Justyna, Gdańsk (trzy dni po stracie psiaka)

justine

Witam, cześć. Trzy dni temu mój najukochańszy, czternastoletni foksik Gucio przekroczył mistyczny tęczowy most. Był to nasz (w rodzinie) już trzeci foksterier, pierwszy pies po dwóch suczkach - towarzyszkach mojego dzieciństwa: Cercie i Feri. Ból psychiczny jest póki co nie do zniesienia. Stworzyłam na stronie www, którą administruję małe epitafium poświęcone tej cudownej istocie. Wiem już z automatycznego przypomnienia regulaminu, że nie mogę wstawiać linków przed upływem doby od rejestracji i napisania minimum trzech postów. Gdybyście jednak chcieli zobaczyć Gucia, proszę wpiszcie w google hasła: ośrodek pomocy zwierzętom dzikim przystań gdańsk, etc. Następnie wybierzcie zakładkę "o nas", dalej "zespół tworzą" i "justyna..." To właśnie ja i mój Gucio. Pozdrawiam serdecznie.

Victorka

Justine, witaj Cool

Bardzo Ci współczuję straty kochanej psinki Rolling Eyes

zadziorny

Witaj justine

Trzymaj się jakoś Yar good

Justek84

Witaj,
Przykro mi z powodu psiaka

justine

Cześć ponownie. Wielkie dzięki za słowa otuchy. W czwartek wieczorem przywiozłam z Inowrocławia następcę Gucia - Emirata (tak ma w papierach), wołamy na niego krótko: Emir Smile

. Jest niesfornym rozkoszniakiem, jak to szczeniaczek każdego teriera. Symboliczna sztafeta pokoleń. Sporą ciekawostką dla mnie było dowiedzenie się od rodziców, że pierwsza nasza foksterierka - Certa pochodziła z Kordegardy, tak jak pra, pra dziadek ze strony ojca naszego pieska - Gaweł. Inną perełką jest odkrycie, że z kolei babcia ze strony ojca, to piękna Livia znana mi ze zdjęć w książeczce - monografii o foksterierze szorstkowłosym.

Benita

Justynko wiem co czujesz Sad

ale witamy serdecznie na naszym forum. I wielkie gratulacje w zwiazku z nabyciem nowego czlonka rodziny Smile

Jak to ktos madry powiedzial, ze najlepszym lekarstwem po starcie psa jest nastepny. Choc te , ktore odeszly zawsze zyja w naszych sercach Heart

amadobo

Wprawdzie nic nie zastąpi przyjaciół za tęczowym mostem, jednak dobrze, że masz już nowego towarzysza.
Wiem jak bolesna jest strata psa, bo przed laty musieliśmy uśpić suczkę, która zachorowała psychicznie. Do wzięcia nowego psa przez wiele lat nie byliśmy zdolni i gdyby nie brat z niespodzianką przemyconą ze świata, do tej pory byśmy byli bezpieseczni.

Victorka

justine, załóż małemu psiaczkowi galerię i pokaż nam tam jego zdjęcia Laughing