Frisbee

justek

Liczę na Waszą pomoc. Przebrnąc tyle stron to jednak zajmie czasu a wiem, że fachowcy z Was to odpoweidź dostanę Cool

Moja Fridka uwielbia frisbee. Do tej pory miałam gumowy dla szczeniaków. Jak jesteśmy w ogrodzie to tylko talerz ją interesuje. Rzucam jej piłkę a ta i tak wraca i mi talerz przynosi Twisted Evil

Chciałabym kupić jej już plastikowe frisbee i zupełnie nie wiem jakie! Proszę poradźcie!!!

malinowa

Dzięki Magnitudo! Poczytałam, pooglądałam i pewnie nie umiem Laughing

Mam do Was jeszcze pytanko: czy ćwiczenie kontaktu wzrokowego* (patrz niżej) może być wykorzystane we frisbee?

___
* nie mogę jeszcze linków wstawiać więc mówię jak tam wejść: wychowanie i szkolenie (str 3) -> ćwiczenie kontaktu wzrokowego

PS: Co tu tak cicho? Ja potrzebuje nowych informacji o frisbee, czegokolwiek! Póki co musze zadowolić się czytaniem o frisbee bo jeszcze (jeszcze!) go nie posiadam Wink

coztego · Gość

malinowa

Na razie nie mam głowy do tego frisbee.. ale juz powoli kupuję Very Happy

Zastanawiam się czy by tej Tigi nie wciągnąć we frisbee... predyspozycje ma i to jakie!
I jeszcze sprawa ilości... dla bialego wzięła bym dwa CS'y pup a dla dużej to się zastanawiam czy na razie nie z jednym CS'em by spróbować?
No bo to jest tak:
-po pierwsze nie wiem czy ona jednym chapnięciem nie zniszczy tego frisbee
-po drugie uwielbia łapać przedmioty które lecą i to wyskakiwać do nich (najlepsiejsza zabawka: stara, zniszczona piłka siatkowa, dość sztywna, najlepiej spłaszczona na maksa: LECI!!!) a potem migiem rzuca mi je pod nogi choćbym kazała jej puścić z dala ode mnie to co złapała (taki aporter)
-po trzecie to zapomniałam, ale jak sobie przypomnę to napiszę...
I co radzicie?

coztego · Gość

malinowa

ej! tutaj to napiszę... Tiga to nie blablador, Tiga to.. gończy polski! do tego po ojcu ON-ku i matce "blabladorce". Nie dość że z wyglądu jak gończak (tylko uchole ma krótsze) to jeszcze z charakteru... jej! może podmienili szczeniaki... jej! z gończakiem to chyba frisbować można, no nie?

coztego · Gość

Z każdym można frisbować, ważne tylko, żeby był zdrowy i szczupły, no i trzeba dopasowywać sztuczki do umiejętności psa Wink

malinowa

nie no Lalka to szczuplutka jest i dobrze umięśniona i zdrowa i w ogóle Wink

a co do sztuczek to my chyba będziemy tylko sobie tak rzucać na odległość i trochę takich fiki-miki ale bez przesady np. flipów to raczej nie Laughing

i rollerków

justek

A ja mam jeszcze jedno pytanie. Już się zdecydowałam na Jawzy tylko teraz doczytałam, że są dwa rozmiary. Który wziąć dla Fridy (terier walijski)? mniejszy - ten Pup czy większy.

falka

Moja psiundlasta zołza sięga mi ciut powyżej kolana i ma ten zwyłky, ale Bestia (terier szkocki) tego zwykłego frisbee jakoś szczególnie nie lubiła, bo sobie nadeptywała niesiony talerzyk i nie chciała się tak bawić (też bym nie chciała Wink

). Za to oszalała na widok maleńkiego frisbiczka Wink

kiedyś!

Myślę, że najlepiej jest doczytać ile talerzyk ma centymetrów średnicy i odmierzyć "na psiaku" Wink

jakkolwiek by to głupawo nie brzmiało.
Jeśli będzie od "dołu" w wyobraźni niesionego talerza jakieś min. 15 centymetrów luzu na łapcie w biegu, to ok. Jak mniej, to może lepiej na początek pomyśleć o mniejszym? Strasznie żal jak psię się zniechęca z powodu nadeptywania - szkoda psiego entuzjazmu.

Zgaduję, że Tobie wyjdzie, że to większe się nadaje, ale pewności nie mam, lepiej zmierzyć.

justek

falka dzięki! dzisiaj zmierzę małą. Zobaczę też ile ma ten gumowy dysk, za którym teraz szaleje.

justek

Zamówiłam na razie dwa dyski rozmiar standardowy te tanie Competition standard. Zobaczę jak mała będzie sobie radziła, poćwiczymy i jak coś to kupię Jawzy.

falka

super, a zdjęcia będą? Cool

Co do Jawzów to gdyby nie to, że Aila wszelkie pozostałe doprowadza do stanu sita w jeden "spacer z lataniem" to pewnie bym nie kupowała... ale wyjścia nie było i rzeczywiście się "jawsik" sprawdza, po ponad pół roku ledwie się powyginał.

justek

Dzisiaj doszły zamówione frisbee Very Happy

mam nadzieję, że Fridce się spodobają!

Jak nie będzie za ciemno to zrobię zdjęcia z pierwszysch prób z nowymi dyskami Very Happy

justek

Fridka oszalała na punkcie Frisbee!!! a dwa talerze to rewlacja. Rzucam jeden, mała przynosi i od razu puszcza jak widzi drugi w mojej dłoni ... oddala się i czeka aż rzucę.

Pół godziny bawiłyśmy się po południu a później około 21szej mała zaczęła drapać drzwi wyjściowe, otworzyłam a ona w pysk złapała frisbee i wybiegła na trawę patrząc się na mnie zachęcająco. No i w deszczu przy marnym oświetleniu ogrodowym musiałam porzucać jej jeszcze, a ona wcale nie miała dość Twisted Evil

Cieszę się, że jej się spodobało. Na razie łapie "rolery". Nie wiem jak uczyć ją aby wyskakiwała do dysku. Zachęcać aby skakała i łapała dysk, który mam w dłoni? czy rzucać do niej z bliska??? jak uczyliście tego?