Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mokka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Pią 15:08, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Idzie do mnie własnie Xtra . Ale może zostawię dla kelpika, Leon niech się dalej pastwi nad jawzami, w paczce jest czarny .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pią 15:41, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Mi się wydaje, że najlepiej dopasować do psa. U mnie moje nie niszczą dysków bardzo mocno, więc też lepiej mi pasowały Eurablend. Wytrzymywał mi tak jak Jawz, a zdecydowanie lepiej latał. Niestety zdecydowanie, raz jak złapał wiatr to skończył na dnie morza
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Pią 22:28, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Wojenka napisał: | Na jawzach można zaoszczędzić jak się ma psa bardzo niszczącego dyski
|
Kreska nie niszczy bardzo, nie zagryza ich, nie przeżuwa, po prostu łapie i przynosi, czasem się z nią chwilkę poszarpię, żeby nieco podkręcić atmosferę... i są dziury, a najbardziej mnie wkurzają te ostre zadziory, które się robią
Ja tam nie wiem czego się czepiacie lotów, mnie się jawzami dobrze rzuca
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 17:16, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Wyszukałam sobie na allegro JAWZy (58zł) i cena mnie nieco powaliła...
Więc poprosiłam córkę, żeby sprawdziła ile to "za granicą" kosztuje tych nie było, ale dziecko całe chętne zrobić burkowi prezent, przywiozło coś takiego Wygląda to jak fragment opony, nawet jest od spodu jakby "wyścielone" jakimś płótnem no i mam pytanie, czy to się do czegoś nadaje Bo jest ciężkie i boję się, że jak mocno rzucę to co najmniej ogłuszę rudą.....
Jedno w oryginalnym opakowaniu a obok rozpakowane....
[link widoczny dla zalogowanych]
a może to jest tylko do "kulania" po ziemi???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Nie 17:30, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy to będzie latać Możesz spróbować....
Figiel bardzo niszczy dyski... Jedno klapnięcie i sito..... Jawzy do zabawy są ok... Są ciężkie i słabo latają ale do zabawy dla psa dziurkacza bardzo się nadają... Eurablendów nigdy nie testowalam.... Za to Hero Xtra dość fajnie się nam spisują jak na lekkie dyski... Są już ciut podziurkowane ale są dużo bardzo wytrzymalsze od fastbacków... Bym stracila fortunę gdybym po kilku rzutach musiała zmieniać dysk . Jedyna wada u Hero to taka, że dość łatwo się odksztalcają i wtedy też tracą właściwości lotne.... Do zabawy w parku, na plaży, łące , bez dalszych planów sportowych wybrałabym jawzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DiscDogs.pl
Dołączył: 12 Paź 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 23:00, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Już bym nie przesadzał, że Jawzy źle latają Mam kilku zawodników którzy uzywają właśnie Jawzów i bardzo je chwalą.
Moim zdaniem Jawzy wymagają po prostu lepszej techniki, lepszego spina. Kilka wyjść z psem i nagle Jawz lata jak każdy inny
Zapraszm też do sklepu - DiscDogs.pl
Dla forumowiczów po wpisaniu kodu rabatowego "ter09" zniżka 5%, a przy większych zamówieniach można negocjować cenę
Miałem w ręku wszystkie możliwe dyski więc jakby ktoś miał pytania - proszę pisać
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Wto 8:46, 13 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
DiscDogs.pl napisał: | Już bym nie przesadzał, że Jawzy źle latają |
Ja też, mnie latają całkiem dobrze
Ginger próbowałaś się pobawić cudzymi dyskami? Pobaw się trochę z suką zanim kupisz, będzie Ci mniej żal kasy, jak zobaczysz, że pies się nakręca
Moim zdaniem warto wydać stówę na dwa jawzy, będą Ci służyły długo (jeśli nie pozwolisz Ginie zrobić z nich gryzaka).
|
|
Powrót do góry |
|
|
woof
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 19:42, 13 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Jawzy faktycznie są wytrzymałe i nawet lataja więc jest to uzasadniony wydatek ( chociaz ja osobiście mam na jawzy alergie ). Ale to co zauważyłam przy mojej foksicy ( i nie tylko) to że pies w miare rozwoju frizbowego coraz mniej niszczy dyski. Rejsi-szczeniaczek zuzywała 3 razy więcej dysków niz Rejsi w wieku 12 miesięcy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Wto 22:44, 13 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
woof napisał: | Jawzy faktycznie są wytrzymałe i nawet lataja więc jest to uzasadniony wydatek ( chociaz ja osobiście mam na jawzy alergie ). Ale to co zauważyłam przy mojej foksicy ( i nie tylko) to że pies w miare rozwoju frizbowego coraz mniej niszczy dyski. Rejsi-szczeniaczek zuzywała 3 razy więcej dysków niz Rejsi w wieku 12 miesięcy. |
Figiel tak samo kłapie jak klapał ... Ale on jest niedorozwinięty frisbowo
|
|
Powrót do góry |
|
|
woof
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 10:47, 14 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Bo Figiel sie agilituje a my sporo frizbujemy więc suczydło jakiś tam rozwój posiada( nędzny przyznam szczerze ale jednak). Od weekendu wracamy do flyballa- wiatr jest taki że chwilowo frizbee odkładamy w kąt
|
|
Powrót do góry |
|
|
sortis
Gość
|
Wysłany: Śro 11:55, 14 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja z tych odpornych dysków przetestowałam już i jawzy, i eurablendy, i prawie superhero...
Superhero, (nasz pierwszy taki dysk), testujemy drugi miesiąc i jest nadal prawie jak nowy ... ma trochę zadziorów, ale nie był jeszcze szlifowany, bo nie kaleczy dziąseł ani rąk. Nie odkształcił się nic a nic, więc cały czas jednakowo pięknie fruwa ... Ale w sumie jest dla mnie odrobinkę za lekki.
Jawz niestety kaleczy, i dziąsła, i ozory i ręce. Żeby tego uniknąć właściwie po prawie każdym spacerze z dyskiem trzeba zabierać się do szlifowania. Jest mocny, trwały, przy codziennym używaniu da się nim rzucać nawet i dwa miesiące. Zużyty dysk jest nadal cały ale płaski i nie chce już latać, nadaje się jeszcze od biedy do rollerów .
Eurablend jest super, bo taki nowy, nawet przy przegryzionej krawędzi nie odkształcił się i nie stracił własności lotnych . Szlifowanie zadziorów nie jest konieczne, (no, czasami sporadycznie trzeba). Ale żaden eurablend nie dociągnął u nas dwóch miesięcy, wszystkie zostały zniszczone przez psy. Ale eurablend najfajniej lata.
Dyski testują ze mną moje trzy staffinki. W zakres testowania jawzów wchodzi, już po raz drugi, także szarpanie dysku przez dwie baby, dopokąd młodsza nie nauczy się, że każda ma swój...
Co do tego czy z czasem pies mniej dysków niszczy... jedna z moich dziewczyn, nie wytykając palcami Buba, w tej dyscyplinie osiąga coraz większa biegłość. Pozostawiona sama z nowym jawzem na 15 minut bez kontroli, rozdarła dysk na 6 centymetrów od brzegu...
Właśnie przyjechały nowe dyski. Od jutra z najmłodszą testujemy supersonic ...
Ostatnio zmieniony przez sortis dnia Śro 12:25, 14 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
woof
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 13:04, 14 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Nigdy w życiu nie zostawiłam żadnej mojej suczy sam na sam z dyskiem , ale Zorika startuje w zawodach a Rejsi jest do tych zawodów przygotowywana... Podejrzewam że gdyby Rejor biegał sobie zwyczajnie za frisbee, a nie trenował konkretne rzeczy gdzie nie ma czasu memlać w paszczy jednego frisbee bo juz musi biec po następne, też nie zarobiłabym na frisbee. Uścislam moja wypowiedź - zauważyłam że moj terier z czasem coraz mniej gryzie frisbee, ale podejrzewam że wynika to z uczenia konkretnych figur do freestyle'a, nie wyobrażam sobie psa który memla frisbee biegnąc całą para po nastepne lecące w zupełnie innym kierunku niż pierwsze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mokka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Śro 13:15, 14 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
My konkretnych figur nie ćwiczymy, bo mój burek jest już za stary na jakiekolwiek zawody, ale on już dawno nie memle dysków, ale ma taki chwyt, że dziurkuje niosąc dysk do mnie. Kłapnięcie ma dość potężne i w efekcie dostaję zabawkę już nieco nadpsutą . Nie rzucam zbyt daleko, coby go nie zmęczyć, więc drogę do przebycia ma niezbyt odległą, ale potrafi mocno ścisnąć. A oddaje bez oporów, bo w sumie lubi samo aportowanie jako takie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Śro 13:15, 14 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Figlo nie memla dyskow jak biegnie... U niego wystarczy jeden rzut i jedno kłapnięcie dziobem i są dziury, jak w kasowniku ... Więc nie wiem czy w w trakcie trenowania by klapał nim coraz slabiej. Niestety nigdy się nie przekonam...
na seminarium z Darkiem pomylilam się i wziełam frisbee bez krzyżyka, czyli nie zniszczone ( Darek stawia krzyżyki na zniszczonych)... Jeden króciutki rzut, jedno kłapnięcie dziobem i na frisbee został postawiony krzyżyk
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Śro 15:18, 14 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Śro 13:16, 14 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
hehe pisalam jednocześnie z Mokką
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|