Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 10:06, 16 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
rita napisał: | A leczo |
Ja nic nie mam bo mój żalądek nie trawi gotowanej papryki. Nie wiem czemu. Surową tak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Pon 11:05, 16 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Sirion napisał: | I w ten sposób uzyska się cóś, co potem będzie koszmarnie twarde przy przyrządzaniu. Znam to z autopsji ! Fasolkę szparagową trzeba najpierw zblanszować to znaczy wrzucić |
Ale jaja
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42060
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 12:38, 16 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Co, jaja też trzeba najpierw zblanszować?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 15:43, 16 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Vichyssoise, czyli tradycyjna francuska zupa z ziemniaków i porów, na zimno
Składniki
4 szklanki obranych ziemniaków, pokrojonych w kostkę
3 szklanki białych części porów, pokrojonych w cienkie talarki
2 litry wody lub litr wody i litr rosołu z kury
szklanka słodkiej śmietany-kremówki (30%)
sól do smaku
Warzywa ugotować w wodzie lub rosole do miękkości. Zmiksować aż będzie jednolite - można przetrzeć przez sito (mnie nigdy się nie chce...) Schłodzić, dodać śmietanę, osolić do smaku, ponownie mocno schłodzić w lodówce. Zupę podawać w schłodzonych filiżankach posypaną szczypiorkiem.
Trudno wyobrazić sobie coś dużo prostszego do przyrządzenia (zakładając, że ma się czym zmiksować...), a wychodzi Francja-elegancja , bo to jedno z podstawowych dań tradycyjnej francuskiej kuchni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Wto 22:22, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
rita napisał: | A leczo |
Ja robię, ale z kiełbachą
Kroję kiełbasę w dość drobną kostkę, cebulę także, wrzucam na patelnię i podsmażam razem. Jak już jest to ładnie podsmażone, tłuszcz z kiełbaski wytopiony, a cebulka rumiana, dorzucam paprykę również w kostkę pokrojoną, mieszam wszystko, smażę przez chwilkę, po czym dorzucam pomidory pokrojone w kostkę, pozbawione gniazd nasiennych. Mieszam, przykrywam przykrywką i duszę pod przykryciem kilka minut. Po kilku minutach odkrywam, sprawdzam czy konsystencja nie jest zbyt zupowata. Jeśli płynu jest sporo, to redukuję go gotując wszystko bez przykrywki jeszcze chwilę. Przyprawiam całość pieprzem, papryką słodką i ostrą, i vegetą (ostatnio - ziołową - pychotka). Do miseczek wrzucam tarty żółty ser (nie żałuję), zalewam gorącym leczo i konsumujemy
Myślę, że bez kiełbaski też można zrobić
Średnio liczę 1 średni pomidor na osobę, papryki w zależności od wielkości - te niewielkie, białe - 2 na łeb, te większe kolorowe - 1 na głowę, cebula - pół średniej na głowę, kiełbasa - też ok pół na głowę (takich krótkich, grubych kiełbasek śląskich).
Lubię robić z kolorowych papryk, bo ładnie wygląda, ale z tej tańszej - białej też smakuje wysmienicie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 22:34, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
coztego, ja przygotowuję leczo bardzo podobnie. Narobiłaś mi tym opisem takiego smaka, że szkoda gadać...
Jedyna różnica jest taka, że ja lubię tę "zupowatość" i w związku z tym aż tak nie odparowuję składników, tylko jeszcze dorzucam trochę przecieru (poza świeżymi pomidorami), trochę Delikata do zup w płynie i na koniec groszek zielony, konserwowy - bo lubię, a poza tym jak papryka jest czerwona, żółta i pomarańczowa groszek daje zieleń i jest baardzo kolorowo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 7:24, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Wracając do zimnych zup, ja często robię jeszcze dwie: szczawiową i hiszpańskie gazpacho.
A wczoraj zrobiłam sobie jeden z moich ulubionych deserów na upały, czyli galaretkę ze zsiadłego mleka (choć ta akurat jest z kefiru ).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 21:58, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire nie szczuj tym deserem...dawaj przepis...na zupki także
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 22:27, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: |
A wczoraj zrobiłam sobie jeden z moich ulubionych deserów na upały, czyli galaretkę ze zsiadłego mleka (choć ta akurat jest z kefiru ). |
Dawaj przepis Moja Kolumbijka robi jakieś takie desery mleczno-galaretowe, ale nie wpadłam na to, żeby poprosić o przepis. Muszę poprosić i porównam z Twoim
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Sob 20:27, 21 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire gdzie te zimne zupy i deser??? Upał przeokropny, duchota więc na jutro spróbuje zrobić tą z porem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 21:30, 21 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Vichyssoise, czyli tradycyjna francuska zupa z ziemniaków i porów, na zimno
Składniki
4 szklanki obranych ziemniaków, pokrojonych w kostkę
3 szklanki białych części porów, pokrojonych w cienkie talarki
2 litry wody lub litr wody i litr rosołu z kury
szklanka słodkiej śmietany-kremówki (30%)
sól do smaku
Warzywa ugotować w wodzie lub rosole do miękkości. Zmiksować aż będzie jednolite - można przetrzeć przez sito (mnie nigdy się nie chce...) Schłodzić, dodać śmietanę, osolić do smaku, ponownie mocno schłodzić w lodówce. Zupę podawać w schłodzonych filiżankach posypaną szczypiorkiem.
Trudno wyobrazić sobie coś dużo prostszego do przyrządzenia (zakładając, że ma się czym zmiksować...), a wychodzi Francja-elegancja , bo to jedno z podstawowych dań tradycyjnej francuskiej kuchni. |
Rzeczywiście proste. Muszę spróbować. Kurna 2 lata we Francji mieszkalam i nie słyszałam o tej zupie Trzeba było do Polski przyjechać i znależć się na terierkowie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nikita
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawy
|
Wysłany: Wto 21:25, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
A może macie pomysł jak przyrządzic dobrego steka? Bo mi podeszwa wychodzi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Wto 21:32, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Wołowina bardzo dobrej jakośći ! Krótko smażyć na ostrym ogniu i solić dopiero na talerzu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nikita
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawy
|
Wysłany: Wto 10:13, 31 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Sirion napisał: | Wołowina bardzo dobrej jakośći ! Krótko smażyć na ostrym ogniu i solić dopiero na talerzu. |
Sirion, ale trzeba ją rozbić wcześnioej, czy tylko taki plaster na ogień, bez cudowania?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Wto 11:36, 31 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Na stek musi być wybrany kawałek, z wołowiny specjalnej do smażenia (z wołów specjalnej rasy - antrykot, polędwica - ale to ostatnie dla milionerów obecnie). Z naszej poczciwej mećki się nie nadaje. Nic się nie klepie. Smaży się do tak zwanego pierwszego zmięknięcia (wtedy mięso pozostaje różowe w środku). Wołowina ma tę szczególna własność, że smażona na dużym ogniu najpierw mięknie, gdy straci do końca wgłębi różowy kolor, to twarnieje i potem to już trzeba ze dwu godzin duszenia, aby się dało pogryźć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|