Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 0:05, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | ale można coś powiedzieć o rokowaniach | O, z tym to się zgodzę! "Coś" o rokowaniach na pewno można powiedzieć. Natomiast czy przy przeglądach hodowlanych "doskonale widać u maluchów ich wady i zalety" ? No rzeczywiście widać, tyle że te wady i zalety moga mieć niewiele wspólnego z tymi, jakie te same psy będą miały później i dlatego właśnie warto je potrzymać, żeby zobaczyć, co z nich wyrośnie. Gdyby wszelkie późniejsze wady i zalety były doskonale widoczne już na przeglądzie, trzymanie szczeniąt dłużej nie byłoby przydatne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Śro 0:09, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Flaire, pamiętam pierwsze zdjecia Lotki, jakie wstawiłaś po jej przywiezieniu do Polski i pamiętam równiez,że moje wrażenie po ich obejrzeniu było takie,że sunia ma bardzo drobną kość Oczywiście, to było wrażenie ze zdjęcia, a zdjecia potrafia zniekształcać rzeczywistość ale łapy były cienkie, takie mało solidne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 0:23, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
equitana napisał: | Flaire, pamiętam pierwsze zdjecia Lotki, jakie wstawiłaś po jej przywiezieniu do Polski i pamiętam równiez,że moje wrażenie po ich obejrzeniu było takie,że sunia ma bardzo drobną kość Oczywiście, to było wrażenie ze zdjęcia, a zdjecia potrafia zniekształcać rzeczywistość ale łapy były cienkie, takie mało solidne | No więc mogę tylko powtórzyć, że "biała" była w tym wieku jeszcze drobniejsza - a wyrosła na normalną (choć nie jakąś super mocną - tego bym nie oczekiwała po jej mamie). No i że "złotą" brałyśmy pod uwagę właściwie tylko ze względu na to, że była najmocniejsza. Cały ten miot nie był bardzo mocny (choć z tego co wiem, tylko Lotka wyrosła na totalnego szczypiora), co oczywiście zostało poprawione poprzez krycie bardzo mocnym psem następnym razem. Moim błedem było to, że wzięłam szczeniaka z pierwszego miotu jej mamusi, choć teoretycznie wiem, żeby tego nie robić (nie mogłam się oprzeć temu rodowodowi ). Mareth było przykro, że z Lotką wyszło nie tak, jak miało być, więc pomimo braku jakiejkolwiek umowy czy gwarancji zaoferowała mi kolejnego szczeniaka z friko , ale ja nie jestem gotowa na kolejnego szczeniaka i to właśnie zaowocowało, po długich dyskusjach i rozważaniach tym, że teraz mam Guinnessa.
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Śro 0:24, 13 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 1:40, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | asher napisał: |
Abstrahując od tej konkretnej sytuacji i odnosząc się bezpośrednio do Twojej wypowiedzi, jeśli hodowca sprzedaje peta (np. jednostronnego wnętra) za normalną cenę, to znaczy, że nabywca uważa szczeniaka za pełnowartościwego, a hodowca się z taką oceną godzi. Mimo, że przecież "obiektywnie" pies pełnowartościowy nie jest. | I tu się nie zgadzamy - pies JEST pełnowartościowy, jak na to, co reprezentuje w tym wieku. | Właśnie skończyłam długą rozmowę z Susan, hodowczynią Guinnessa, głównie na inne tematy, ale przy okazji spytałam i na ten temat. no i u nich również wszystkie szczenięta idą za tę samą cenę. Susan powiedziała - My sprzedajemy ludziom ich przyjaciół, a żeby być pełnowartościowym przyjacielem, ilość jajek jest nieważna . Tak więc wszystkie szczyle sprzedawane w wieku 9 tygodni sprzedawane są po tej samej cenie i idą jako pety, w tym sensie, że żaden potencjał wystawowy nie jest obiecywany - choć oczywiście wiele szczeniąt ten potencjał ma i odnosi później sukcesy wystawowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Śro 10:32, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Jakie są wymogi hodowlane w USA? Takie - bądź podobne - jak w Polsce?
Jeśli nie, to przecież nie ma sensu porównywać zwyczajów tamtych i naszych hodowców.
Ja nigdy nie kupowałam szczeniaka rasowego, z żadną hodowlą nie rozmawiałam o konkretach zakupu. Ale z tego co czytam i słyszę w Polsce praktyka jest inna. Ta średnia cena, to cena szczeniaka, co do którego hodowca daje gwarancję, że będzie wystawowy (choć niekoniecznie doskonały) i zdrowy.
A jeśli szczenię dobrze rokuje to idzie za większe pieniądze, jeśli rokuje źle - za mniejsze.
Wiadomo, że przy 8 tygodniowym szczylku 100 procentowej gwarancji dać nie można, dlatego właśnie spisuje się umowy.
Jasne że to nie jest jakiś odgórnie narzucony sposób postępowania. Ale chyba dość powszechny w Polsce. No i mnie sie wydaje sprawiedliwy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mokka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Śro 10:58, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
W ramach wymiany informacji, jak się sprzedaje/kupuje szczenięta w innych krajach, powiem, jak ja nabywałam swojego w Czechach.
Cena była taka sama dla całego miotu, choć moja dziewczynka była najmniejsza i najdrobniejsza ze wszystkich. Za to na miejscu, jak już pojechałam odebrać kurdupla, okazało się, że mogę jeszcze dostać rabaty. Zobowiązałam się, że będę z psem uprawiać sport/sporty - wpisano do umowy i rabacik. Poszłam więc na całość i obiecałam również, że będę wystawiać (stąd przyszedł w końcu czas na nasz radomski debiut ) - odpowiedni zapis w umowie i kolejny rabacik.
Przez te obietnice trochę zaoszczędziłam (zwróciły się koszty paliwa ), więc czuję się zobowiązana, aby ich dotrzymać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 11:04, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
asher napisał: | Jakie są wymogi hodowlane w USA? Takie - bądź podobne - jak w Polsce?
|
Z tego co pamiętam, to w USA nie ma żadnych wymogów hodowlanych, rodowodowe psy dają rodowodowe szczenięta
Mokka to jest ciekawe co piszesz, bo wbrew temu co sugeruje asher. Dostajesz upust za wystawianie, a nie za to, że szczenię się na wystawy nie nadaje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mokka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Śro 11:12, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
. coztego napisał: | Mokka to jest ciekawe co piszesz, bo wbrew temu co sugeruje asher. Dostajesz upust za wystawianie, a nie za to, że szczenię się na wystawy nie nadaje |
Dokładnie tak .
Aczkolwiek jest to dość ciekawe, bo - mimo wszystko - zakup szczyla 7-9 mies. to trochę jednak jak kupowanie kota w worku. A jeśli wyrośnie totalna pokraka przynosząca wstyd hodowli? Czy wtedy hodowca nadal będzie chciał, aby potworek był wystawiany? A może będzie toczył boje ze zdesperowanym właścicielem, który chcąc być uczciwym i spełnić wymogi umowy, za wszelką cenę będzie chciał zaprezentować swą nieudaną pociechę na ringu wystawowym
Dodam tylko, że nie wiem, czy inne hodowle sprzedają szczeniaki według podobnych zasad, czy jest to pomysł tylko mojej hodowczyni.
Ostatnio zmieniony przez Mokka dnia Śro 11:15, 13 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Śro 11:45, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Mokka, szczenię 7-9 miesięczne to już prawie w pełni ukształtowany pies. Wiadomo już jaki ma zgryz, kość, szatę Kupowanie 7-9 tygodniowego to dopiero rosyjska ruletka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mokka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Śro 11:49, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dobrze gadasz, szczeniaki zakupuje się w tygodniach, nie miesiącach , mea culpa .
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Śro 12:07, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja myślę, że każdy sposób ma swoje plusy i minusy
Bo np. nie spotkałam się, aby nabywca, który kupił przeciętne szczenie w przeciętnej cenie dopłacał hodowcy, jak ze szczylka wyrośnie gwiazda ringów. A jesli ma być całkiem sprawiedliwie, no to przecież powinien...
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 12:28, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
asher napisał: | Jakie są wymogi hodowlane w USA? Takie - bądź podobne - jak w Polsce?
Jeśli nie, to przecież nie ma sensu porównywać zwyczajów tamtych i naszych hodowców.
|
no i to jest istota sprawy my jesteśmy w POLSCE i piszemy, a właściwie rozpisaliśmy się mając za podstawę felerny ogonek, o naszych realiach fajnie jest się dowiedzieć jakie są zwyczaje w USA, Czechach i innych krajach ale nie można mieszać pojęć oczywiście nie ma żadnego przepisu i każdy ma prawo postępować tak jak mu się podoba, ale dyskusja zaczęła się od ogonka i chodziło o powszechne polskie realia
Jak kupowałam Felicię w Szwecji to tam było jeszcze inaczej rokujące szczeniaki miały inną cenę od przeciętnych, a hodowczyni zostawiła w hodowli urodziwego szczeniaka co do którego miała podejrzenie że urośnie za duży, żeby potem zadecydować czy będzie wystawowy czy pójdzie na kanapę (u nas nie ma pojęcia za duży BT ) dobry pies to chodząca reklama hodowli
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 12:44, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
asher napisał: | Jakie są wymogi hodowlane w USA? Takie - bądź podobne - jak w Polsce? | W USA nie ma żadnych wymogów.
asher napisał: | Jeśli nie, to przecież nie ma sensu porównywać zwyczajów tamtych i naszych hodowców. | No więc ja nie miałam zamiaru porównywać zwyczaje w USA do Polski. Raczej, miałam zamiar porównywać zwyczaje rozmaitych hodowców, które znamy z pierwszej ręki, do tych proponowanych przez Ciebie (i innych) tutaj. Więc większość hodowców, o których ja wiem (tak w USA, jak i w Holandii, Czechach i również w POLSCE) sprzedaje młode szczeniaki wszystkie w tej samej cenie.
asher napisał: | Ta średnia cena, to cena szczeniaka, co do którego hodowca daje gwarancję, że będzie wystawowy (choć niekoniecznie doskonały) | Nie wiem, co to znaczy, "wystawowy ale niekoniecznie doskonały". W tym sensie każde rodowodowe szczenię jest wystawowe, bo możesz je wystawić, ale niekoniecznie będzie doskonałe. A jeśli hodowca u młodego szczeniaka daje jakąkolwiek inną gwarancje co do "wystawowności" , to moja rada, szukaj innego hodowcy, bo ten Ci oczy mydli.
asher napisał: | A jeśli szczenię dobrze rokuje to idzie za większe pieniądze, jeśli rokuje źle - za mniejsze. | Ja nie wątpię, że są hodowcy w Polsce, którzy tak robią, ale ja akurat znam w Polsce takich, którzy robią inaczej. I ja osobiście bardziej bym ufała takim, którzy robią inaczej. Ale to tylko moja opinia.
asher napisał: | Wiadomo, że przy 8 tygodniowym szczylku 100 procentowej gwarancji dać nie można, dlatego właśnie spisuje się umowy. | Tak naprawdę to nie można dać nawet 50% gwarancji, co z takiego szczyla wyrośnie, dlatego znani mi hodowcy nie dadzą Ci takiej gwarancji.
asher napisał: | Jasne że to nie jest jakiś odgórnie narzucony sposób postępowania. Ale chyba dość powszechny w Polsce. No i mnie sie wydaje sprawiedliwy | A mnie się wydaje, że wielu hodowców w Polsce ma problem z pozbyciem się szczeniąt - i z tego powodu zrobią sporo, żeby je sprzedać. Na przykład, obniżą cenę szczeniąt, któe ponoć są niewystawowe... A potem się okazuje, że jakiś klient robi takiego hodowcę w balona i wystawia i opiera hodowlę na szczenięciu, które kupił okazyjnie jako niewystawowe... Tak też bywa i jest to kolejny przykład, dlaczego takie manipulacje cenami nie mają sensu, szczególnie w Polsce, gdzie prawo nie pozwala wyegzekwować klauzuli w umowach odnośnie przyszłości szczeniąt.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 13:02, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | no i to jest istota sprawy my jesteśmy w POLSCE i piszemy, a właściwie rozpisaliśmy się mając za podstawę felerny ogonek, o naszych realiach fajnie jest się dowiedzieć jakie są zwyczaje w USA, Czechach i innych krajach ale nie można mieszać pojęć | No więc jak już pisałam, hodowcy z którymi miałam do czynienia w Polsce (niewielu, ale kilku) też sprzedawali wszystkie młode szczyle po tej samej cenie. Natomiast jeśli rzeczywiście ci znajomi mi hodowcy są w mniejszości i większość w Polsce robi inaczej (tego nie wiemy, ale załóżmy, że tak jest), to warto się zastanowić, dlaczego w Polsce jest inaczej, i czy rzeczywiście tak jak tu mamy jest lepiej... Bo jeśli jesteśmy przekonani, że po naszemu jest lepiej, to ciekawe, że gdzie indziej uważają inaczej, a jeśli nie jesteśmy o tym przekonani, to właśnie my, jako hodowcy, możemy to zmienić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 13:39, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wiecie co, dla mnie w pojęciu "niewystawowy" mieści się tylko szczenię, które ma jawne wady niezgodne ze wzorcem (w niektórych rasach zdarzają się przecież szczeniaki o niewzorcowym umaszczeniu, czy np. z rodezjany z trzecim wicherkiem). I dla mnie to jest jedyna jasna przesłanka do sprzedania szczenięcia taniej, jako niewystawowego.
Cała reszta argumentów jest jakaś śliska i niepewna
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|