Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Czw 11:50, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Zach - - dla Ciebie i Ludwisia!
Cudne fotki, wspaniała przygoda - szczerze zazdroszczę tych wrażeń...
Jeśli możesz - daj nam Asiu wszystkie zdjęcia ...
A mój "Jegomość" - domowy Jogi (Jego Wysokość) ma identycznie cudowny precelek - jak Ludwiś. Jak siedzi - to tak jak Ludwiś i ....wydaje sie, że robi siusiu ... Nawet jak śpi - to z zakręconym ogonkiem .
Pozdrawiamy dzielnych podróżników :serce:
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
rapsodia
Weteran
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań/Wiedeń
|
Wysłany: Czw 11:54, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Piękna relacja , widziałam tez reportaż o Was w telewizji tuz przed Waszym wyjazdem na którejś z regionalnych telewizji , czekamy na ciąg dalszy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 11:56, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Zach, wielkie brawa dla Ciebie i Twojego Ludwisia. Duma mnie rozpiera, że erdel to jest taki GOŚĆ
Piękne są Twoje przeżycia i czekam na dalszą relację
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Czw 15:49, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
nitencja napisał: | Zach a tak z ciekawosci , wiesz ile kosztowal bilet Warszawa - Moskva ?? |
A nie pamiętam- bo my wcześniej je jakoś kupowaliśmy- sprawdzę. Na pewno na każdym kroku dopłacaliśmy za psy- np. na granicy z Białorusią po 8 dolarów za zaświadczenie dla psa..
Kardusia napisał: | A mój "Jegomość" - domowy Jogi (Jego Wysokość) ma identycznie cudowny precelek - jak Ludwiś. Jak siedzi - to tak jak Ludwiś i ....wydaje sie, że robi siusiu ... Nawet jak śpi - to z zakręconym ogonkiem |
A bo to mój ulubieniec od samego początku- Jego Wysokość i Jego Lordowska Mość- co tutaj się dziwić, że arystokracja taka podobna. Wymiziaj ode mnie mocno słodkiego łobuziaka
No to ruszamy dalej z relacją..
(zdobyłam ostatnie zaliczenie, także kolejny semestr zamknięty )
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Czw 16:04, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień Szósty 19.08.2007
Nagle niespodziewanie, bardzo wcześnie rano po prostu dojechaliśmy..
[link widoczny dla zalogowanych]
Zaczęło się nasze ulubione przenoszenie bagaży:
[link widoczny dla zalogowanych]
Dworzec w Krasnojarsku:
[link widoczny dla zalogowanych]
A przy dworcu taka lokomotywa stała:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Czw 16:15, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Czekał już na nas transport na który wrzuciliśmy bagaże i ruszyliśmy!
[link widoczny dla zalogowanych]
Do Żelaznogorska prowadziła taka jakaś osobliwa droga..
[link widoczny dla zalogowanych]
Jako że było wcześnie rano to atmosfera otaczająca nas była nieziemska:
[link widoczny dla zalogowanych]
Po minięciu Żelaznogorska ruszyliśmy w środek Puszczy.. tam w leśnych ostępach ukazał się nam ośrodek, w którym mieliśmy być zakwaterowani. Ośrodek okazał się być szkoła sportową dla dzieci.. widziałam te dzieci- kurcze jak one od maluchów od rana do wieczora w środku tajgi dzień w dzień trenują to nie ma co się dziwić, że mają tak dobrych gimnastyków i innych sportowców..
Z tym ośrodkiem i dziećmi- było dużo ciekawych rzeczy, ale to później.. Póki co na dzień dobry przywitała nas piękna tęcza:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wszystko przygotowane już do rozpoczęcia mistrzostw:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Czw 16:28, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Teraz trochę jeszcze w kwestii naszego kwaterunku.
To był nasz domek:
[link widoczny dla zalogowanych]
W domku była nasza ekipa z Gdańska plus jeszcze kilka ekip rosyjskich. Pokoje były 5 osobowe, ale byliśmy rozlokowani różnie. Ja i Ola byłyśmy same, chłopacy od nas też mieli cały pokój do swojej dyspozycji.
Szybko padła decyzja, że nasz dziewczęcy salon rozbudujemy o aneks kuchenny. Zabrałyśmy się do roboty i tak powstał stolik, na nim świeże owoce- kawa też już czeka
[link widoczny dla zalogowanych]
Tutaj Ola prezentuje naszą lodówkę, dzięki której przeżyliśmy:
[link widoczny dla zalogowanych]
Po drodze w Żelaznogorsku kupiliśmy mleko do kawy- też warte prezentacji
[link widoczny dla zalogowanych]
A to nasz pokoik.. Psy po 3 dobach leżenia, dla odmiany położyły się
[link widoczny dla zalogowanych]
Śpiący Opos:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ravena
Weteran
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 16:48, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Zach - kupię książkę, którą napiszesz wkrótce. Jeden egzemplarz na pewno
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Czw 16:50, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ravena napisał: | Zach - kupię książkę, którą napiszesz wkrótce. Jeden egzemplarz na pewno |
Nim napiszę książkę planuję wydać parę poradników np.
"Jak umyć się w kubku wody- na bazie doświadczeń z kolei transsyberyjskiej"
Czuję, że to będzie hit
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Czw 17:14, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Zach a jakze pozyteczny dla pokolen
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Czw 17:35, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Jeszcze bardziej pożyteczny będzie mój kolejny poradnik:
"Jak przeżyć w tajdze, zbiór rad lekarsko-weterynaryjnych".
Nasz wyjazd obfitował bowiem w co ciekawsze choroby, urazy, wypadki i przypadłości..
Na pierwszy ogień poszedł szorstki..
Ledwo dojechaliśmy na miejsce i zrzuciliśmy bagaż- opanowało mnie natychmiastowe pragnienie rozruszania psa. Porwałam więc Ludwińskiego, frisbee i pobiegłam na wypatrzoną duuużą łąkę. Zabawa była super- po 3 dobach bezruchu terier biegał jak opętany. Wszystko było fajnie do momentu, kiedy przyuważyłam, że Ludwikowi leci krew z uszu
Miejscowi skomentowali to krótko: "eto Syberia"
Pobiegłam do domku i wtedy okazało się, że całego teriera pożarły jakieś krwiożercze muszki. Był cały spuchnięty i krwawiący- szybko zajęliśmy się chorym. I teraz nr 1 - na takie sytuacje maść z arniką rewelacja!
Terier został uratowany, ale mega wielkie insekty prześladowały nas do końca wyjazdu. Wróciliśmy cali pogryzieni, choć po tym pierwszym wypadku bardzo pilnowaliśmy psikanie się odstraszaczami..
A tutaj na pamiątku spuchnięty, pogryziony, 3 razy większy niż normalnie mój biedny szorstki (wyglądało jeszcze gorzej jak z tych ranek leciała krew):
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie wspominając o..
[link widoczny dla zalogowanych]
auć
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 17:50, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
zach napisał: |
Po drodze w Żelaznogorsku kupiliśmy mleko do kawy- też warte prezentacji
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Zach, po wygladzie wnosze, ze kupiliście po prostu kajmak dla leniwych
Jak wezmiesz puszkę słodzonego mleka skondensowanego i ją pogotujesz przez pare godzin - uzyskasz to samo. Dobrze jest po otwarciu dodac wanilie - pycha. Tylko trzeba uwazac, bo jak sie otwiera goracsa puszke - grozi słodkim wybuchem, wiec trzeba zrobic malutka dziurke, odczekac chwile i dopiero otwierac.
Bardzom ciekawa czy to Wasze smakowało jak kajmak?
Zamiast narzekac - powinniscie docenioc - lupiliście gotowy produkt
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Czw 17:59, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
fuka napisał: | Bardzom ciekawa czy to Wasze smakowało jak kajmak?
Zamiast narzekac - powinniscie docenioc - lupiliście gotowy produkt |
Kajmak znam i robię często później zalewam takie malutkie gotowe babeczki dodając rodzynek i orzechów i mam wyżerkę mniam mniam
Ale to jak kajmak nie smakowało.. to było dziwne.. ale smaczne. Stosowaliśmy do kawy- po rozpuszczeniu też bieliło i przy okazji nawet słodziło
Przywiozłam nawet do domu puszkę tego cudaka
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42059
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 18:47, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
No mleko to po prostu zarąbiste majom
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Czw 19:09, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Zach, dopadły Was tam meszki po prostu. Zmora wszystkich północnych rejonów latem. U nas to świństwo też bywa, głównie nad małymi rzeczkami, strumieniami, na łaąkach, ale raczej wiosną. Co pewien czas jest rok kiedy jest tego dużo. Zdarzały się sytuacje, że krowy padały na pastwisku po pogryzieniu. Taka skubana meszka rozrywa skórę, wpuszcza specyfik obniżający krzepliwość, a następnie spija spływającą krew. Kiedyś mi pogryzły całe nogi na wystawie w Sieradzu w maju. Goiło się do miesiąca !
|
|
Powrót do góry |
|
|
|