zabawa ze mną to coś fajnego, a potem spróbuję bo nakręcać na inne rzeczy... | coztego, Mokkowy Leon nie umiał się bawić przez kilka lat po tym, jak go odłowiła... A teraz jest piłeczkowy wariat i frizbuje pięknie!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Nie 19:41, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | coztego, Mokkowy Leon nie umiał się bawić przez kilka lat po tym, jak go odłowiła... A teraz jest piłeczkowy wariat i frizbuje pięknie!  |
Wiem, i to mnie napawa nadzieją
Ale powiedzcie, czy moja koncepcja, żeby najpierw nauczyć go, że zabawa jest fajna, zaczynając od zabawy na jego warunkach (patyczki), a dopiero potem dobierać mu zabawki, jest słuszna?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mokka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Nie 19:58, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | Ale powiedzcie, czy moja koncepcja, żeby najpierw nauczyć go, że zabawa jest fajna, zaczynając od zabawy na jego warunkach (patyczki), a dopiero potem dobierać mu zabawki, jest słuszna? |
Myślę, że tak, choć u nas było trochę inaczej. Ale, jak już słusznie zauważyłaś, najpierw trzeba Maćka przekonać, że zabawa z Tobą jest fajna. Czymkolwiek, niech to będą na początek patyczki, ale ma być fajnie. Jak już chłopak będzie mocno nakręcony, to może spróbuj wprowadzać stopniowo swoje warunki, ale znów patyczkowo. Nie bawcie się tym, co Maciej znajdzie, a np. proponuj mu swoje patyki. Bierzesz je na spacer, bawicie się nimi, po skończonej zabawie zabierasz, chowasz i robicie coś innego. To wstęp do relacji, że Ty rządzisz fajnymi rzeczami, one są u Ciebie i tylko Ty decydujesz, kiedy się nimi bawicie. A poza tym nie ustawałabym w poszukiwaniu zabawki, która wreszcie zainteresuje Maćka. Tak było z Leonem. Próbowałam różnych rzeczy, aż wreszcie trafiła się piłeczka, którą Leon zaczął brać do pyska bez wyraźnego obrzydzenia, a po jakimś czasie (manipulacji psem, nie przeczę ), zaczął wariować na jej punkcie. Jak już uzależnił się od tej jednej, zaczęłam wprowadzać inne. Obecnie bawi się prawie wszystkim (również patykami, które kiedyś były sygnałem do ataku - kij w rękach człowieka oznaczał niebezpieczeństwo, więc należało człowieka unieszkodliwić), aportuje różne dziwne rzeczy (np. kolczatkę przez przeszkodę) szuka i przynosi różne przedmioty. A przypominam, że wcale nie był młody, jak zaczęliśmy pracować, więc myślę, że i z Maćkiem się uda .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Nie 20:03, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki Mokka Będziemy kombinować... Już mam chyba trzy maćkowe piłki i jednego gryzaczka, z tego tylko gryzaczek go nieco bawi, ale na krótko, więc na razie go odstawię...
Ostatnio zmieniony przez coztego dnia Nie 20:04, 13 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mokka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Nie 20:10, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | Dzięki Mokka Będziemy kombinować... Już mam chyba trzy maćkowe piłki i jednego gryzaczka, z tego tylko gryzaczek go nieco bawi, ale na krótko, więc na razie go odstawię... |
Na spacerach czy spotkaniach próbuj wszystkiego, co mają inni. To, co masz w domu nie za bardzo działa, więc na razie odłóż, nie zmuszaj psa, bo go zrazisz. Wrócisz do tych zabawek, jak Maciek będzie nakręcony na wszystko . Ja po prostu kupowałam co rusz nowe zabwki, aż wreszcie trafiłam. To jednak dość kosztowna metoda . Tyle, że później można było bawić się wszystkim, co mieliśmy w domu, więc nic się nie zmarnowało.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Nie 20:46, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja pewnie też będę kupować, bo nie spotykam zbyt wielu osób na spacerach Na razie patyczki, a za czas jakiś pomyślimy
Dzisiejszy spacer w ogóle był odkrywczy, zauważyłam kilka rzeczy w naszych relacjach i chyba powoli odkrywam klucz do tego gnojka małego
|
|
Powrót do góry |
|
 |
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 21:03, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
A ja się nieśmiało zapytam- jak odkręcać psa na piłeczkę? Felka jest nienormalna dla niej tylko piłeczka istnieje
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Nie 21:28, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | A ja się nieśmiało zapytam- jak odkręcać psa na piłeczkę? Felka jest nienormalna dla niej tylko piłeczka istnieje  |
Takich rzeczy się nie robi. Pies, dla którego najważniejszą rzeczą na świecie jest piłeczka to skarb
|
|
Powrót do góry |
|
 |
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 23:04, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki powiem to mojemu Tacie, to mi Felę zapakuje i bedę miała pomyloną u siebie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Nie 23:25, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | Dzięki powiem to mojemu Tacie, to mi Felę zapakuje i bedę miała pomyloną u siebie  |
Magnitudo jakby co to wysyłajcie taką paczkę do mnie. Felka by do Ludwisia pasowała
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|