Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 17:31, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
A ja bym radziła ci jednak barana, ze zględu, na to, że sa mniej zadziorne i dla takiej młodej osóbki idealne,
Kasiu miniaturki i tak dorastają do max 2 kg ja mam barana miniaturkę i waży 1.8 kg jest spory ale dla mnie w sam raz,
z higieną to ja mam taki wkład z bawełny i jest super, niestety musisz się przygotować na to, że jak nie wykastrujesz to zapach będzie intensywniejszy,
hodowle szukaj domowe w necie zaraz sama zerknę i Ci jakiegoś linka pod rzucę.
Co jakiś czas są wystawy królików, wybierz się na taką wtedy docenisz te miniaturki
A i od pierwszych chwil oswajaj psa z królikiem i po prostu musisz mu wyjaśnić, że to nowy domownik i maja go szanować
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 17:36, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Albo poszukaj jak ktoś chce oddać
np.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
malinowa
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radom
|
Wysłany: Pią 20:12, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Posiedź może trochę na forum o królach, chyba takowe istnieje, coś mi się rzuciło w oczy
Ewuś, pokaż swojego (swoje?) królika (króle? ) Najlepiej cyknij im fotę z Lunką
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
|
Powrót do góry |
|
|
malinowa
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radom
|
Wysłany: Pią 20:39, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
O! Ty masz w domu Yorasa? Śliczne psie, ale kłapouszek... mmm. Mi się podobają od jakiegoś czasu baranki, ale rodzice... Hm. Delikatnie mówiąc niezbyt króliki lubią, więc nawet nie wspominam
Sorry za off'a
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:19, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ja też miałam królika.... młodsza córka w wieku lat wtedy 9 zażyczyła sobie królika, przyjechała do mnie mama na kilka dni (pomóc w przygotowaniach do Jej I Komunii) i jak razem wyszły na spacer, to wróciły z królikiem... Miała być miniaturka a był jakiś osobnik chyba mięsny(?) zupełnie nie komunikatywny, zero przytulania, nigdy więcej!
Nie polecam, może młodej przejdzie... przeciągnij sprawę do wakacji, potem będzie miała inne zajęcia i może odpuści
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:08, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ja sobie czytam i czytam i podziwiam Was wszystkich... Dziecko chce - to dziecko ma? Ja chyba jakiś felernych rodziców miałam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 22:22, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Ja sobie czytam i czytam i podziwiam Was wszystkich... Dziecko chce - to dziecko ma? Ja chyba jakiś felernych rodziców miałam... |
Spoko Flaire nie jesteś sama ja swoje zwierzaki miałam po 18 roku życia .................
a psa po 21 roku
... i nie uważam by to było OK...
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42057
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 23:53, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Ja sobie czytam i czytam i podziwiam Was wszystkich... Dziecko chce - to dziecko ma? Ja chyba jakiś felernych rodziców miałam... |
No i ja też
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudia945
Zaangażowany
Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 0:09, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ja polecam stronę [link widoczny dla zalogowanych] może akurat jakiś króliczek wpadnie w oko A swego czasu zamarzył mi się królik rasy Karzełek Teddy ale jakoś już straciłam entuzjazm jak pomyślałam ile roboty przy takim króliku jest....Może kiedyś
|
|
Powrót do góry |
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 9:02, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Flaire, zadziorny ŚWIĘTA RACJA! ja tez mialam takich rodzicow.
ale u nas to nie jest tak, ze "dziecko chce dziecko ma". w tej chwili jest okres tzw."proby". w ciągu dnia to ona dba o psy, pokoj i wynoszenie smieci. jesli zawali to królika nie będzie. musi sie sprawdzić, przynajmniej przez 2 miesiące. jest tego świadomo i poki co bardzo się stara - chociaż o króliku juz od tygodnia nie wspomniała.
swoja drogą, tak jak ginger mówi, wzięłam ją na czas.... moze zapomni , albo przejdzie.... i wtedy zobaczymy czy był to tylko chwilowy kaprys.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudia945
Zaangażowany
Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 18:25, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Z punktu widzenia dziecka powiem, że różne pomysły wpadają mi do głowy i równie szybko z niej wypadają Po prostu jest tak że dziecko przechodzi przez jakiś czas, okres ekscytacji a potem jak już zobaczy też wady pomysłu to entuzjazm słabnie i porzuca idee
|
|
Powrót do góry |
|
|
malinowa
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radom
|
Wysłany: Sob 19:14, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Klaudia945 napisał: | Z punktu widzenia dziecka |
Masz rację Kasiu, przetrzymaj ją, niech się wykaże.
Mi wprawdzie rodzice.. ekhem.. "sprezentowali" westa jak miałam 10 lat, ale to było po 10 latach ich odmawiania, mojego błagania, beczenia i bzika na punkcie psów (widziałam psa "Ooo! Cudny, piękny, ja go będę prowadzić, ja go nauczę "siad!" itp...); po roku łażenia na spacery ze smyczą i wypełniania wielu obowiązków. To była mania od urodzenia. I tak do tej pory pies jest; interesuję się nim, chodzę na spacery, karmię, uczę, czeszę, bawię i wszystko co trzeba z psem robić. Rodzice płacą za weta i żarcie (i zabawki, szczotki, smaki i inne ). Także jest dobrze. Ale np. parę miesięcy temu zauroczyły mnie koty, poczytałam, dowiedziałam się tego i owego i "Ja chcę adoptować kota ze schronu". Teraz nadal kota chcę, ale nie aż tak maniakalnie i nie "na już!", także myślę że to było chwilowe zauroczenie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 9:49, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
u nas poki co cisza... jednak wiem ze to do czasu - w koncu sobie przypomni jaki byl cel tego wyrzucania smieci, codziennego sprzatania etc...
chociaz ma pamiec dobra ale krotka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daktyl
Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bytom
|
Wysłany: Wto 12:37, 17 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
I jak tam sprawa z królikiem?
A co do wpisów, że nigdy więcej królika, bo agresywne, niekontaktowe... królika trzeba przede wszystkim zrozumieć, żeby móc pokochać Każdy królik ma swój charakter, jeden będzie lubił pieszczoty, inny nie - ale zawsze królika głaszcze się, kiedy on tego chce, a nie kiedy my chcemy. Królik to stworzenie niepokorne, może być agresywny (agresja terytorialna, albo zwykły strach), może znaczyć teren, może kopulować z nogami/rękami/maskotkami. Ja nie wyobrażam sobie domu bez królika, a moja Milka jest nieprzeciętnie inteligentna i czasem rozumie więcej, niż mój pies.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|