Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
coztego
Gość
|
Wysłany: Wto 23:45, 13 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | goranik napisał: | Ja uzywam euro bo biore udzial z psami w zawodach a Jawsy nie sa dozwolone. | A dlaczego? |
Pewnie za ciężkie są
Cholerka, w końcu wywalę tę stówę na talerze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 9:01, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
goranik napisał: | jak to nie ma jak są
tu Anisha, u Zyńka :
[link widoczny dla zalogowanych] |
goranik, dzięki stokrotne - napisałam tam, teraz czekam na odpowiedź.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sortis
Gość
|
Wysłany: Śro 11:50, 14 Mar 2007 Temat postu: Tylko JAWZ !!! |
|
|
No to już mam!!! I jesteśmy już po pierwszym z Jawz-em spacerze.
Tak wyglądają Competition Standard i Jawz, oba po jednym dniu używania do zabawy z moją stafinkę. Proszę zwrócić uwagę, że biały dysk ma nie tylko postrzępione krawędzie ale jest też lekko odkształcony, co już pogorszyło znacznie jego sterowność.
Competition Standard:
Krawędź postrzępiona od razu w taki sposób, że kaleczy dziąsła. Mniej więcej po piątym rzucie już jest krew na przynoszonym przez psa dysku. Zadziory sa ostre i można też nieźle pokłuć palce.
Jawz:
Jak dobrze się przyjrzeć, można zauważyć, że krawędż ma w niektórych miejscach tylko leciutkie zarysowania.
Jaws inaczej lata, przy pierwszych rzutach bylo widać, że pies uczy się nowego dysku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Śro 12:44, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire, poprostu regulamin ich nie dopuszcza.
Eurablendow tez nie, ale one lataja szybko, tak jak fastbacki i latwo potem psa przestawic.
Frisco np. na codzien lapal jawsy, bo u niego fastback jest na JEDNO zlapanie i ma od razu przeciete dwie krawedzie i nie lata...
Wiec trenowalam tylko na Jawsach. No i na zawodach nie zlapal chyba zadnego dysku. Poprostu wyskakiwal nie w tym momencie (przyzwyczajony do opadania Jawsow)
A dlaczego - tego regulamin nie tlumaczy.
Jest jeszcze jeden punkt, w ktorym jest zaznaczone ze musza to byc tylko te same dyski (np w freestyle).
U nas na zawodach do longa byly dopuszczane tylko fastbacki i hero, a do free - powyzsze plus competition standard.
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Wto 19:19, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zajmującą dyskusję o rasach proszę kontynuować tutaj
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abbi
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: TROJMIASTO
|
Wysłany: Wto 19:21, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
ok
|
|
Powrót do góry |
|
|
sortis
Gość
|
Wysłany: Pią 12:27, 06 Kwi 2007 Temat postu: Frisbee - próbujemy dalej... |
|
|
Tak wyglada nasz Jawz uzywany już prawie przez trzy tygodnie:
Używany przez trzy tygodnie i to już przez dwa psy... teraz także starsza staffinka gania talerzyki, choć ta tylko rollery, /skoki wykluczone ze względu na kolana/.
Rollery z ogromnym zacięciem ściga też najmłodszy norwiczek/4,5 m-ca/, a to jest jego talerzyk :
W sumie świetna zabawa i psy wybiegane... z Bubą najlepiej nam wychodzą rzuty takie na odległość 8 do 10 metrów, rozrzut 30 stopni w prawo, 45 w lewo ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mokka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Pią 12:50, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
A ja się muszę pochwalić . W środę rzucałam Leonowi frisbee i kiedy wracał do mnie z talerzykiem, zając wystartował mu w odległości ok. 1/2 metra. I Leonek wrócił do mnie bez komendy. Poniechał szaraka i przyniósł pańci frisbee, kochany psiurek .
Popsułam psa, zabiłam instynkty?
|
|
Powrót do góry |
|
|
sortis
Gość
|
Wysłany: Pią 19:34, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Brawo Leonek... a może przedkłada drób bądź szynkę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 1:31, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | sortis, jak przeczytałam Twoją zajmującą (całkiem serio mówię) opowieść o nakręcaniu na frisbee uwierzyłam, że może mojego maniaka psiego towarzystwa też będę w stanie zainteresować czymś innym niż ganianie za drugim ogonem |
Jezeli on to wział po tatusiu, to czarno widze psy sa fajne.. baaardzo, choc czasami zdarza mu sie nieogluchnac i usłyszec moje stóóóóój, ale tylko wtedy kiedy zdaze w miare przy starcie, bo im mniejszy dystans do celu tym wieksze on ma problemy ze sluchem
Sortis, a Twoja opowiesc rzeczywiscie bardzo zajmujaca. Skad ja to znam - ten trening od dziecinstwa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Norma
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 0:45, 07 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Hej, jestem tutaj u Was nowa i jeszcze niezbyt się orientuję kto ma jakiego psa... ale wydaje mi sie, że raczej nie wypowiadał sie w tym temacie żden west Znacie jakiegoś frisbee-białasa? Radzą sobie? Mój uwielbia piłkę, bardzo ładnie aportuje, lubi dużo ruchu, więc może spróbowałabym i z dyskiem?
Z góry dzięki za odp,
-śmigam się teraz przedstawić w odpowiednim topicu
pozdr!!
-Norma
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 11:37, 07 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Serdecznie witamy!
Ja myślę, że westik spokojnie mógłby śmigać za talerzykami, oczywiście nie od razu na długi dystans - frisbee, podobnie jak wszystkich psich sportów - trzeba najpierw się nauczyć. Z tym że w przypadku frisbee najważniejsze, aby człowiek umiał psu rzucić, a to wbrew pozorom jest dość trudne. Podstawą są też dobre, firmowe talerzyki - można zacząć od tych mniejszych, jak na zdjęciu sortis i fotkach moich poniżej. Dużo rad dla początkujących znajdziesz na [link widoczny dla zalogowanych]. Tutaj na frisbee najlepiej zna się goranik.
A tak moje małe białe (choć nie west) szaleje za rollerkami!
|
|
Powrót do góry |
|
|
sortis
Gość
|
Wysłany: Wto 13:06, 08 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Halo Norma, ja co prawda bez westika, ale norwich ten sam rozmiar ... polecam, znaczy frisbee ... dla westika na początek mały, miękki talerzyk SofFlite i niech ściga rollerki... u mnie całkiem już nieźle gania półroczny szczeniak, a ostatnio z wielką pasją i weteran, dziewięciolatek, choć ten jak dogoni to z talerzem zwiewa
Gosia_i_Luka, mała biała pięknie goni ... a jak Ty ciskasz ten talerzyk, że tocząc się wcale nie zostawia śladu na piasku?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 15:34, 08 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
sortis napisał: |
Gosia_i_Luka, mała biała pięknie goni ... a jak Ty ciskasz ten talerzyk, że tocząc się wcale nie zostawia śladu na piasku? |
Myślę, że to dlatego, że talerzyk na fotkach jest w ostatniej fazie "rollowania" i wtedy turla się delikatniej niż w momencie, gdy wali się nim o glebę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Norma
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 21:22, 08 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Powiem szczerze, ze ja myślałam o talerzu typu jaws. Podobno bardzo trwały.. od razu by starczył na dłużej. Mój William to diabeł wcielony i zwykłemy frisbee nie dawałabym szans długiego przeżycia... czy jaws to zły pomysł? za cięzki? Co do aportowania to nie ma problemów-zawsze 100% sukces. Bardziej sie martwię, ze ja zawalę i nie będę umiała rzucać-mam w tej kwestii dwie lewe ręce
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|