Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Pią 18:36, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Z muzeum idę sobie do Bundu ulicą Nanjing Lu. Jest to główna ulica miasta, częściowo deptak. Po obu stronach sklepy. Od wielkich domów towarowych do maciupeńkich. W jednym kupuję sobie na pamiatkę pałeczki.
W jednym miejscu gra zespół i znowu widzę ludzi ćwiczących z wielkim zaangażowaniem tańce towarzyskie.
Sklep mięsny
Zatłoczone boczne uliczki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 19:08, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Sirion napisał: | Sklep mięsny
|
Mogłabym tam pojechać na wczasy odchudzające - niby tyle żarcia leży, a jakoś nie wydaje mi się, żebym na coś z tego miała ochotę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Pią 22:22, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
ech ta egzotyka ...dziękuje ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Sob 12:26, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
DZIEŃ PIĄTY
Dziś mam w planie obejrzenie dwu świątyni w dwu różnych końcach miasta, a potem się zobaczy.
Moją uwagę zwraca na ulicy pani z trzema pieskami - mopsem, pekińczykiem (schował się) i niedużym kundelkiem.
Psów nie widziałam dużo, ale były. Wszyskie zadbane. Głównie dychawiczne pekińczyki lub prawie pekińczyki. Mieszańce w typie szpicowatym. Jednego china i kilka pięknych collie. Także maltańczyka i yorka. Żałuję, że na starym mieście nie ufociłam takiego dziadka śpiącego w swoim malutkim warsztaciku ze szczeniakiem na kolanach, ale musiałabym użyć lampy, a nie chciałam im spokoju zakłócać.
Fascynują mnie te poranne tańce towarzyskie na ulicy.
Śliczny ptaszek na skwerku przy wejściu do metra.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Sob 17:22, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Pierwsza świątynia to Longhua Si.
Sama świątynia powstała w roku 687. Obok stoi pagoda. Jeszcze przed powstaniem światyni stała tu pagoda powstała w latach 238-251. Jednak obecna wersja pochodzi z 977. Pagoda ma 40,4 metra wysokości i czasem jest udostępniana publiczności, ale ja takiego szczęścia nie miałam.
Sama światynia jest największa w Szanghaju i obejmuje obszar 20 000 metrów kwadratowych. Składa się na nią pięć kolejnych pawilonów i dziedzińców pomiędzy nimi oraz boczne galerie ze sklepikami, herbaciarnią, jakąś jadłodajnią. Podobno najpiękniej jest tam wiosną, gdy kwitną drzewka morelowe.
Pełno tu wiernych, a odziwo bardzo mało turystów zachodnich.
Pierwszy dziedziniec
Ostatnio zmieniony przez Sirion dnia Sob 17:23, 24 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Sob 17:23, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Za dodatkową opłatą można wejść na szczyt wieży dzwonu mieszczącej się po prawej stronie od wejścia. Tu jest wielki brązowy dzwon. Dzwony w Chinach nie mają serca, a dzwoni się uderzając kawałkiem drewna zawieszonym obok.
Dzwon od środka
Urządzenie do dzwonienia
Zadzwoniłam sobie, a co ....
W identycznym budynku po lewej jest wielki ceremonialny bęben.
Śliczna dla mnie figura Buddy.
Strażnicy
Młode wróbelki na dzwonku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Sob 17:25, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Kolejny dziedziniec z tymi wielkimi naczyniami z brązu.
Wnętrza poszczególnych pawilonów.
Tu nie wiem czemu wszystkie rzeźby oprócz centralnej były osłonięte czerwonymi draperiami. Dlaczego ???? Było jakieś wyjaśnienie, ale po chińsku tylko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Sob 17:26, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Taki sobie widoczek
To ja.
Kotka rezydentka
Idę do wyjścia i widzę przejście gdzieś w bok. Napisy głoszą, że tam jest stowarzyszenie poetów i malarzy amatorów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Sob 17:27, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Za bramką pojawia się miniaturowy ogród z malutkim zbiornikiem wodnym. W pawiloniku stoi kamień erekcyjny światyni.
Po uważnym przyjrzeniu się widzę, że staw zamieszkuje mnóstwo żółwi. Oto dwa - duży i mały.
W małym budyneczku jest muzeum z bardzo interesującymi zabytkami. Niewiele, ale jakie !
Brama wejściowa do świątyni.
Na zewnątrz jest coś w rodzaju murowanego bazaru z buddyjskimi dewocjonaliami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Sob 17:29, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
I jeszcze detale ze ścian pawilonów. Pięknie rzeźbione ażurowe medaliony.
Palenie kadzideł
Mnisi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Sob 17:31, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Obok świątyni Longhua jest ogromny park, a właściwie jest to cmentarz męczenników rewolucyjnych. W latach dwudziestych i trzydziestych wojska Czang Kaj-Szeka roztrzelały na tych terenach kilkuset komunistów.
Przy wejściu piękny przykład chińskiej sztuki ogrodowej.
Za bramą przedziwna sosna. Korę ma prawie jak platan, obłażącą płatami, aż zostaje niemal biały pień.
Pomnik i pawilon pamięci, w którym jest muzeum (darowałam sobie).
Trochę rzetelnego chińskiego socrealizmu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Sob 17:32, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Park jest sympatyczny, można trochę odpocząć w tym upale.
Jeszcze raz magnolia wielkokwiatowa.
Ptaszek
Tak zwany las ciszy. Jest to bambusowy gaj, w którym rozmieszczono skałki z fragmentami dzieł poetów rewolucyjnych, wypisane rozmaitymi wzorami chińskiej kaligrafii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Sob 17:33, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wsiadam ponownie w metro i jadę na drugi koniec miasta do Świątyni Jadeitowego Buddy.
Po wyjściu z metra idę sobie przez jakąś dzielnicę mieszkaniową.
Sklep z owocami.
Świątyni jakoś nie widać, ale ale..... No chyba jest !
Wejście jest w małej uliczce, pełno autobusów z wycieczkami zachodnich turystów, żebracy, kaleki, sklepiki z dewocjonaliami.
Znowu to wielkie naczynie z brązu na dziedzińcu.
Ta świątynia jest bardzo młoda. Powstała w 1882 roku, aby chronić dwa posągi Buddy z jadeitu sprowadzone z Birmy. Została zniszczona w czasie pierwszej chińskiej rewolucji i w 1928 roku została odbudowana.
Ostatnio zmieniony przez Sirion dnia Sob 17:36, 24 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Sob 17:38, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wnętrza pawilonów
W środkowym trwają przygotowania do nabożeństwa. Gromadzą się mnisi, a starsze panie dla każdego szykują w kubkach zieloną herbatę.
Świątynne zakamarki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Sob 17:39, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Jeden z pawilonów
Dekoracja ścian
Zwiedzanie wieży z Jadeitowymi Buddami jest możliwe tylko za dodatkową dopłatą. Przy okazji można zobaczyć piekne rzeźby w drewnie.
Najpierw można obejrzec odpoczywajacego Buddę. Posag wykonany jest z porcelany, ma 4 metry długości i został sprowadzony przez dziesiatego opata klasztoru w 1989 roku z Singapuru.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|