Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 20:04, 02 Maj 2011 Temat postu: kładzenie się na spacerze |
|
|
witajcie
zauważyłam kolejny problem...Roma na spacerach często się kładzie albo zapiera i nie chce iść:/
nie robi tego w określonych czynnościach,tzn są dwa rodzaje bo kładzie się na pewno jak tylko zobaczy innego psa,ale czasem po prostu z nia idę a ona staje albo siada i nie chce iść
według moich spostrzeżeń zaczęło to się dziać po cieczce.
chce z nią gdzieś iść pochodzić a ona nie:/ dziwi mnie to tym bardziej że zawsze ładnie ze mną spacerowała:/
proszę o rady
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 20:26, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
kładzenie się i siadanie są elementami sygnałów uspakajających z tego co już któryś raz piszesz, w moim odczuciu, jesteś ciągle zestresowana czynnościami i stanami swojej pupilki może ona usiłuje Ci to powiedzieć a sytuacja, że się kładzie jak widzi psa to typowe uspakajanie i podległość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 20:36, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | w moim odczuciu, jesteś ciągle zestresowana czynnościami i stanami swojej pupilki może ona usiłuje Ci to powiedzieć |
ale właśnie chodzi o to że ja uwielbiam z nią spacerować:/ może czasem jestem zdenerwowana,ale czasem każdy ma jakies problemy lub gorsze dni...ogólnie jeśli chodzi o nią to staram się jak mogę żeby było dobrze:) wiec sama juz nie wiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 21:46, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
może powinnaś ty ją trochę uspokoić polecam lekturę Turid Rugaas - Sygnały Uspokajające
nie wiem w jakim wieku jesteś i z jakim doświadczeniem życiowym ale często takie sytuacje są w życiu jedynaków z mamami, które świata poza swoją pociechą nie widzą dodam, że ja jestem jedynaczką i mój tata ciągle się nade mną trząsł sama też jestem lekką panikarą, mam jedynaczkę, a nad psami też się trzęsę, ale że mam 3 to się to trochę rozkłada poza tym w miarę czytania różnych książek do wielu spraw nabieram dystansu, zrozumienie psa pozwala wrzucić na luz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 22:23, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | może powinnaś ty ją trochę uspokoić polecam lekturę Turid Rugaas - Sygnały Uspokajające |
na pewno przeczytam,ale zanim to nastąpi to może powiesz w jaki sposób mogłabym ja ją uspokajać? będę wdzięczna
Cytat: | nie wiem w jakim wieku jesteś i z jakim doświadczeniem życiowym ale często takie sytuacje są w życiu jedynaków z mamami, które świata poza swoją pociechą nie widzą dodam, że ja jestem jedynaczką i mój tata ciągle się nade mną trząsł sama też jestem lekką panikarą, mam jedynaczkę, a nad psami też się trzęsę, ale że mam 3 to się to trochę rozkłada poza tym w miarę czytania różnych książek do wielu spraw nabieram dystansu, zrozumienie psa pozwala wrzucić na luz |
ja nie jestem jedynaczką,mam dwójkę rodzeństwa,faktem jest to tylko że jestem najmłodsza, ale już dawno nie mieszkam z mamą,tylko z moim mężem i Romką;p a mam 24 lata.
właśnie wydaje mi sie że czasem aż chce za dobrze:/ nie wiem czy dobrze zrozumiesz o co mi chodzi, ale tak bardzo staram sie ja dobrze wychowywac że czasem może to wychodzi na odwrót
a zwróciłam na to uwagę bo dzieje się tak od niedawna,wcześniej tak nie robiła...nawet nie kładła się przed psami od razu,tylko normalnie do nich podchodziła ale to może tez dlatego że jak miała cieczkę to z niewielką liczbą psów miała kontakt.
staram się ale czasem muszę tez poprosić was o pomoc, całe szczęście że jest to forum:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42050
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 22:30, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Te typy tak czasem mają . Jeśli sunia się "zatnie", to najlepiej przeczekać . Stanąć w miejscu, aż jej bunt przejdzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 22:36, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | Te typy tak czasem mają . Jeśli sunia się "zatnie", to najlepiej przeczekać . Stanąć w miejscu, aż jej bunt przejdzie |
dzięki Zadziorku, pocieszyłeś mnie, następnym razem zrobie jak mówisz, mam tylko nadzieję że nie będę tak stała pół dnia;p i że szybko jej to przejdzie;p
czasem pomaga jak zaczynam biec;p to ona wtedy podrywa się i biegnie za mną
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:27, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Myślę, że coś jest w tym co napisała Magnitudo , przykładu który podała nie możesz brać dosłownie, to była przenośnia... Wydaje mi się, że magnitudo miała na myśli, że emocje opiekuna odbierane są przez psiaka i jest tak nawet jeśli my nie zdajemy sobie z tego sprawy. Ja miałam ogromny problem z wystawami, okropnie się denerwowałam i stresowałam, a Flopi przez to wariowała na ringu. Kręciła się, nie chciała stać, bała się nawet jak ją dotykałam . Ja tego nie zauważyłam, ale zwróciła mi na to uwagę Pani Sędzia na jednej z wystaw, od tamtej pory wyluzowałam i jest coraz lepiej, nawet Flopi polubiła wystawy . Może jeśli Mili zachowa się w jakiś nowy sposób denerwujesz się tym zbyt mocno i ona to czuje, jest zdezorientowana i powtarza tę czynność...
|
|
Powrót do góry |
|
|
parsonek
Weteran
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Szczecina
|
Wysłany: Wto 7:46, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | Te typy tak czasem mają . Jeśli sunia się "zatnie", to najlepiej przeczekać . Stanąć w miejscu, aż jej bunt przejdzie |
jestem za - musisz ją "przeczekać"
stań na wyciągnięcie smyczy - ale smyczka luźna, nie ciągnij i poczekaj, stój obojętnie - nie zwracaj na nią uwagi
jak zobaczy, że nie odpuszczasz i nie interesujesz się nią, to stwierdzi, że takie zachowanie nic nie da i nie będzie go "uskuteczniać"
a jak się ruszy to fulllll pochwał
|
|
Powrót do góry |
|
|
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:24, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ja mialam podobny problem z Ipponkiem, to ze jak widzi psa to sie kładzie to raz. Po prostu czekam na niego, on tez ma taki sposob na rozpoznanie sie w sytuacji czy pies jest ok czy nie, jesli jest ok to zaczyna sie z nim bawic jesli nie podoba mu sie cos to wtedy leży dopoki pies sobie nie pojdzie. Robił tez tak jak piszesz, że po prostu sie zapierał i uważam, że absolutnie trzeba to przeczekac zeby pies nie stracił do Ciebie zaufania, z jekiegos powodu nie chce gdzie iść, to nie, czasami nie chcemy 'ulegać' psu bo boimy sie że zacznie nami rządzić, a z tego co słyszałam na pewnym seminarium - nic takiego, był tam przytaczany przypadek stada wilków z małymi, dorosłe wilki weszły na jeziore - czyli na lód bo była zima, małe nie chciały, zatrzymały sie, dorosłe osobniki czekały na nie, ale małe wilczki obawiały sie być może i nie chciały iść dalej, skończyło sie tak, że dorosłe psy wróciły do nich i wszyscy poszli inną drogą
Warto obserwować swojego psa i zastanowić sie co takiego może ją niepokoić w otoczeniu, a oczywiście Turid i sygnały rownież bardzo polecam, to powinna być biblia dla każdego z nas:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Majka
Zaangażowany
Dołączył: 03 Lip 2010
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:38, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
A może jak mała się kładzie to zachęcić ją czymś smacznym do podniesienia zadka i zrobienia kilku kroków
|
|
Powrót do góry |
|
|
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:42, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, jeśli to zadziała to jak najbardziej, ale jeśli to stres to może być że nie będzie ona wówczas jedzeniem zainteresowana.... i smakołyki wówczas na niewiele sie zdadzą...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 10:48, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
iizolda napisał: | Oczywiście, jeśli to zadziała to jak najbardziej, |
Może też zadziałać aż za dobrze i mała wykombinuje, że za kładzenie się w czasie spaceru dostaje smakola - a wtedy skutek będzie odwrotny od zamierzonego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:53, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Właśnie, ja sie zawsze bałam tego rodzaju manipulacji, a że mój Ipponik w wymyślaniu takich szuteczek jest dobry, to bardzo ostrożnie postepowałam z tymi smakołykami...
Ale to przede wszystkim i tak moim zdaniem najpierw warto zdiagnozować czemu pies sie tak zachowuje i od tego będzie zależeć dalsze postępowanie... bo może byc tak, że akurat w tej sytuacji te smakolyki pomoga a pies tego nie wykorzysta w taki sposób....
jest jedno skrzyżowanie gdzie ipponik wiem, że bez smakołyków nie pójdzie(nie wiem czemu to miejsce akurat tak na niego działa), a czasami po prostu musimy tamtędy iść, kiedyś je omijaliśmy, a teraz używam właśnie smakołyków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 12:03, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
bardzo dużo psów podległych na widok moich 3 harpii kładzie się i czeka jest to dla mnie naturalne i trzeba psu pozwolić bo on sam sygnalizuje swoje pokojowe nastawienie i niechęć do konfrontacji
moja Józia, jak jest sama, to na widok obcego, prawdopodobnie silniejszego, psa też potrafi stanąć i czekać na reakcję i nie zmierza frontalnie w jego kierunku, tym samym też wysyła sygnały uspakajające słabsze niż siad lub leżenie, ale jednak
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|