Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vista
Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 16:52, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
magnitudo napisał: | dodam, że moje jedzą wszystko, zawsze i w każdej ilości |
Znam to ,ostatnio poszły 3rogaliki krucho drożdżowe i kawałek ciasta wszystko na surowo
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 16:58, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
vista napisał: | magnitudo napisał: | dodam, że moje jedzą wszystko, zawsze i w każdej ilości |
Znam to ,ostatnio poszły 3rogaliki krucho drożdżowe i kawałek ciasta wszystko na surowo |
no nie, moje mojego nie tkną ale jak im nasypię do miski to wmiotą wsio i zawsze im smakuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 17:32, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Tilia napisał: | Wspomniany Brit Care, choć nie jest bezzbożówką moim zdaniem też zasługuje na uwagę. Moim zdaniem jest to jedna z najlepszych dostępnych na naszym rynku karm w swojej klasie. I cenę też ma dobrą. Zdecydowanie bije na głowę wszystkie te eukanuby royale i inne mega rozreklamowane karmy kukurydziane, które powinny się (na zasadznie przeciwieństwa do bezzbożowych) nazywać "bezmięsnymi".
Zerknęłam na Wolfsblut z kaczką. Jak uzasadnia się opieranie karmy na ziemniakach (pierwszy lub drugi składnik)? |
Co do "bezmięsnych", to znam jeszcze jedno okreslenie - gwiezdny pył to odnośnie mięsa
Nie pamiętam wszystkich składników, ale tak jak wcześniej dziewczyny pisały: ziemniaki i bataty mają być źródłem węglowodanów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Czw 17:34, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Vista, ryż to też zboże, botanicznie to trawa. Te 45% mięsa jest liczone jako mięso świeże czy odwodnione?
--
dopisek
Terriermania, chodziło mi o ziemniaki jako "biologicznie odpowiednie", czyli, jak się domyślam, mające naśladować "naturalne" pożywienie drapieżników? Drapieżniki raczej nie jedzą ziemniaków. W ogóle węglowodany nie są im do szczęścia potrzebne, a na pewno nie w dużej ilości, czy to z pszenicy, czy z ziemniaków.
Zagmatwałam, ale próbuję wyjaśnić, dlaczego uważam nazywanie karmy suchej "biologiczną" za nadużycie. Ot, slogan handlowy.
Ostatnio zmieniony przez Tilia dnia Czw 17:39, 16 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 17:51, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Nigdzie nie spotkałam się z zapisem, że Wolfsblut jest "biologicznie odpowiedni". Jakos nie mogę zebrać myśli, a skąd tak wnioskujesz? Wolfsblut jest holistyczną, bezzbozową karmą superpremium.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gryf80
Dołączył: 30 Sty 2012
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze wsi:)Puławy
|
Wysłany: Czw 18:01, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
moja sucz jadła przez bardzo długi czas brit care large-niestety trafiła mi się chyba trefna paczka-pies przytruł się do tego stopnia,że trzeba było cewnik w łape wkładac i nawadniac przez 5 dni.
imago-co do orijen 6 fish to jedyna z "orijenów",która jadł mój pitbull,co prawda krótko(3 m-ce)ale jadł,bizona nie chciał(z reszta słabiej pachnie niz 6 ryb)powaliła mnie cena,niestety
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Czw 18:24, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Terriermanio, jest w tytule. Termin wymyślono o ile się dowiedziałam dla Orijena, a teraz wiele osób przeniosło go ogólnie na karmy bezzbożowe. Kilka dni temu podobna dyskusja rozwinęła się na charcim forum. Żeby nie było - nie jestem przeciwniczką karmienia suchą karmą, po prostu uważam to za dorabianie ideologii. Karma przemysłowa może mieć lepszy czy gorszy skład (co też jest dość płynne, każdemu może służyć coś innego), ale pozostanie tylko karmą przemysłową, wysokoprzetworzoną.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 18:37, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Tilia, przeciez pisalam, ze mam problem z zebraniem mysli bardziej zrozumiałam ten przecinek w tytule jako "i" niż jako kolejne określenie karmy, o której będę pisać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
vista
Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 19:20, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Tilia napisał: | Vista, ryż to też zboże, botanicznie to trawa. Te 45% mięsa jest liczone jako mięso świeże czy odwodnione?
|
Podejrzewam że może być świeże w karmach premium ale w cenie 109zł za 15kg ciężko dostać coś z większą zawartością mięsa
a w care przyznam się że nie wiem czy jest to świeże mięso czy mączka kiedyś w rozmowie z przedstawicielem była mowa o mączce ale co nie zmienia mojego przekonania że karma jest jedną z lepszych.
Szczerzę mówiąc nie testowałam jeszcze tylko Orjiena ale odrzuca mnie ta ilość białka bo moim zdaniem przebiałczać też nie można
|
|
Powrót do góry |
|
|
gryf80
Dołączył: 30 Sty 2012
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze wsi:)Puławy
|
Wysłany: Czw 20:42, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
no to sie zgodze,niektóre rasy nie toleruja takiej ilości białka reagujace wysypka i/lub potwornymi gazami i biegunką
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Czw 21:19, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Terriermanio, nie, to ja mam problem z zebraniem myśli Przynajmniej takie odnoszę wrażenie jak czytam co wcześniej napisałam
Vista, pytam o to jak liczone są te mięsne procenty - bo mięso samo w sobie jest mocno uwodnione, i może się okazać, że tak na prawdę jest go niewiele. I mówimy wciąż o wersji "Care"? Pytam, bo ceny są trochę inne i wielkość worków (u nas w hurt. ok 122 zł za 12 kg). Ja też czasem sięgam po tą karmę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
vista
Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:44, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Tilia od przedstawiciela całej marki który dowozi to u nas do weta słyszałam że w care jest mączka wiec mięso już po odciągnięciu wody, ale głowy sobie uciąć nie dam bo już jeden przedstawiciel mi bajki opowiadał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zofijówka
Zaangażowany
Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 1:44, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Może wprowadzam nieco w błąd pisząc w temacie Biologicznie Odpowiednie. Niemniej chodziło mi o to, żeby temat był o karmach starających się jak najlepiej naśladować naturalną dietę psa. Choć wiadomo, że wysoki stopień przetworzenia przeczy idei.
Chodziło mi o karmy, które nie będą dawać zbóż, czyli oczywiście również ryżu ( o kukurydzy, pszenicy i innych nie wspomnę), zastąpią je natomiast warzywami, owocami i ziołami.
Jak dla mnie umieszczanie pulpy/ wysłodków buraczanych jest ogromnym nieporozumieniem, bo co psu z odwirowanego, jałowego włókna Ja wolę w to miejsce bogaty w wit C i potas ziemniak, pomidory, jabłka, szpinak, marchew, bataty, pasternak itd. Pytanie powstaje tylko, ile tego faktycznie jest.
Dla mnie również użycie określenia "świeże mięso, suszone mięso" jest niezrozumiałe, bo przecież w ostatecznym rozrachunku, mięso ma postać wysuszoną, więc po kij producenci to rozróżniają...
Jeśli natomiast piszą o mięsie wysuszonym, to tak naprawdę proporcje są takie same, jak przed wysuszeniem- zarówno mięso jak i warzywa po wysuszeniu redukują swoją masę ok 4-5 razy.
Tilia, a czy karmiąc barfosko, podajesz psicom coś więcej nad mięso i kości? Jak zastępujesz wnętrzności? Dziki pies chyba również je rośliny. Przecież to węglowodany. No więc, one są, czy nie są psu potrzebne?
|
|
Powrót do góry |
|
|
vista
Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 2:03, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ja tylko o tym po co w składzie są rozróżniane mięso świeże tzn przed obróbka wiec jak to mówią z kilograma zrobi się 70-50% a mączka to już to mięso po obróbce jak ktoś się nie zna to mu oczy producent zamydli. Pulpy też nie lubię niestety brit ja ma ale z drugiej strony nie uważam że psu jest potrzebny do szczęścia banan czy mandarynka a i to w karmach widziałam. Inna sprawa tak jak piszesz ile tego faktycznie tam jest, worek kosztuje 150-250zł zależy od karmy i teraz ile tam warzyw ile owoców ? Czasem się zastanawiam czy na cały worek jest chociaż kilogram a w końcu za to się płaci. Jak komuś zależy może karmę uzupełniać o marchew na przegryzkę czy kawałek mięsa wtedy tak naprawdę wiemy co i ile pies dostanie , ale nie ma co popadać ze skrajności w skrajność.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pią 9:29, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Zofijówko, znowu mi nie wyszło, to miała być ironia z tymi ziemniakami - naśladujemy wilki, a karmimy ziemniakami. Wyobraziłam sobie wilka jedzącego i wydłubującego z ziemi bulwy (surowe??). Nie słyszałam o stadach wilków napadających na pola ziemniaków No i po drugie - taki dziki drapieżnik, na chłopski rozum, musiał żywić się tym co upolował, czy znalazł lokalnie, a nie cudami z całego świata. Więc albo po prostu staramy się karmę udoskonalić - i wszystko ok- , albo naśladować "dzikie wilki". Producenci karm starają się pięknymi obrazkami i hasłami dorabiać do karm ideologię, więc się z nich odrobinę natrząsam.
Muszę jednak wyjaśnić- na nikogo nie napadam, kwestie żywieniowe traktuję z dystansem, tzn owszem, staram się udoskonalać dietę psów na ile mogę, żeby jak najmniej im zaszkodzić, ale zdaję sobie sprawę, że nie ma jednej idealnej drogi, są przecież czy były psy karmione odpadkami, czy "śmieciowymi" karmami do późnej starości zachowujące zdrowie i energię, czyli to co uważamy za szkodliwe im służyło. Z drugiej strony trzeba też pamiętać, że dzikie wilki prowadzą też zgoła inny tryb życia niż nasze psy, żyją też pewnie zdecydowanie od nich krócej (nie znam się na wilkach, tak tylko przypuszczam).
Wywołana do tablicy w kwestii karmienia, tak, podaję moim "wilkom" jogurty, serki, papki warzywne (2-3 posiłki w tygodniu, a jedzą dwa razy dziennie), lub warzywno podrobowe, albo warzywno-podrobowo-kefirowe. Dostaja też całe surowe jajka (do tej papki). Dostają podroby - sercę, wątrobę, żołądki (czasem po prostu nieczyszczone żołądki albo "mix" gotowy z mrożonki). Z tego co wiem te papki tłumaczy się raczej potrzebą "poślizgu" (błonnik, włókno), no i uzupełnieniem w witaminy. Buraka w papkach też czasem dostają, choć doczytałam na dogfoodanalysis, że uważa się iż duża ilość pulpy w karmie może sprzyjać skrętom. No ale z drugiej strony mogą poprawiać trawienie w jelitach, zalecane np po odrobaczeniu zarobaczonych zwierząt (weci twierdzili, że buraki pomagają w mechanicznym przepchnięciu martwych pasożytów przez jelita).
Pisząc o węglowodanach miałam na myśli podawanie ich w dużej ilości, w tradycyjny sposób, tzn do każdego posiłku. Tak jak kiedyś - garnek kaszy czy makaronu, garnek mięsa. Tak jest w większości karm, zwłaszcza w tych, w których na pierwszym miejscu widzimy wypełniacz. Nie jestem fachowcem, dlatego nie zacytuję źródła, ale dokopałam się w kilku miejscach do informacji, że podawanie dużej ilości węglowodanów może sprzyjać rozwojowi zwyrodnień. Tego się boję, więc moje psy ryż czy makaron dostają raczej okazjonalnie a nie na codzień, pewnie nie częściej niż raz na dwa tygodnie. Ale z drugiej strony - znałam psa siedemnastoletniego, dużego kundla. Był wciąż w dobrej formie, mimo iż przez lata karmiony głównie śrutą kukurydzianą z tłuszczem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|