Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Czw 14:09, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
To co, mam w tym duchu przerobić to, co już władowałam ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 14:19, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Nie,nie...to prosba na przyszlość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Czw 19:51, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Teraz będzie opowieść o podróży po Europie. Szumnie powiedziane. To była w sumie Belgia i Holandia z małym dodatkiem Niemiec.
Jak przeglądałam te zdjęcia z wyjazdu, aby wybrać odpowiednie do pokazania, to stwierdziłam, że jakoś dziwnie zostały porobione i jakoś ich mało. Przyczyn tego było kilka. Chyba mieliśmy wtedy małą kartę w aparacie i trzeba było oszczędzać. Po drugie działały jeszcze przyzwyczajenia z aparatu zwykłego, gdzie wiadomo raczej myślało się nad każdym ujęciem (te 36 klatek na filmie). Po trzecie aparatem zarządzał wtedy TZ i on ciągle twierdził "Po co to fotografować ? Takie zdjęcia już były zrobione." Fakt, 10 lat wcześniej byliśmy w Brugii, a 2 wcześniej w Amsterdamie. Po czwarte ja miałam moja starą analogową kamerkę i wiele filmowałam. Ale dlaczego szaleństwa psów w Morzu Północnym nie zostały uwiecznione, to tego już nie wiem. I dlaczego nie ma zdjęć kanałów w Amsterdamie ani żadnego koffie shopu, to jest już dla mnie niepojęte.
W 2004 roku w drugiej połowie sierpnia wybraliśmy się na wakacje do Belgii i Holandii. Trzy osoby i trzy psy. Wszystko było dokładnie zaplanowane. Najpierw tydzień w Brugii, potem tydzień nad morzem w Holandii. Po drodze wystawa międzynarodowa psów w Mechelen. W ostatniej chwili okazało się, że muszę służbowo jechać do Lipska. W efekcie ja pojechałam tam, a rodzina dwa dni później wyruszyła w drogę i spotkalismy się w Słubicach.
Lipsk to miasto Jana Sebastiana Bacha i dlatego pałęta się tu mnóstwo japońskich wycieczek.
Kościół świętego Tomasza, w którym Bach był kantorem i dyrektorem muzyki od 1723 roku do śmierci w 1750. W tym też kosciele Marcin Luter w 1539 wprowadził reformację do Saksonii (ostatecznie Wittenberga jest kilkanaście kilometrów dalej).
Wnętrze
Pod kościołem pomnik Jana Sebastiana
I drugi na skwerku obok.
Drugi kościół związany z Bachem to kościół Św Mikołaja.
W tym kościele wiele z dzieł Jana Sebastiana miało tu swoje prawykonania. Są tu zachowane organy na których grał (w bocznej nawie). W tym też kościele już w czasach nam znanych rozpoczął się ruch poniedziałkowych modlitw o pokój, który był początkiem opozycji w byłym DDRze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Czw 19:53, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Lipsk jest taki sobie. Pomieszanie stylów, nowego ze starym. Sporo ciekawych zakątków, ale jakoś poukrywanych.
Pasaż Maedlera ozdobiony dwiema rzeźbami przedstawiającymi sceny z Fausta Goethego (tu studiował w młodości). W tym pasażu mieści się najlepsza i bardzo stara knajpa "Aurebachs Keller". Ta knajpa w piwnicy istniała już w czasach Goethego.
Przedziwny budynek Riquet. Secesyjny, a na czubku ma coś w rodzaju chińskiej pagody. Był on siedzibą kupca kolonialnego. Wejście do kawiarni na parterze jest ozdobione wielkimi słoniowymi głowami.
Słynny Gewandhaus czyli filharmonia (nowy budynek).
I okropna guguła - pomnik bitwy narodów. Była to bitwa pod Lipskiem rozegrana pomiędzy Napoleonem a jego przeciwnikami w 1813 roku.
Mam więcej ciekawszych i chyba lepszych zdjęć z Lipska, ale były zrobione przy innej okazji (służbowe wyjazdy znowu) to pokażę je kiedyś indziej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Czw 19:55, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
W sobotę rano opuściłam Lipsk, godzina jazdy pociągiem do Berlina, a z tamtąd następna do Frankfurtu nad Odrą. Ponieważ z rodziną byłam umówiona gdzieś o szóstej wieczorem, walizkę zostawiłam na dworcu w przechowalni i przeszłam się po Berlinie.
Jakoś tak trafiłam szybko do kościoła Św Mikołaja w najstarszej części Berlina.
Przed kościołem fontanna z niedźwiedziem, herbowym zwierzęciem Berlina.
Dookoła pełno sklepików z pamiątkami, w których królują misie....
W Berlinie jest pełno wody. Schodzą się tu Szprewa i Hawela, dodatkowo są rozmaite kanały je łączące i można całe miasto obejrzeć ze statku wycieczkowego.
Tu rzut oka na katedrę Św Jadwigi (to ta kopuła wgłębi) i wyspę muzeów (po lewej).
Wyspa muzeów to jest coś, co ja muszę jeszcze w życiu zobaczyć !!!!
No i jestem na unter dem Linden...
Wszystko tu prawie pochodzi z czasów Fryderyka Wielkiego i jest taaaakie wielkie.
Frycek na koniu.
W nowym budynku Straży jest pomnik ofiar faszyzmu i militaryzmu. Autorką jest Kaethe Kollwith. Jest to poruszające miejsce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Czw 19:56, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
No i dochodzimy do bramy Branderburskiej.
Koło bramy jest miejsce pamięci tych, co zginęli na Murze Berlińskim.
Reichstag
Ultranowoczesna dzielnica rządowa powstała już po zjednoczeniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Czw 20:00, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
No i jesteśmy W Brugii.
Zarezerwowałam pokój w B&B. Z góry cieszylismy się na belgijskie śniadania, które w takich miejscach są niesamowite. Nie zapomnę tych z poprzedniego pobytu, gdzie przynoszono nam je do pokoju. Obejmowało z grubsza : jajko na miękko (ubrane w wełnianą dzierganą na drutach czapeczkę, aby nie ostygło), chyba pięć rodzajów dobrych wędlin i tyleż serów, kilka rodzajów pieczywa, croissanty podgrzane i owinięte w serwetkę, trzy rodzaje pierników, masło, dżemy, jogurty, owoce, litr porządnej kawy na dwie osoby , sok pomarańczowy i jeszcze jakiś inny. Wszystko doskonałej jakości, świeżutkie i w dużej ilości. No tu też było podobnie, tyle że bez donoszenia do pokoju i jajek w czapeczkach. Ale pokój był dziwny. Łazienka i ubikacja (!) nie miały drzwi i otwierały się na aneks kuchenny. Drugiego dnia rozpoczęły się kłopoty z gospodynią. Stwierdziła, że posiadamy dzikie bestie, które chciały się na nią rzucić i zagryźć, gdy weszła do pokoju posprzątać. Że hałasują na balkonie. A jak miały nie hałasować, skoro pod nim chodziły w kółko trzy bachory jakiejś hiszpańskiej rodziny i je drażniły... Ponadto gospodyni posiadała trzy koty i ich włosie, acz niewidzialne, było wszędzie i córka zaczęła się dusić (ma potężną alergię na koty). Następnego dnia przy śniadaniu pani otwarcie powiedziała, że sobie nas nie życzy i abyśmy się wynieśli. W informacji turystycznej znalazłam jakiś pokój w hoteliku kategorii chyba ostatniej. Pokoik był ciasny, panował w nim zatęchły aromacik, ale nikt nam wstrętów z powodu psów nie robił. Na parterze była knajpa, która w zasadzie nie działała, no jakąś kawę czy drinka można było spożyć. No i śniadania. Trzy plasterki najtańszego salami, trzy plasterki bardzo bylejakiego sera, guzik z dżemem, pierniczkopodobny herbatnik, pół szklanki soku pomarańczowego z kartonu z Macro i filiżanka kawy. Koniec !!! W dodatku właściciel był leniwy i cały zestaw śniadaniowy (bez kawy i soku) przygotowywał dnia poprzedniego na talerzach, owijał folią i ustawiał na stołach. Rano tylko ją zdejmował, nalewał sok i kawę z termosu. Nie wiem, czy i ona w tych termosach nie była wieczorem przygotowywana.
Ale wróćmy do Brugii. To stare flandryjskie miasto sięgające IX wieku. Kiedyś było jednym z największych i najbogatszych miast Niderlandów. Tu koncentrował się handel wełną. Wtedy rzeka dochodząca do miasta była na tyle głęboka, że statki morskie mogły wpływać do Brugii. Całe miasto było otoczone murami z wieloma wieżami i bramami. Znaczna część zachowała się dotąd. Zachowało się też mnóstwo średniowiecznych domów, kościoły i inne budynki.
W głebi widać wieżę kościoła Naszej Pani, gdzie w środku jest cudowna Madonna z dzieciątkiem Michała Anioła (Dlaczego ja nie mam żadnego zdjęcia ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Czw 20:01, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
To jest Burg, jeden z dwu centralnych placów miasta. Widok na Ratusz miejski i po lewej tak zwane Griffie (dawne miejskie biuro śledzcze).
Po prawej pod kątem prosty jest wejście do bazyliki Krwi Przenajświętszej. W niej znajduje się relikwia - ampułka z krwią Chrystusa obnoszona w specjalnym relikwiarzu w procesji w dzień Wniebowstąpienia.
Kościół jest dwupoziomowy. Dół jest surowy prawie bez ozdób, romański.
Za to góra jest bardzo kolorowa w stylu ogólnie gotyckim.
Cudowne witraże
Brugię można obejrzeć ze stateczku turystycznego. Taki sobie widoczek.
W tych budynkach znajduje się muzeum Gruuthuse, gromadzące kolekcję koronek, tapiserii, mebli, wyposażenia kuchennego, monet.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Czw 20:03, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Niedaleko tego muzeum jest najwspanialsze z muzeów Brugii - Groeninge. Gromadzi ono kolekcję malarstwa flamandzkiego od czasów najstarszych. Zdjęcia żadnego. Ale naprawdę są tam cuda.
Przy poprzednim pobycie w Brugii była tam wielka retrospektywna wystawa Hansa Memlinga, na którą ściągnięto z Gdańska Sąd Ostateczny. Był on centralnym punktem wystawy i do oglądania stało się w kolejce. A u nas .... Gdy byłam w Muzeum Narodowym w Gdańsku, to w sali Sądu Ostatecznego pusto.... Czasem ktoś się przemknie. I tak niewiele osób wie, że jest u nas w Polsce takie arcydzieło !
Wieża katedry Św Salwatora.
Wnętrze
Witraże
Drugi centralny plac Brugii to Markt czyli rynek. I raz w tygodniu jest tu rynek.
Targ rybny (czynny codziennie rano)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Czw 20:05, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Prześlicznym miejscem jest beginaż czyli zgromadzenie beginek.
Jedna z wież fortyfikacji miejskich
Widoczki z miasta.
Trafiliśmy w Brugii na jakieś święto czy coś w tym rodzaju. Wieczorem odgrodzono część miasta. Wchodziło się tam za biletami i idąc w określonym porządku można było obejrzeć historię miasta w żywych obrazach od czasów najwcześniejszych do prawie współczesności. Wszystko rozgrywało się nocą. Chyba z tysiąc mieszkańców miasta było w to zaangażowane. Na kanale Dijver zamontowane byłu fontanny wznoszące ścianę wody, a na niej był wyświetlany film o roli Brugi jako portu handlowego. Były odgrywane rozmaite sceny historyczne. I nie mam nawet ogryzka zdjęcia. Ale mam film na taśmie ...
Nie mam też zdjęć budynku Belfry czyli hal targowych z fantastyczną wieżą, ani ze szpitala Św Jana, gdzie jest muzeum Hansa Memlinga. I wielu innych rzeczy. Idzie się zabić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Czw 20:07, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
No zrobiłam remanent i jednak wieża Belfry się odnalazła.
I piękne ujęcie kościoła Naszej Pani
Minnewater. To dawny port, obecnie coś w rodzaju stawu okupowanego przez ptactwo wodne.
W Belgii robią najlepszą czekoladę na świecie. A cała Brugia jest przesiąknięta zapachem czekolady. Jest tu mnóstwo sklepików z ręcznie robionymi pralinkami, czekoladą najrozmaitszego rodzaju, marcepanem i innymi słodkimi cudami.
Wejście do jednej z cukierni.
Jest i muzeum czekolady.
Naczynia do picia czekolady
Foremki do czekoladek
Wielkie czekoladowe jajo (wyższe od człowieka).
Jest i pokaz, jak robione są nadziewane czekoladki, no i oczywiście można się w zapasik za odpowiednie pieniążki zaopatrzyć .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Czw 20:08, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
W XV wieku Brugia podupadła, bo port uległ zamuleniu. Zbudowano wtedy nowy port w Damm, dzieki czemu to miasteczko na krótko stało się ważną miejscowością. Z chwały Damm nic nie zostało. Mieścinka to obecnie malutka. I tylko ogromny kościół Naszej Pani (w lekkiej ruinie) stojący praktycznie w polu mówi o dawnej chwale.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Czw 20:10, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Zrobiliśmy też sobie wycieczkę do Gandawy. Pojechaliśmy z psami, co przyczyniło nam kłopotów, bo ciągle było tak - dwie osoby zwiedzają, a trzecia czeka z psami, a potem zmiana.
Gandawa to bardzo stare miasto. Powstała w VII wieku, ale największe znaczenie miała w XIV i XV wieku. To podobnie jak Brugia miasto kupców, bogatego mieszczaństwa, które chciało się uwolnić od feudalnych, arystokratycznych władców.
Katedra Św Bawona
A tu widziana z zaułka
W środku istne skarby.
Fantastyczna barokowa kazalnica Laurenta Delvaux
I najcenniejszy chyba obiekt. Ołtarz Baranka Mistycznego braci Jana i Huberta Van Eyck
I jeszcze coś z wnętrza.
Katedra ma fantastyczne romańskie krypty, w których sa piękne polichromie.
W tych kryptach była też wystwawa starych ksiąg, malarstwa (jakieś obrazki Hieronimusa Bosha - mojego ulubieńca i inne takie drobiazgi)
Biedny TZ pod katedrą z psami
Przy tym samym placu stoi budynek Halle czyli jakby sukiennic. Obok jest wieża Belfort, w której kiedyś przechowywano najważniejsze dokumenty miejskie.
Ogólnie dla miast flandryjskich, w których kwitło mieszczaństwo, charakterystyczne są budynki hal targowych z wieżami podkreślające siłę mieszczan i ich niezależność od feudaów. Te wieże często przewyższały kościelne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Czw 20:12, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
To jeszcze Gandawa. Widok na miasto.
Basen Graslei - dawny port Gandawy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Czw 20:13, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Zamek Hrabiów Flandrii. Zamek w środku zwiedzała tylko córka, a myśmy z psami czekali na zewnątrz.
Widok z zamku na Gandawę.
Jeden z miluchnych elementów ekspozycji na zamku
Dulle Griet czyli Szalona Małgorzatka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|