Cairn terrier - trochę pytań o pielęgnację.

Sybla

Ponieważ to mój pierwszy cairn i pies inny niż gładkowłosy, jestem zieloniutka w kwestii pielęgnacji i pozwolę sobie podpytać o parę rzeczy.

1. Czesanie.
Jakich firm grzebienie i szczotki polecacie, żeby były solidnie wykonane, trwałe i dobrej jakości przy cenie nie wciskającej w fotel? I czym najlepiej czesać kernią sierść?
Na razie mam szczotkę nylonową - sprawdza się zwłaszcza zaraz po trymowaniu, pudlówkę, grzebień metalowy - te dwa ostatnie takie sobie jesli chodzi o wykonanie, chcę zainwestować w coś sensowniejszego.

Czy psa czesać na sucho, czy czymś spryskiwać przed - a jeśli tak, to czym?
Jak się sprawdzają u cairna te różne "wynalazki" typu FURminator czy EzzyGroom? Próbować czy sobie darować?

2. Trymowanie.
Znalazłam w mojej miejscowosci bardzo fajną kobietkę trymującą tylko palcami, ale ona nigdy nie miała cairna pod opieką, więc się obie uczymy. A ponieważ młody jest niewystawowy, to na początku i trochę nie taka fryzurka nie będzie tragedią.
Czy domowego psiaka trymować na krótko raz na jakiś czas, czy podskubywać systematycznie i utrzymywać dłuższą szatę? Trymować krócej na lato a pozwolić zarosnąć na zimę?
Ja wiem, że to po części zależy od upodobań właściciela ale nie chciałabym mu zrobić "wizualnej krzywdy", żeby nawet jako niewystawowy był cairnem w każdym calu Smile

Jak powinno się "opracowywać" łapy i brzuch - czy można użyć nożyczek do skracania "piór" na łapach, czy lepiej skubać? A brzuch w okolicy pachwin, siusiaka i jąderek? Don jest tam mega wrażliwy, za pierwszym razem włosy tuż przy genitaliach zostały przycięte - to jest ok?
Co z uszami? skubie się i środek, i na zewnątrz? Na razie ucholami zajmowałam się ja kiedy Don się zajmował suszonym gryzakiem, szło mi średnio ale się wyrobię Very Happy

A pyszczek? Zostawiać brodę i boki kufy czy też skubać?

3. Kąpiele.
Ja od zawsze jestem zdania, że kąpanie jest wtedy, kiedy pies jest naprawdę bardzo brudny. Czyli całościowe jak najrzadziej, miejscowe łatwo schodzące zabrudzenia traktuję miejscowo, czystą wodą i delikatną ściereczką. No ale w razie gdyby było trzeba podpowiedzcie jakieś kosmetyki Smile

Kati

Ja żadnym ekspertem nie jestem, a Magia nie zawsze wygląda tak jak powinien wyglądać cairn, ale mogę napisać jak sobie radzimy. Smile

Dawniej (w czasach wystaw) jeździliśmy na trymowanie do profesjonalistki, teraz same się męczymy.
Magia nienawidzi żadnych form pielęgnacji, trymowania nienawidzi, a na widok szczotki chowa się po kątach. Nigdy nie inwestowałam w jakieś lepszej jakości szczotki itp. Mamy zwykłą pudlówkę i grzebień do rozczesywania. Czeszemy zawsze na sucho. Ostatnio kupiłam QuickShed i jestem zadowolona.
Magia ma taką sierść, że jak zaczyna wychodzić to wszystko na raz i w efekcie po trymowaniu zostaje sam podszerstek. Po wiosennym trymowaniu dopiero teraz zaczyna porządnie odrastać i pewnie we wrześniu trzeba będzie znowu skubać. Do zimy zdąży zarosnąć. Skubiemy tylko palcami. Kiedyś łapy i brzuch też skubaliśmy, chociaż sierść ciężko wychodziła. Teraz już nie chce jej mączyć i obcinamy. Uszy robimy na krótko. Głowa to dla mnie nadal wielka niewiadoma, lekko podskubuję, ale nigdy nie jestem zadowolona z efektów.
Kąpiele ograniczamy do minimum.

Sybla

Dziękuję za wskazówki Smile

Jeszcze nie wiem, jak Don będzie obrastał dorosłą sierścią, ale po pierwszym porządnym skubaniu w czerwcu wyglądał jak łysawy szczurek (żeby nie było - szczurki kocham ale przy terierach już nie próbuję sprowadzać do domu, więc to nie żadna zniewaga), też mu został sam podszerstek Razz

Młody nie przepada za pielęgnacją, ale jakoś sobie radzimy, jak są smakołyki to daje wszystko zrobić. Najgorzej znosi czesanie "podwozia", muszę dzielić na małe kosmyki i bardzo delikatnie się obchodzić z sierścią zwłaszcza jak się trochę splącze. Za to obcinanie pazurków w ogóle nie robi na nim wrażenia, aby tylko były ostre cążki i nie za dużo pazura przycięte.
Pani Kasia trymuje palcami, nie używa trymerów bo jej zdaniem często "oszukują" czyli tną albo urywają włos. Młody u niej na stole nawet przysypiał, zostawiamy go bo jest grzeczniejszy jak mnie nie ma w pobliżu. Najwyraźniej w salonie mu się podoba, bo nie ma problemu z kolejną wizytą, fakt, że nasza groomerka zaczynała od krótkich sesji i jak pies już był zmęczony to umawialiśmy się na kontynuację za kilka dni.
Nie mamy ambicji bycia fryzjerskim "wzorcem rasy" - zwłaszcza psisku jest totalnie wszystko jedno, więc co się da z łap i brzucha wyskubać (czyli będzie szło), to się da, resztę też będziemy przycinać. Myślę, że p. Kasia z czasem się doszkoli, nabierze wprawy, my w domu też - i będzie ok, najważniejsze, że się nie upiera na jakąś konkretną fryzurę i nie próbuje nam z cairna zrobić westa czy pudelka Very Happy

. Na razie posiłkujemy się różnymi zdjęciami, bo w najblizszej okolicy cairn jest tylko jeden.

Victorka

Warto pooglądać na wystawach psów jak są psiaki przygotowane...

Sybla

Victorka

Tu (na Terierkowie) jest taki wątek: Wystawy. W relacjach z wystaw z ubiegłych lat znajdź zdjęcia cairnów Laughing

Sybla