Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KRETA
Weteran
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 15:02, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
julianna heczko napisał: | KRETA napisał: | Czy ktoś ma może doświadczenia z łąką kwietną zamiast trawnika? |
...z łąką kwietną to nie, ale mam doświadczenie z trawnikiem z koniczyny, kiedyś ktoś przyjechał z Francji i opowiadał mi , że tam w ogródku przydomowym zamiast trawy sieje się koniczynę i ją też się strzyże tylko dużo rzadziej i dużo łatwiej, bo tak nie zarasta, moi znajomi poeksperymentowali i mają super trawniczek, więc w tym roku i ja zasiałam na kawałku ogrodu koniczynkę i na razie to , co JAKLY nie udało się wydrapać jeszcze przed wzrostem z ziemi, jest nawet, nawet, więc polecam, mam też inny kawałek trawnika, który sam się zasiał i są to malutkie niebieskie kwiatki, nie wiem jak się nazywają , ale też fajnie poddają się koszeniu i szybko nie rosną , i co najważniejsze są odporne na psi mocz, sąsiad natomiast zamiast trawy ma stokrotki, też ładnie wyglądają... | Znalazłam [link widoczny dla zalogowanych] tam jest o łące kwietnej dość sensownie . Koniczynę miałam , a właściwie mieszankę trawy z przewagą koniczyny- Nie sprawdziła się wyrastała do pasa- słowem trzeba było ją częściej kosić niż piszą o łące. A mnie się marzy fajny efekt przy minimum pracy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Wto 15:06, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Juliana, do siedzenia to tam już miejsca mało I ponadto wrażenie psuje rozpięta siatka. Bo wlatywały nam ptaki (gołębie i czasem sroki i wyrywały roslinki do żywej gleby)
|
|
Powrót do góry |
|
|
julianna heczko
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Wto 17:24, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Sirion napisał: | Juliana, do siedzenia to tam już miejsca mało I ponadto wrażenie psuje rozpięta siatka. Bo wlatywały nam ptaki (gołębie i czasem sroki i wyrywały roslinki do żywej gleby) |
...to chociaż popatrzeć miło
|
|
Powrót do góry |
|
|
julianna heczko
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Wto 17:45, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
pysznych czereśni u mnie w tym roku nie będzie, bo po ostatnich deszczach zgniły niestety, ale za to jabłuszka już takie są...
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 18:44, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Posadziłam sobie na balkonie w dużej donicy bielunia (u nas się to potocznie nazywa "anielskie trąby"), no i dzisiaj odkryłam, że oblazły go mszyce, hm... no wiem, nie miał idealnych warunków, ale teraz już ma!!! no i niby gdzie wdzięczność z jego strony, no o tym, że nie kwitnie nawet nie wspomnę, bo jest jeszcze stosunkowo mały jak na tę roślinę....
Czym mam to paskudztwo "załatwić", no najlepiej bezwysiłkowo....?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 19:34, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ginger mszyc to w tym roku zatrzęsienie. Nawet na wielkim orzechu mam mszyce...a nijak go wypryskać, za duuuży.
W Twoim wypadku poszłabym do sklepu ogrodniczego i kupiła w aerozolu środek na mszyce, wypryskałabym traby i po krzyku. Jeszcze pewnie drugi raz będzie trzeba dołozyć po jakims czasie. Fajnie jest, jak widac efekty...na drugi dzień juz pasqdztwa mniej i do tego nie łazi.
Jesli ma być naprawdę bezwysilkowo to własnie aerozol najlepszy. Wychodzi ciut drożej niz płyn ale na jedną roslinę to nie odczujesz, a płyn trzeba rozcieńczać dokładnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
alfiki
Weteran
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 20:07, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
ginger napisał: | Posadziłam sobie na balkonie w dużej donicy bielunia (u nas się to potocznie nazywa "anielskie trąby"), no i dzisiaj odkryłam, że oblazły go mszyce, hm... no wiem, nie miał idealnych warunków, ale teraz już ma!!! no i niby gdzie wdzięczność z jego strony, no o tym, że nie kwitnie nawet nie wspomnę, bo jest jeszcze stosunkowo mały jak na tę roślinę....
Czym mam to paskudztwo "załatwić", no najlepiej bezwysiłkowo....? |
Koniecznie musisz opryskać, bo Ci "zdechnie" roślina. Jak masz możiwość to przynoś biedronki do domu i kładź na listkach.
Jeśli to jedna donica to opłaca się kupić ( oprócz pryskania ) takie tabletki SUPSTRALU na te różne parszywce i wsadzić je do ziemi.
Miałam w ogrodzie Bielunia wielkości drzewa z dziesiątkami ogromnych kwiatów. Tylko uważaj na psa ,bo to jest trujące.
Mój TZ właśnie robi oprysk Decisem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
julianna heczko
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Czw 20:39, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
PIRIMIX AE tym spryskałam róże, których zza mszyc widać nie było, a teraz jak pięknie kwitną można dziś u mnie w galerii zobaczyć, polecam, środek w aerozolu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Pią 9:03, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Czym nawozić pelargonie?
Tylko nie gnojówka , bo to balkon w bloku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sir Terri
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 9:22, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | Czym nawozić pelargonie?
Tylko nie gnojówka , bo to balkon w bloku |
W większych sklepach ogrodniczych można kupić specjalny nawóz do pelargoni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Pią 10:19, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Sir Terri napisał: | coztego napisał: | Czym nawozić pelargonie?
Tylko nie gnojówka , bo to balkon w bloku |
W większych sklepach ogrodniczych można kupić specjalny nawóz do pelargoni. |
Tyle to ja wiem, ale nawóz nawozowi nie równy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pią 10:27, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Moja szwagierka co roku ma przepiekne, bujnie rozrosnięte pelargonie zwisające. Pytałam sie, jak to robi, czy specjalnie sobie hoduje?
Okazało sie, że kupije normalnie na targu sadzonki tylko po posadzeniu, do chwili, aż sie nie rozrosną w pełni CODZIENNIE je nawozi nawozem kupnym,takim do pelargoni. Ja nie mam tych zwisajacych więc nawóz daje 2x w tygodniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
julianna heczko
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pią 14:57, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Coztego dobry do pelargoni jest HYDROWIT 300, ale jego trudno dostać, chyba przestali produkować, teraz podlewam codziennie z PLANTON do pelargoni, rozrabiam 1 łyżeczkę w konewce 5 l i już, można sobie z dnia na dzień przygotować, pamiętać należy , że pelargonie w przeciwieństwie do surfini nie lubią przelania, mają mieć wilgotno, ale nie ociekająco, dlatego sprawdzaj zawsze przed podlaniem, czy w skrzynce jest wilgotno, jeżeli tak to nie podlewaj lub bardzo małą ilość wody daj, ważne , bo w różne dni różnie odparowuje woda...
|
|
Powrót do góry |
|
|
LidiaKupisek
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 19:15, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Pelargonie do zawiązania pąków kwiatów potrzebują przesuszenia.Przed kolejnym podlaniem ziemia powinna przeschnąć.Przekonałam sie o tym,bo mam pelargonie w domu za oknem [podlewane i nawożone systematycznie] oraz na tarasie letniego domu na wsi,gdzie spędzamy tylko weekendy[muszą dłużej wytrzymać bez podlewania].Okazuje się,że te na wsi kwitną o wiele bujniej i piękniej.Dobrze robi suchy nawóz [krowiak lub kurzak wymieszany z ziemią].Nie ma smrodu typowej gnojowicy,a kwiaty bardzo wdzięczne.Na dno skrzynki lub donicy warto wrzucić trochę gliny,albo specjalne granulki absorbujące wodę,wtedy roślinki nawet w wielkie upały będą miały zapas wilgoci przy korzeniach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 19:55, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki, zaraz jutro popędzę do sklepu...
Ja właśnie wczoraj na wsi też wysadziłam pelargonie zwisające i nie przewiduję kłopotów z podlewaniem, ale trzeba systematycznie nawozić, żeby pięknie kwitły! Ja z przyczyn technicznych nawożę co weekend i już.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|