Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:09, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Kozik napisał: | ...Dzis wlasnie sprawdzilem Gucia "w praniu" - przeszlismy 100% bez smyczy trase... |
Ja raz sprawdzałam Beruszka i więcej NIGDY się na to nie odważę. Beruszek usłyszał psa po drugiej stronie ulicy i wyrwał głuchy na moje wołania. Uderzył go samochód. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało, ale nie miał już więcej okazji na powtórkę z rozrywki. I Maluch też nie ma. Miasto to miasto, a terier to terier
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 23:10, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Kozik napisał: | To takie moje male zboczenie z Hauwardu... |
Z kim mieliście zajęcia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pon 23:14, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Gosia_i_Luka napisał: | Sygnały muszą być więc idealnie wyważone, trzeba cały czas myśleć o tym, co się robi - belg nie wybacza błędów, bardzo trudno go "odkręcić". Do tego dochodzi to, co kocham w nich najbardziej - szalone, niespodziewane pomysły. |
Ja akurat w tej kwestii mam identyczne zdanie co Flaire. Zawsze mi się uśmiech na twarzy pojawia, jak czytam że nie jest łatwo z mali lub borderem.. Dlatego one są tak popularne w sportach- właśnie przez tę trudność
Ja znam dobrze dwa mali, które trafiając do totalnych laików żyły po to by wykonywać pragnienia swoich właścicieli. Podobnie jest z borderami, pies którego nauczysz wszystkiego czy to lubi czy nie. Oczywiście mówię o typowych przedstawicielach tej rasy. Oczywiśnie nie ma w tym nic złego- w końcu owczarki po to zostały stworzone by reagować błyskawicznie na każde polecenie i by ściśle współpracować.
Ja czasami pluję sobie w brodę że nie mam bordera, jednak prawdę mówiąc nie potrafiłabym chyba żyć z takim psem.
Co do tego z czym lubi się ćwiczyć to też uważam inaczej.. Oczywiście zgadzam się, że trudno osiągane efekty satysfakcjonują najbardziej. Jednak szczerze- nie chciałabym psa, który ma jakiekolwiek problemy z motywacją. Szkolę psy w tak różnych dyscyplinach, na takim poziomie, że jest to wystarczająco trudne by jeszcze sobie dokładać do tego psa z problemami.
Za to zgadzam się, że z każdym psem warto coś ćwiczyć. Ja przykładowo kilka lat uczyłam mojego laba kontaktu wzrokowowego podczas chodzenia- i udało mi się wypracować że patrzy się jak siedzi przy nodze. Jestem z tego bardzo dumna i nigdy nie stwierdziłam, że te nauki są bez sensu. Ile to jest wiedzy, a jakie doświadczenie.
Kończąc lubię psa do pracy zmotywowanego, ale nie spolegliwego. Taki Ludwik idealnie mi pasuje- wole by mi urwał kiedyś dłoń wyrywając mi piłkę niż żeby tracił nią zainteresowanie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:16, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Gosia_i_Luka napisał: | Ano właśnie, ja też nie wiem, jaka obowiązuje wersja... ale w tej starej jest tak:
Przywołanie do nogi
Wykonanie: Przewodnik przyjmuje postawę zasadniczą we wskazanym miejscu. Na polecenie sędziego, odprowadza psa na odległość ok. 25 kroków, wykonuje w tył zwrot i pozostawia go w pozycji WARUJ lub SIAD. Przewodnik powraca do miejsca startu i na polecenie sędziego przywołuje psa. Pies powinien przybiec jak najszybciej (minimum kłusem) do przewodnika. Ćwiczenie kończy się przyjęciem pozycji zasadniczej. | Ale Kozik pisał o zwrotach przez lewe ramię - co cytowane przez Ciebie przywołanie do nogi ma wspólnego ze zwrotami? Wg oryginalnego poskiego regulaminu obi, w chodzeniu przy nodze ma być jeden w tył zwrot przez lewe ramię i jeden przez prawe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kozik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 645
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 23:20, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Gosia_i_Luka napisał: | Kozik - czy Wy w Hauuwardzie ćwiczyliście obi? |
No i nadszedl ten straszny czas, zeby sie przyznac do kompletnego lamerstwa.. W Hauwardzie to byly szkolenia PT - czyli pies towarzyszacy. Obedience, to na ile znam angielski - posluszenstwo...
Nie do konca wiem, gdzie jest roznica...
Moim skromnym zdaniem, jesli pies ma mi towarzyszyc przez caly dzien (a z reguly tak jest) to MUSI byc posluszny... I tak jest
Ali - wiem o czym mowisz - gdy ide z Guciem bez smyczy - raczej nie spuszczam z niego oka.
A z kim mielismy zajecia... Nooo.. troche z szefowa, pania Agnieszka (przedszkole), potem, cale PT1 ciagnela pani Gosia a na PT2 troche pani Ewa i pani Eliza...
Tylko - wez poprawke na moja nie najlepsza pamiec do imion...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:22, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Kozik napisał: | Obedience, to na ile znam angielski - posluszenstwo... | Kozik, tak, ale PO POLSKU - obedience to taki psi sport, posłuszeństwo sportowe, które z normalnym posłuszeństwem na codzień niewiele ma wspólnego. Niestety (moim zdaniem).
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pon 23:23, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Ale Kozik pisał o zwrotach przez lewe ramię - co cytowane przez Ciebie przywołanie do nogi ma wspólnego ze zwrotami? |
Gosi filmik był z przywołaniem i do tego filmiku padło pytanie o zwrot..
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pon 23:25, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Obedience (...) to taki psi sport, posłuszeństwo sportowe, które z normalnym posłuszeństwem na codzień niewiele ma wspólnego. Niestety (moim zdaniem). |
Na szczęście (moim zdaniem)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kozik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 645
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 23:29, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Kozik, tak, ale PO POLSKU - obedience to taki psi sport, posłuszeństwo sportowe, które z normalnym posłuszeństwem na codzień niewiele ma wspólnego. Niestety (moim zdaniem). |
W takim razie na szkoleniach w Hauwardzie bardziej chodzi o posluszenstwo na codzien.
Tylko, no wybaczcie - nie do konca chwytam roznice.. przeciez jesli pies reaguje na komendy - to niewazne czy na nie reaguje na spacerach w lesie czy na zawodach..
Chociaz, hmmmm, pare razy z Guciem odstawialem drobne pokazy posluszenstwa... trzeba przyznac, ze to kabotynskie bydle znacznie lepiej zachowuje sie przy okazji takiego pokazu niz na codzien
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 23:30, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire - Kozik pytał:
Kozik napisał: |
Gosia_i_Luka napisał: |
przywołanie:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
A czy zwrot nie powinien byc przez lewe ramie? |
co tyczyło się naszego przywołania...
Ouu, zach już wyjaśniła, nie zauwazyłam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 23:31, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Kozik napisał: | Ali - wiem o czym mowisz - gdy ide z Guciem bez smyczy - raczej nie spuszczam z niego oka.
A z kim mielismy zajecia... Nooo.. troche z szefowa, pania Agnieszka (przedszkole), potem, cale PT1 ciagnela pani Gosia a na PT2 troche pani Ewa i pani Eliza...
Tylko - wez poprawke na moja nie najlepsza pamiec do imion... |
Oki, biorę poprawkę, ale jakoś znajomo brzmią mi te imiona
Przedszkole szefowa prowadziła? Nie pani Irenka?
A Ewa to moja koleżanka, Bery i Łajka chodziły do jednej klasy
Natomiast z Elizą i z panią Małgosią do czynienia miał Deryś na zajęciach dla absolwentów
Co do spuszczania oka z psa - ja też nie spuszczałam oka. To był ułamek sekundy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 23:37, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Kozik napisał: |
Ali - wiem o czym mowisz - gdy ide z Guciem bez smyczy - raczej nie spuszczam z niego oka. |
Wybacz, Kozik, ale dla mnie chodzenie z psem przy ulicy bez smyczy jest najprostszym sposobem na pozbycie się psa.
Tak jak pisze Ali - to ułamek sekundy! Znałam takiego jednego idealnie posłusznego maltańczyka - wpadł pod tramwaj. Inny pies, mini kundelek, po jednym z takich spacerów zarobił przetrąconą samochodem szczękę.
Przykłady można mnożyć... Ale ja wychodzę z założenia, że pies to zawsze przede wszystkim zwierzę, nie można bezgranicznie wierzyć w jego posłuszeństwo...
ps. wracając do obi, zajrzyj na stronę: [link widoczny dla zalogowanych]
ps.2
zach - najwidoczniej źle się wyraziłam, bo ja też nie chciałabym psa bez motywacji. Ja lubię psy, które kombinują, a nie takie "prostolinijki", które robią wszystko, co im się powie.
Przecież wiesz, że mamy podobne gusta i pisząc o psie "niełatwym" nie mam na myśli jakiejś ciepłej kluchy bez popędów. Ale też nie zależy mi na psie, który robi wszystko bezmyślnie.
Ostatnio zmieniony przez Gosia_i_Luka dnia Pon 23:40, 19 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pon 23:40, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Kozik napisał: | Tylko, no wybaczcie - nie do konca chwytam roznice.. przeciez jesli pies reaguje na komendy - to niewazne czy na nie reaguje na spacerach w lesie czy na zawodach.. |
Na spacerze w lesie liczy się samo to czy pies wykona komendę, a na zawodach- czy i JAK wykona komendę. To jest ta różnica.
Inaczej wygląda kiedy ubierasz łyżwy i ruszasz na ślizgawkę z znajomymi. A inaczej wygląda jazda figurowa na zawodach. Mimo że w obu przypadkach chodzi o jazdę na łyżwach
Jasna różnica?
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pon 23:44, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Gosia_i_Luka napisał: | Przecież wiesz, że mamy podobne gusta i pisząc o psie "niełatwym" nie mam na myśli jakiejś ciepłej kluchy bez popędów. Ale też nie zależy mi na psie, który robi wszystko bezmyślnie. |
A to jak najbardziej się zgadzam. Wcześniej pisałaś coś o psie, z którym trzeba coś kombinować przy motywacji i mi tylko o to chodziło. Ja mogę kombinować przy wszystkim tylko nie przy motywacji
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Pon 23:48, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Kozik napisał: | gdy ide z Guciem bez smyczy - raczej nie spuszczam z niego oka. |
Okiem go nie zatrzymasz, kiedy coś mu odbije...
Kozik, różnica pomiedzy obi a PT jest taka, że PT jest po to, żeby lepiej Ci się z psem żyło, a Obi to sztuka dla sztuki (np. siad idealnie prosty, który w życiu do niczego nie jest potrzebny ).
Co do Kreski i jej "nadawania się" do sportu, ona się nadaje i ja to wiem Kocha piłeczki i smakołyki, jest pokręconą wariatką i praca z nią to wielka przyjemność Tylko u nas straszna pustynia, a ja sama się do pracy nie zmobilizuję, bo muszę mieć kogoś, kto mi powie: "to i to robisz beznadziejnie!"
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|