Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 21:51, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dopiero wrócilam ze spacerku.
Ciesze się, ze to byliny i podarujesz mi troszkę Straszniscie mi sie podobaja...maja taki nietypowy kolorek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wojtek
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 22:11, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
A słuchajcie, co posadzić w ogrodzie zamiast trawy, aby nie trzeba było kosić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Śro 22:29, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Wojtek - rozsyp cement - na pewno nie będziesz musiał kosić ani podlewać Deszcz raz poleje i będziesz miał zabetonowany ogród ...
A tak serio ... koszenie trawy to moje ulubione zajęcie - i ten jej zapach ... a poza tym trawka jest piękna .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 22:41, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Trawka w moim ogrodzie nie jest do pokazywania ale do biegania dla psiaków wiec jest nietypowa, rózna. Z tył ogrodu mam posiana trawe z koniczyną Daje to miekki, gęsty dywanik do kulania. Kosic koniczyne tez trzeba ale nie tak często, nie przerasta tak jak trawa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Śro 22:58, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Borsaf - moja też nie stanowi dywanu angielskiego - - mamy wysikane dziury, ale zawsze staram się uzupełniać ubytki i jakoś to wygląda.
Najgorsze jest sikanie na trawkę w upalne dni - gdy trawnik jest rozgrzany do czerwoności. Wtedy powstają najlepsze dziury po psim moczu:evil: .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Pon 18:09, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
A oto jeden z naszych lokatorów działkowych :
Taki był piękny i okazały, że musiałam mu strzelić foto...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Pią 21:16, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Kochani działkowicze !
Nie wiem czy znacie tę metodę zasilania gleby i roślin - ale przyszło mi do głowy żeby Wam przekazać jak ja to robię "ekologicznie" bez chemii..
Zbieram pokrzywę - tę parzącą (od wczesnej wiosny - jak tylko wylezie z gleby) siekam ją i zalewam na 2 tygodnie wodą. Robię dużą ilość - mam jeden wielki pojemnik (taki jak na śmieci) z klapą (klapa konieczna - bo waniajet jak diabli) a drugi na deszczówkę z kranikiem. Tę zalaną pokrzywę trzeba od czasu do czasu pomieszać jakimś kijem (lub co kto ma ). Jak ta gnojowica pokrzywowa dojrzeje (oj fujjjjjjjj.....) to nadaje się do odcedzania, rozwadniania deszczówką i podlewania. Smród jak diabli - ale można to robić wieczorkiem - jak nikt inny oprócz nas nie wącha . Efekt jest powalający. Zapobiega mszycy. Doskonałe plony - zarówno w roślinach ozdobnych jak i owocach i warzywach . Róże ( i nne kwiaty) pięknie kwitną całe lato. A maliny (nawet te dzikie) owocują jak głupie . Nieco dokuczliwy jest tylko ten smrodzik w chwili podlewania - ale do przeżycia. Potem się dobrze śpi . Dzisiaj dodałam jeszcze łodygi (odpady) mięty.
Praktycznie całe lato produkuję ten nawozik. Polecam !!!
A listki mięty poodrywałam od łodyżek i bez płukania włożyłam do pojemników z tworzywa sztucznego i zamroziłam. Zimą taki świeży listek mięty do herbaty - to mniód malina To samo można zrobić z melisą.
Miłych zapaszków !
|
|
Powrót do góry |
|
|
adrianas_dogs
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
Wysłany: Pią 21:50, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Kardusia - piękna fota ślimaka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Pią 22:24, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Adrianas - uprzejmie dziękuję ...Uczę sie i eksperymentuję.
A to dzięki temu nawozikowi z pokrzywy na wypasionych roślinach mam takie wypasione ślimonki ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Nie 23:29, 08 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Chyba mam w sobie domieszkę francuskiej krwi skoro tak mnie pasjonują ślimonki ...
Oto fotki z początku czerwca (nieco seksualne) moich ogrodowych lokatorów przyłapanych na gorącym uczynku (no to po kolei.. )
Razem
Już po.... i prawie osobno....
I.....poszedł sobie w siną/ zieloną dal.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pon 23:04, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Kardusiu napisz mi ile tej pokrzywy trza nasiekać i na ile wody?
Czy moze byc woda z kurka czy musi byc deszczówka?
Z pokrzywa u mnie licho ale moze gdzies na rowach sobie znajdę? U mnie mlecze sie plenią, a nie pokrzywy...pewnie ziemia nie ta dla pokrzyw.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Pon 23:44, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Borsaf - ja to wszystko robię na "oko". Rwę pokrzywę w taki pojemnik ogrodowy (rozciągany na sprężynach) i luzem wrzucam prawie do pełna - ile wlezie. Mam kupiony z ZOM pojemnik na śmieci metalowy z klapą (nówka blaszka ) wrzucam to to i zalewam do pełna bieżąca kranówką. Co kilka dni trzeba miesznąć . Do tego mam sito (takie jak do celów spożywczych) - przez które przecedzam tę roślinną gnojowicę jak wlewam do konewki. Tego koncentratu wlewam (w zależności od tego jak jest to gęste i treściwe) - 1/3 lub 1/2 konewki - reszta to deszczówka lub ostała woda z drugiej beki. Nie znam naukowych proporcji. Jak zrobisz słabszy koncentrat - to wlewasz mniej wody do konewki. A jak bardziej treściwy - to wiecej wody i bardziej rozcieńczony. Tu nie ma ryzyka przedawkowania. To nie chemia. Nur natur ...
Moja kuzynka Ewa z Międzylesia też to robi - tylko w mniejszych ilościach. Jak spotyka pokrzywę to zbiera te bieżące ilości, zalewa tę posiekaną nożem gęstwinę w wiaderku wodą i ma wtedy zupełny koncentrat. Do konewki wlewa 1/5 objętości - a reszta to woda.
Tylko pamiętaj o dekielku - bo waniajet okrutnie ...
Borsaf - poza tym Ewa mówiła,ze sąsiedzi produkują to goowienko z różnych dzikich i polnych roślin , nie tylko z pokrzyw. Myslę,że z mniszka tez będzie bardzo wartościowe. Warto spróbować. Chodzi o to by roślinki poddać procesowi gnilnemu. Prawie tak jak dobry kompościk.
Spróbuj - warto. Ma to działanie długoterminowe. W ub. roku lałam - a w tym roku będę miała piękne jeżyny .
|
|
Powrót do góry |
|
|
OMM
Zaangażowany
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 13:17, 27 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Kardusia napisał: | Hejo - OMM - chcesz kłącza mojego ozdobnego "perzu" do żucia dla psów? Mogę Ci przesłać priorytetem. Naprawdę smaczny .
Wieczorkiem postaram sie puścić parę foteczek z mojego ogródeczka . |
Tego nie doczytałam. oczywiście, że chcę
|
|
Powrót do góry |
|
|
OMM
Zaangażowany
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 13:21, 27 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny Moje Kochane
Poradźcie mi coś...
Nie dysponuję wprawdzie pięknym ogrodem, brzydkim też, ale dysponuję dużym balkonem, nasłonecznionym i w zacisznym miejscu. Bardzo chciałabym sobie posadzić coś krzaczastego i pięknego, koniecznie wieloletniego.
Poradzicie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
alfiki
Weteran
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 0:23, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
OMM napisał: | Dziewczyny Moje Kochane
Poradźcie mi coś...
Nie dysponuję wprawdzie pięknym ogrodem, brzydkim też, ale dysponuję dużym balkonem, |
OMM, ja teraz też mam tylko balkon i taras nasłoneczniony.Mam na nim mały ogród w różnych skrzyniach i donicach. .Wzdłuż końca tarasu żywopłot z Jał.Strikta ,pnące róże, parkowe róże,clematisy,wierzbę japońską , bez "mayera" krzewy pięciorniaka,bukszpan,sporo bylin/ hostia ,rozchodniki olbrzymie,..../.Rosną jak w ogrodzie ,może więcej trzeba "dmuchać " na nie,ale rosna świetnie.
Zimą tez nieżle to wygląda. Jesienią zamiast kwiatów letnich w skrzynkach mam wrzosy./Latem stawiam je na drugim planie / w donicach astry.Na zdjęciu widać balkon , taras ciągnie się jeszcze dalej
/b]
Tak było w końcu maja.
Nie używaj tylko w bloku "nalewki "pokrzywowej ,bo Cię sąsiedzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|