Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magmaj
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 15:43, 28 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
W taki razie Flaire, w sytuacji kiedy ani ja ani moja szwagierka nie jestesmy doświadczone w wychowywaniu psów, to lepiej takiej zabawy nie nadużywać.. W sumie to nie wiadomo do końca jak pies to odbiera.. Na pewno jest to zabawa siłowa a w niej dwa osobniki biorące udział w zabawie manifestują swoją siłę.. Gdybym była psem to chyba tak bym to rozumiała
Ja chyba ze swoim psem nie będę się bawić w przeciąganie.. jakoś nie czuję tego typu zabawy.. Pytam jednak o to, bo to jest częsty temat naszych dyskusji w domu i jak zawsze w każdym temacie w którym się nie jest ekspertem wszyscy opierają sie na jakiś swoich wątpliwych doswiadczeniach
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 15:53, 28 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
magmaj napisał: | owszem można się bawić, ale zawsze trzeba z psem wygrać (osobnik Alfa zawsze jest silniejszy) |
ja bym nie demonizowała osobnika Alfa Alfą jest właściciel bo daje jeść i decyduje o wszystkim moim psom można WSZYSTKO, a nigdy żaden nie pomyślał nawet, że jest Alfą o tym decyduje całokształt postępowania z psem, a nie to czy pies wygra w przeciąganiu, będzie spał w łóżku, pierwszy opuści dom itd.itp. moje psy doskonale wiedzą po moim tonie głosu kiedy mnie olać (i wcale się nie obrażam i nie dyscyplinuję ich), a kiedy komenda jest bezdyskusyjna dla psa trzeba od pierwszego dnia być przewodnikiem, opoką i towarzyszem w poznawaniu świata, moim zdaniem, psu jest bliżej do dziecka niż do wilka
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42060
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 18:24, 28 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Jeśli przeciągasz się z psem i puścisz zabawkę, to pies, któremu chodzi tylko o zabawę natychmiast Ci tę zabawkę wciśnie z powrotem w rękę. |
Dokładnie tak robią moje piesy i mamy wszyscy wielką frajdę z przeciągania
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 18:32, 28 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Jura napisał: | magmaj, witaj
Czytając "Zapomniany język..." , nie zafiksuj się na teorii dominacji. Moje oczarowanie lekturą "Okiem psa" J. Fishera z pewnością odbiło się na moich relacjach z moją Fredzią (chociaż z drugiej strony też strach pomyśleć, co by było, jakbym tej książki nie czytała ). |
magmaj, wygląda na to, że zrobiłaś dokładnie to przed czym Cię ostrzegałam. Szybciutko przeczytaj coś innego np. J. Donaldson "Pies i człowiek". I nie myśl, że w jakiejkolwiek książce znajdziesz receptę na wychowanie psa.
Uwielbiam bawić się z Fredzią w przeciąganie (do tego jeszcze szarpiąc mówię/warczę "Morduj"). Oczywiście suka doskonale zna komendę "puść". Jednakże czasem muszę uważać żeby za bardzo się nie rozkręciła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_BC
Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 22:01, 28 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | moim zdaniem, psu jest bliżej do dziecka niż do wilka | Święte słowa, z którymi się zgodzę w 100%
U mnie przeciąganie to najlepsza nagroda na świecie... i jest wykorzystywana tylko w najważniejszych komendach (czasem także na treningu agility). Oczywiście pies musi znać komendę "puść" i szybko na nią reagować
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 22:13, 28 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Asia_BC napisał: | Oczywiście pies musi znać komendę "puść" i szybko na nią reagować | Asia_BC, a czy Ty masz teriera? Czy border collie? Bo ja mam tylko teriery, ale z BC obcuję sporo i z moich obserwacji wynika, że różnica akurat w tym przypadku jest ogromna (co zresztą wynika z wielu, wielu pokoleń selekcji w hodowli).
|
|
Powrót do góry |
|
|
magmaj
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 11:19, 01 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Jura napisał: |
magmaj, wygląda na to, że zrobiłaś dokładnie to przed czym Cię ostrzegałam. Szybciutko przeczytaj coś innego np. J. Donaldson "Pies i człowiek". I nie myśl, że w jakiejkolwiek książce znajdziesz receptę na wychowanie psa.
|
Nie nie, nie zrozumiałyśmy się
Czytałam już pare książek (kupiłam sobie na prawde wielką wyprawkę ). Nie tylko "Okiem psa" Fishera czy "Zapomniany język psów" Fennel, ale też coś z zupełnie innej beczki jak "Dominacja u psów: Prawda czy Mit" Barry'ego Eatona.
Nie jestem zwolennikiem żadnej z teorii (nie mam doświadczenia z psami) stąd moje pytania do was odnośnie zabawy z psem czy też wylegiwania się na kanapie - chcę sprawdzić jaki stosunek do tych teorii mają posiadacze psów. Chciałam zachować silny obiektywizm więc powoływałam się na to co przeczytałam i wyszło na to, że ślepo wierzę teoriom książkowym
Jura, zapewniam Cię, że wziełam sobie do serca twoje ostrzeżenie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 23:00, 01 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
magmaj, no to wpuściłaś mnie w maliny
A w ramach dostarczania materiału badawczego dodam, że jako, iż p. Fisher napisał, że pies nie powinien wylegiwać się na kanapach, moja Fredzia jako szczeniak nie dostąpiła takiego zaszczytu (z wyjątkiem pierwszej w życiu nocy sylwestrowej). Po zrewidowaniu swoich poglądów wychowawczych próbowałam ją przekonać do korzystania z luksusu, no i ona pojęła to zbyt dosłownie - kanapę lubi mieć na wyłączność, jak ktoś siedzi, to ona złazi, a jak sama siedzi to tak sobie mości, że wygryza dziury w narzutach, więc koniec końców zasadniczo na kanapie i w łóżkach nie sypia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_BC
Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 11:02, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Asia_BC napisał: | Oczywiście pies musi znać komendę "puść" i szybko na nią reagować | Asia_BC, a czy Ty masz teriera? Czy border collie? Bo ja mam tylko teriery, ale z BC obcuję sporo i z moich obserwacji wynika, że różnica akurat w tym przypadku jest ogromna (co zresztą wynika z wielu, wielu pokoleń selekcji w hodowli). |
Mam bordera i on rzeczywiście szybko reaguje. Ale mam także mieszańca gończo-myśliwskiego i on jest charakterem chociaż trochę zbliżony do terierów, może nie reaguje szybko na komendę "puść", ale zwykle po drugim powtórzeniu puści.
Więc owszem, jest to także kwestia rasy, ale moim zdaniem rzecz leży w wyćwiczeniu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 12:21, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Asia_BC napisał: |
Więc owszem, jest to także kwestia rasy, ale moim zdaniem rzecz leży w wyćwiczeniu... | Jeśli chodzi o puszczanie, to oczywiście, że tak. Ale dodatkowo ja Cię troszkę źle zacytowałam, bo mnie chodziło nie tylko o puszczanie, ale całościowo, o nagradzanie przez szarpanie. Z moich obserwacji wynika, że u borderów to działa rewelacyjnie, a u terierów - gorzej, bo jeśli musi puścić, to już nie jest to dla przeciętnego teriera taka super nagroda. Oczywiście są wyjątki i wszystko zależy od konkretnego psa - ale predyspozycje rasy też są. Spośród terierów, z którymi pracowałam, ja tylko Apcię nagradzałam przeciąganiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 12:22, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Spośród terierów, z którymi pracowałam, ja tylko Apcię nagradzałam przeciąganiem. | Pomimo, że puszczają wszystkie bardzo dobrze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Czw 12:45, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli idzie o zabawę w przeciąganie, to akurat w przypadku Talvi jest to jedna z głównych metod zwiększenia jej pewności siebie. I cieszy mnie, że Talvi coraz bardziej lubi tą zabawę i takie fajne iskierki zapalają się jej w oczach, jak wyciągam z szafki pleciony sznur
A swoją drogą zabawka do przeciągania jest jednym z elementów "czterolistnej koniczynki" (oprócz piłki, smakołyków i osoby opiekuna), i jednocześnie jest nagrodą za dobrze wykonane zadanie (np. przybiegnięcia na komendę "do mnie").
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 8:54, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Zair Ugru-nad napisał: |
A swoją drogą zabawka do przeciągania jest jednym z elementów "czterolistnej koniczynki" | , której jedną z najważniejszych cech jest to, że niemal automatycznie dopasowuje nagrodę do psa i jeśli jeden "listek" koniczynki danemu psu nie pasuje, to oferuje gamę innych możliwości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_BC
Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 15:11, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Ale dodatkowo ja Cię troszkę źle zacytowałam, bo mnie chodziło nie tylko o puszczanie, ale całościowo, o nagradzanie przez szarpanie. Z moich obserwacji wynika, że u borderów to działa rewelacyjnie, a u terierów - gorzej, bo jeśli musi puścić, to już nie jest to dla przeciętnego teriera taka super nagroda. Oczywiście są wyjątki i wszystko zależy od konkretnego psa - ale predyspozycje rasy też są. Spośród terierów, z którymi pracowałam, ja tylko Apcię nagradzałam przeciąganiem. | Więc możliwe, że u terierów jest inaczej... Nie miałam dużo z psami tej grupy do czynienia, więc nie będę oceniać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Pią 22:24, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Zair Ugru-nad napisał: |
A swoją drogą zabawka do przeciągania jest jednym z elementów "czterolistnej koniczynki" | , której jedną z najważniejszych cech jest to, że niemal automatycznie dopasowuje nagrodę do psa i jeśli jeden "listek" koniczynki danemu psu nie pasuje, to oferuje gamę innych możliwości. |
A w szczególnych przypadkach (jak np. to moja erdelowa kupka nieszczęścia) może też pokazać piesowi, że oprócz smakołyków są inne fajne nagrody Odkąd zaczęłam ten "model" stosować na spacerach, zapał w wykonywaniu najprostszej komendy "do mnie" wzrósł u Talvi niepomiernie Teraz już na spacery chodzę zawsze z całym "zestawem listków"
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|