Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
soboz4
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 20:43, 25 Gru 2009 Temat postu: Bożena i Roxi |
|
|
Witam, mam co prawda jamniczkę szorstkowłosą, ale zarejestrowałam się z uwagi na pieska w typie foksteriera, który przebywa w schronisku w Katowicach.
Próbuję znaleźć mu dom, a jest to piesek o typowym charakterze teriera. Więcej o Foksiku w dziale "Teriery w potrzebie"
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42087
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 21:42, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Witaj soboz4 . Jamniczek to żaden problem, mamy na stanie wiele terierów honorowych
|
|
Powrót do góry |
|
|
soboz4
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 21:50, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
cieszę się, tym bardziej że Roksia ma w genach również teriera, jak każdy przyzwoity jamnik szorstkowłosy.
Choć muszę przyznać, że choć byłam hodowcą właśnie tych jamników to nie miałam nigdy problemów z agresją wobec innych psów. Ale to podobno "męska" domena, a ja zawsze preferowałam suczki.
Mój schroniskowy Foksie bardzo się złości gdy w pobliżu zobaczy psa, nie potrafimy sobie z tym poradzić....
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42087
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 22:07, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Najlepszym kumplem Gai w szczenięctwie był właśnie jamnik szorstkowłosy Cekin
|
|
Powrót do góry |
|
|
soboz4
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 11:09, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Na moim atawarze są jeszcze dwa psy, które ze mną bardzo często wychodzą na spacer, Gaja pies barta - dog argentyński i Misia pies mamy - kundelek znajda, przemiła i bardzo grzeczna sunia.
Misia ma za sobą bardzo niemiłą przeszłość:
Mama z tatą będąc na wakacjach nad Bugiem, w trakcie dokarmiania okolicznych kotów (mamy też kota Kacpra, już w mocno podeszłym wieku) zaobserwowali, że jedzenie porywa malutki ciemny piesek.
Po „dochodzeniu” doszli do krzaków gdzie mieszkała Misia, która w gnieździe miała 3 szczeniaczki. Odtąd mama rozpoczęła intensywne dokarmianie Misi. Poszła tez do sołtysa, by pomóc Misi.
Niestety usłyszała, że jego koledzy myśliwi mogą ją zastrzelić, a okoliczne schronisko nie przyjmuje żadnych psów, zresztą to kosztuje (pewnie więcej niż nabój). Okoliczni też odgrażali się, że „zatłuką gadzinę”, bo Misia broniła szczeniąt i szczekała, gdy ktoś przechodził obok. Na szczęście 2 tygodniowe dokarmianie przyniosło efekty i Misia pozwoliła wziąć szczeniaczki i przejść z rodzicami do (na szczęście już ogrodzonego) budowanego właśnie domku letniskowego.
Udało się mamie znaleźć (w miarę dobre domki - na wsi jest bardzo trudno) dla szczeniąt (po ich odchowaniu), problem był jedynie z Misią, bo nie wiadomo było jak Gaja zareaguje na wspólne zamieszkanie. Co dziwniejsze, gdy Gaja przyjechała na pierwszą wizytę nad Bug w celu zapoznania się, to Misia przejęła prym i ustawiła Gaję. Generalnie Gaja, Misia i Kacper mieszkają razem, ale rządzi Kacper, chyba że chodzi o jedzenie to Gaja, bo jest strasznym obżartuchem. Misia do dziś boi się jeść, jedzenie dostaje w uszytej dla niej budzie, tak by nie było jej widać (widać była bita w czasie jedzenia, albo nęcona jedzeniem i wówczas bita). Co innego przysmaki, prosić się niestety już nauczyła i patrzy wdzięcznie człowiekowi w oczy i jak tu wtedy nie dać, nawet ostatniego kęsa najlepszej kanapki?
Niestety to jeszcze nie był koniec gehenny Misi, rodzice zdecydowali się na sterylizację Misi u okolicznego weterynarza, nie mieli jeszcze pewności czy nie zostawią Misi w jednym z gospodarstw.
Po sterylizacji, na usilne prośby taty zapadła decyzja, że Misia zostaje, niestety w Katowicach na 4 miesiąc po zabiegu brzuszek Misi się nie goił.
W końcu wet. w Katowicach powiedział, że musi powtórnie ją operować i okazało się, że Misia w środku była zeszyta sznurkiem i nie miała szans na przeżycie, gdyby nie powtórny zabieg. Najgorsze było to, że tato na następny rok, gdy rozmawiał z tamtym wet. on był świadomy tego co zrobił i było to umyślne działanie, bo był przekonany że Misia trafi do schroniska albo do jakiegoś gospodarstwa, ale nie będzie na stałe u rodziców. Niestety z tego co czytam, takich rzeźników jest więcej...
Obecnie Misia jest bardzo posłusznym pieskiem, reagującym na każdy gest człowieka, nawet puszczona wolno przykleja się prawie do nogi, tylko na chwilkę oddalając się na przykład na siusiu. Jest bardzo lękliwa, nie można przy niej podnosić głosu, panicznie boi się strzałów, ale radość jaką wykazuje na nasz widok jest nie do opisania.
Jeżeli chodzi o Roksię i Gaję, to normalne psy bez przeszłości, radosne i skore do zabawy, nie są lękliwe, choć gdy Roksię napadł kiedyś wilczur, to Gaja schowała się za nami, a dzielna, malutka Misia stanęła w obronie Roksi. Z Misi, gdy chodzi o bezpieczeństwo członka stada robi się lwica, najmniejsza i najdrobniejsza ale serducho ma LWA.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ibolya
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3156
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Sob 12:47, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Witaj wśród nas soboz4.
Fajnie, że do nas dołączyłaś. Ciepło się na sercu robi, kiedy się czyta takie opowieści. No i witam również Twoje terierki honorowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 16:38, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
soboz4 napisał: |
Niestety to jeszcze nie był koniec gehenny Misi, rodzice zdecydowali się na sterylizację Misi u okolicznego weterynarza, nie mieli jeszcze pewności czy nie zostawią Misi w jednym z gospodarstw.
Po sterylizacji, na usilne prośby taty zapadła decyzja, że Misia zostaje, niestety w Katowicach na 4 miesiąc po zabiegu brzuszek Misi się nie goił.
W końcu wet. w Katowicach powiedział, że musi powtórnie ją operować i okazało się, że Misia w środku była zeszyta sznurkiem i nie miała szans na przeżycie, gdyby nie powtórny zabieg. Najgorsze było to, że tato na następny rok, gdy rozmawiał z tamtym wet. on był świadomy tego co zrobił i było to umyślne działanie, bo był przekonany że Misia trafi do schroniska albo do jakiegoś gospodarstwa, ale nie będzie na stałe u rodziców. Niestety z tego co czytam, takich rzeźników jest więcej...
. |
i ten lekarz został bezkarny takie przypadki należy zgłaszać do wojewódzkiego lekarza wet.
wspaniale, że Misia trafiła na Twoich rodziców
i witamy w naszym gronie
|
|
Powrót do góry |
|
|
soboz4
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 18:40, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
W tych stronach jest 1 wet. na bardzo duży obszar, miejscowi nie darowali by rodzicom, tym bardziej że tam pies czy kot cenione są niżej niż dobre grabie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
soboz4
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 19:15, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
To nasze pociechy:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Sob 22:12, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Duży, mniejszy i najmniejszy
Witaj z całym honorowo-terierowym towarzystwem
|
|
Powrót do góry |
|
|
ibolya
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3156
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Pon 6:59, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Fajne te teriery honorowe.
Zwłaszcza dożyca w paltociku pięknie się prezentuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
soboz4
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 8:43, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dziękuję, od wczoraj do towarzystwa doszedł beaglopodobny - pierwszy raz mam psa samca, mam nadzieję, że szybko znajdzie się właściciel, petardy strzelają u nas już od pary dni i niektóre psy bardzo się boją.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|