PORADNIK DZIAŁKOWCA.. ogródki, ogrody rady i porady...

Tora

Ja szczerze mówiąc się poddałam, puki mam szczeniaki - borówka podkopana. Biegają gdzie chcą i robią co chcą - mam nadzieję, że moje hortensje się nie poddadzą i wypuszcza jeszcze liście Wink

. Wszystko co hoduję musi być sprawdzone oczywiście przez suczki, fasolka, patisony...

Tora

A ja zostawilam namiot - chyba go jednak zwinę zanim ktoś to zrobi. Nic nie można zostawić tylko robota podwójna rozkładanie, pakowanie, bo nie można ufać, że ludzie nie tacy źli.

Tora

[link widoczny dla zalogowanych] FASOLKA:)

Tora

[link widoczny dla zalogowanych] I PATISONY...

zadziorny

Tora, jeśli wklejasz takie linki jak powyżej, to nie używaj już tagów "[img]" i "[/img]" Rolling Eyes

Tora

uczę się

Tora

acha mam zmartwienie, bo walijki coś zjadły na działce i biegunkę mają - jak to mówią, jak nie urok to- sraczka. Ale wcale mi nie jest wesoło. Nie śpię i po wetach dzwonie. A one w najlepsze chcą się bawić- więc chyba nie jest najgorzej - szlaban z działką na jakiś czas.Zabiorę je nad morze.

Olga1

tora nie ma się co martwić i po wetach dzwonić jeśli twoje walijki są wesołe to morze poprostu zwyczajnie one się śliwek na działce na żarły ze tak powiem i mają przez to kłopoty żołądkowe mój obecnie prawwie trzy pól letni szkocik też jako szczenie najadł się śliwek w domu przez jeden albo dwa dni była sraczka i wymioty przegłodziłam szkota i miał tylko wodę do picia żeby się nie odwodnił i na drugi albo trzeci dzień wszystko wróciło do noromy

Tora

Mam nadzieję - wet nie kazał głodzić, bo to szczeniaki - więc podałam im węgiel dziś 2 razy i już lepiej - tylko działkę dziś odpuściłam - były na spacerach na smyczy(prób z pobieganiem było sporo). Tora za to luzem i pognała za kotem Twisted Evil

zobaczymy jak będzie jutro. Ja bardziej niż śliwki obstawiam jakiś oprysk u sąsiada, który się jeszcze nie odgrodził. A śliwek w tym roku nie będę mieć dużo Hmmm

Czarna

FRITZ bardzo współczuwam, sama też przez to przeszłam i przechodzę, szkoda słów... NieOK

Tora

Szczeniaki lepiej. Nie ma temperatury, bawią się, jedzą, piją dostały probiotyki i robie im kleik z siemienia lnianego. Więcej roboty niż przy moim dziecku - Tora się byczy na kanapie, a ja zasuwam. Jutro z rana muszę iść zebrać borówkę z działki, bo przez te przeboje jelitowe psów nie byłam już 2 dni.

FRITZ

FRITZ

FRITZ