Syberyjski stoliczek Zach i Lorda Ludviga

Wojtek

Pisz Zachra, aby wpierdol szło...
Udało Ci się Flaire... Laughing

zach

Dzień Dwunasty

Z samego rana znów spakowali nas w Kamazy i ruszyliśmy ku zaskoczeniu w głąb tajgi. Kiedy wjechaliśmy już daleko w las nagle oczom ukazała nam się wielka brama. Zaczęło się skrupulatne sprawdzanie identyfikatorów, naszych paszportów. Nie bez problemów w końcu przeszliśmy przez kontrole i wjechaliśmy do zamkniętego miasta.. Miasto w środku puszczy, bez nazwy, ogrodzone, zaminowane, monitorowane.. Miasto, które ma milion mieszkańców, nowoczesne, piękne budynki mieszkalne, wszystkie trawniki wystrzyżone.. Miasto, w którym produkcja bomb atomowych, innych super wynalazków idzie pełną parą.. a pod całym miastem znajdują się kolejne piętra w dół podziemnych laboratorii i magazynów.. Klimat nieziemski.

Osłupiali dojechaliśmy na poligon, gdzie miała się odbyć konkuracja z poszukiwania na gruzowisku.

Wjazd na poligon:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

A później się zaczęło.. okazało się, że trupki to nie jedyna trudność..

Sektor pierwszy
[link widoczny dla zalogowanych]

Sektor drugi
[link widoczny dla zalogowanych]

I sektor najfajniejszy Twisted Evil

[link widoczny dla zalogowanych]

Szybko stało się jasne, dlaczego na tym sektorze psy wypadały słabo.. Prócz 24 trupek czekało tu wiele innych atrakcji. Teren poszukiwań znajdował się kilka metrów poniżej poziomu, na którym stał przewodnik. Trzeba było znaleźć sposób by sprowadzić psa na dół. Jak już pies był tam na dole to trzeba było go zmotywować do dalszej pracy, większość psów miała odruch natychmiastowego powrótu na górę do właściciela. Kiedy już pies był jednak gotowy by sprawdzać duży teren gruzowiska to czekała na niego jeszcze jedna fajna atrakcja. Na środku był zbudowany wysoki most- na który pies musiał wejść po schodach z desek- abstrakcja. Spowodowanie by pies zorientował się, że są tam schody i że nie są to schody do nikąd było super..

Na najfajniejszym sektorze był dużo dziwacznych elementów:
[link widoczny dla zalogowanych]

Po lewej widać most na który musiał wdrapać się pies, po prawej poziom na którym stał przewodnik.. Na tym moście znajdowały się otworki trupków- trupki szły na całą długość tych betonowych kręgów i jeszcze dalej w głąb ziemi.. Pod jedną trupką był człowiek (pochwalę się nie bez dumy, że każdy z psów z Gdańska odnalazł i oznaczył te osobę mimo że było to naprawdę niespotykanie trudne zadanie Very Happy

)
[link widoczny dla zalogowanych]

Tutaj znów widać dobrze jak wyglądało zejście na sektor- generalnie zejścia nie było.. trzeba było znaleźć sobie dogodną płytę, na którą pies musiał wskoczyć i zejść po niej na dół. Tak robili wszyscy.. Tylko oczywiście ja znalazłam inny- moim zdaniem genialny sposób. Co prawda teriera kosztowało to ciut stresów, ale myślę, że był najmniej nastawiony na kontuzje Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

Zbliżenie na trupkę (oczywiście sama trupka to coś za łatwego, więc trupki były jeszcze dodatkowo czymś przykrywane- ot tak co by zapachu nie było za dużo..)
[link widoczny dla zalogowanych]

A pod ziemią w takich tunelach leżały osoby.. Pod trupkami Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

gonpak

wymiękłam jak zdjęcia ostatnie zobaczyłam....

alfiki

Zach niecierpliwie czekamy na dalsze sprawozdania. Chociaż oczyma wyobraźni można tam zaistnieć. Zawsze mówię ,że wspomnień nikt nikomu nie odbierze. A do tego te Wasze super sukcesy!!!

zadziorny

Hello Redford Cool

zach

I oto idą.. bez pośpiechu.. pozorny luz i opanowanie..
[link widoczny dla zalogowanych]

Odprawa- ostatnie chwile przed wielkim starciem. Ludwik oczywiście musi skorzystać z ostatniej szansy by porobić miny do obiektywu Neutral

[link widoczny dla zalogowanych]

I zaczynamy!
Mój genialny pomysł- wypatrzyłam materac i stwierdziłam co z tego, że do niego tak daleko jak pewnie super będzie amortyzował Very Happy

Ludwik po pierwszej komendzie "na dół!" spojrzał się na mnie takimi oczami Shocked

z pytaniem czy na pewno wiem co robię.. Po drugiej komendzie skoczył- kochany dzielny chłopak!
[link widoczny dla zalogowanych]

Terier pracował jak szalony i emocje rosły z sekundy na sekundę! Pełna koncentracja, zwoje myślowe się palą...
[link widoczny dla zalogowanych]

Znalazł!!!
Fruu na materac i biegiem wyściskać teriera za dobrą pracę!
[link widoczny dla zalogowanych]

Po poszukiwaniach usłyszałam, że z Ludwikiem prześcignęliśmy wszystkie psy z poprzednich dni. Z dwuletnim szalonym terierem na tę chwilę byliśmy najlepsi. Ktoś nie wie jak wygląda najszczęśliwsza osoba na świecie??? Wygląda tak:
[link widoczny dla zalogowanych]

Very Happy

A po naszej gdańskiej ekipie przyjechała ekipa mistrzów z ubiegłego roku i pokonali nas.. Dwa psy zrobiły jeszcze lepszy wynik. Ale i tak Ludwik jest po prostu super!

zadziorny

zach

A przed nami z super sektorem użerał się Michał i Irasiad:
[link widoczny dla zalogowanych]

Dobry przewodnik pilnuje by pies nie wysechł:
[link widoczny dla zalogowanych]

Biedna chora na anginę Ola i Opos i ich sposób na to jak dobrać się do gruzy:
[link widoczny dla zalogowanych]

I znów mega napięcie:
[link widoczny dla zalogowanych]

Czasem było tak ciężko, że psu trzeba było pomóc:
[link widoczny dla zalogowanych]

Michał i As już nie mogą się doczekać rozpoczęcia pracy:
[link widoczny dla zalogowanych]

Ale tu wysoko..
[link widoczny dla zalogowanych]

zach

I na koniec ukradkiem zrobione zdjęcie zamkniętego miasta..
[link widoczny dla zalogowanych]

gonpak

ZACH Ty nezły szpieg jesteś, uważaj żeby ABW do twoich drzwi nie zapukało... (ale oni chyba nie pukaja)

zach

Sirion

Zach, a może ichnie GRU poczyta to forum i będziesz już szpionem międzynarodowym ? Kloss w spódnicy ?
Welcome Redford

nitencja

Zach toz to bylo STRAAASZNE !!!!!!!!!!!!

hana · Gość

kurczę, Zach;Wy z Ludwińskim niesamowici jesteście; żal mi bardzo że nie mogłam osobiście posłuchac Twoich syberyjskich opowieści; Crying or Very sad

Wojtek

Qrniawka, znów chełnofon... (od miasta Chełm, zwanym - Kaskiem)

Jest pasja, jest zabawa! Very Happy

Czaaaaaaaad... Very Happy

niezłą masz zabawę Zachra... Very Happy