Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
asher
Gość
|
Wysłany: Wto 12:46, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
I nie ściągają tych firanek? Przecież to jeden ruch paszczą... Ale może lepiej ciiii, bo zapeszę
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 13:31, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Nie ściagaja tylko w duecie blekocą pod gruszką hihihi. Ot goopie piesy hihihi. Zaczęłyby szarpac to gruszki by same spadały hihihi...ale ciiiicho, bo usłyszą.
Dostaja wydzielone po jednej dziennie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 21:11, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Chyba usłyszały bo dzisiaj jakąś przepychankę pod gruszką zrobiły i 4 im spadły...ale do firanki i sie dostac do nich nie mogły. Ta jedna firanka jest za bardzo przeźroczysta i paskudy widza te gruszki. Jak zaczęły "zbierać" spady to dopadłysmy do nich i przepedziłysmy spod gruszy. Chyba dolne juz bedzie trzeba zebrac bo faktycznie lecą prawie same
|
|
Powrót do góry |
|
|
hana
Gość
|
Wysłany: Wto 16:22, 20 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
poradżcie doświadczone ogrodniczki-w tym roku mam po raz pierwszy w doniczkach na balkonie goździki i lawendę; czy można je jakoś "przezimować" do przyszłego roku?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 10:17, 29 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Proszę o radę, czym otulić róże? Liśćmi z trawnika, z drzew owocowych sie ciut boję bo jednak mogą na nich być choroby, grztby, które sie na róże przeniosą. Zostaję co innego...tylko co?
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 16:19, 29 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
ja róż nie otulam tylko sypię na nie kopczyki ziemi ogrodowej
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Czw 16:39, 29 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
hana napisał: | poradżcie doświadczone ogrodniczki-w tym roku mam po raz pierwszy w doniczkach na balkonie goździki i lawendę; czy można je jakoś "przezimować" do przyszłego roku? |
wiem, ze lawendę wystarczy przyciąc
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Czw 16:40, 29 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: | Proszę o radę, czym otulić róże? Liśćmi z trawnika, z drzew owocowych sie ciut boję bo jednak mogą na nich być choroby, grztby, które sie na róże przeniosą. Zostaję co innego...tylko co? |
ja sypie trociny i kore a na gore klade galazki sosnowe z igliwiem.
u mnie sroga i wietrzna zima, inaczej by nie przezyly
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 21:54, 29 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki Goranik Muszę pojechać do ogrodniczego i zakupić worki z korą; może trociny tez mają?
UWAGA, UWAGA!
Takiego szkodnika zauważyłam na liściach gruszy: Te czerwone plamy...koloru żywoczerwonego, koralowego na aversie listka, a na rewersie wzgórek z "mackami", potem sie czarny robi.
Jeśli ktoś wie cokolwiek na ten temat...proszę o pomoc, ew linki do stron
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tici
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 22:13, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Rdza gruszy i jałowca. Oficjalnie zaleca się, by w pobliżu gruszy nie było jałowców sabińskich (żywicieli pośrednich grzyba), ale to na działkach niezbyt możliwe - jałowiec sabiński to ładna roślina ozdobna.
Pozostają opryski.
Dodam jeszcze, że na rdzę pomagają mniej więcej te same środki, co na parch - a sądząc po ciemniejszych plamach na liściach, grusza jest porażona nim względnie drobną plamistością drzew pestkowych. Czy nie zdarza się, że jej owoce gniją na drzewie? I na gnijących owocach nie pojawiają się białawe wykwity ułożone w kręgi?
Ostatnio zmieniony przez Tici dnia Nie 22:16, 29 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Nie 22:47, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Tici, dziekuję bardzo
Liście wszystkie zostały skrzętnie zgrabione i spalone. Teraz chyba sie oprysków nie robi? Poczekam do wczesnej wiosny.
Trudno diagnozować z fotki ale to pierwszy raz cos takiego zauważyłam. Te miejsca były żywoczerwone, takie koralowe wręcz, a pod nimi jakies wykwity.
Żadnego jalowca nie ma na ogrodzie? To ogród z drzewami owocowymi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tici
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 23:07, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Opryski na te konkretnie choroby robi się wiosną i latem. O tej porze to tylko pryska się brzoskwinie na kędzierzawość.
Na moniliozę (drobna plamistość drzew pestkowych) w okresie opadania płatków kwiatów (o ile dobrze pamiętam z studiów) i wiązania owoców. Grabienie i palenie liści jesienią też pomaga i dobrze jest też spalić zmumifikowane owoce.
Na parch... nie pamiętam, bo to kilkakrotny oprysk.
Jak się zorientowałam, w ochronie przed rdzą zaleca się 100m strefy ochronnej bez jałowców, więc nie wiadomo, gdzie poza ogrodem może być. Choć piszą też, że nie ma aktualnie polecanych środków chemicznych, to an jednym z forów zalecano te same środki co na parch.
A, znalazłam:
Cytat: | Przeciwdziałanie chorobie
a) unikanie sąsiedztwa gruszy i jałowca z sekcji Sabina;
b) nakrywanie krzewów jałowca płachtami, w sierpniu i pierwszej połowie września;
c) aplikowanie fungicydu, jałowiec: w sierpniu opryskiwać krzewy 2-3 krotnie, w 10-14 dniowych odstępach czasu, m.in. aplikując Bayleton 50 WP (0,2-), Saprol 90 EC (0,15-), Discus 500 WG (0,03-), Score EC (0,05 proc.); grusza: m.in. Score lub Discus, od wczesnej fazy listnienia. |
Ostatnio zmieniony przez Tici dnia Nie 23:09, 29 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Nie 23:13, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
100m...to juz nie mam pojęcia co w ogrodzie sasiadów rosnie?
Wiosna trzeba bedzie oprysk zrobić. Gruszki są z tego drzewa pyyszne. Zwykle bardzo obficie rodzi. Nie zauważyłam gnijacych na drzewie?, ale moge już nie pamietać. Może pojedyncze były????
Wszystko spod drzewa zgrabione zostalo i spalone.
To stare drzewa, stare odmiany, już nie mam pojecia jakie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tici
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 23:33, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: | 100m...to juz nie mam pojęcia co w ogrodzie sasiadów rosnie? |
W innym opracowaniu podają 5 km, więc... Szczerze mówiąc u mnie na działkach jest taki rozrzut gatunków, że trudno powiedzieć, co może być za kolejnym płotem. A zarodniki są, zdaje się, wiatropylne.
Borsaf napisał: | Wiosna trzeba bedzie oprysk zrobić. Gruszki są z tego drzewa pyyszne. Zwykle bardzo obficie rodzi. Nie zauważyłam gnijacych na drzewie?, ale moge już nie pamietać. Może pojedyncze były????
Wszystko spod drzewa zgrabione zostalo i spalone.
To stare drzewa, stare odmiany, już nie mam pojecia jakie? |
Tym bardziej trzeba o nie dbać , teraz się już takich nie znajduje... Dobrze, że wszystko spod drzewa zostało spalone - wiem, że to niebyt ekologicznie i że dym itp. ale w przypadku zapobiegania chorobom grzybowym to jeden z lepszych sposobów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Nie 14:32, 07 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Już u Sirion w galeryjce link dałam ale tutaj tez zapytam.
Czy ktoś spotkał na żywo, w Polsce taki krzew?
[link widoczny dla zalogowanych]
Zachwyciłam się nim
Gdyby sie link źle wyswietlił, nazywa się Lagerstroemia indica
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|