Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 21:26, 17 Paź 2011 Temat postu: Uległość wobec psów |
|
|
"Uległość
Chcąc ukazać uległość wobec pana czy innego psa, zwierzę kuli się, stara się udawać jak najmniejsze. Często podchodzi z boku do drugiego osobnika, przyjmując jak najniższą postawę. Ogon jest położony poniżej linii grzbietu, może nim machać z zapałem. Może starać się także polizać kąciki warg (u psa) lub ręce (u człowieka). Jeśli zauważy, że to zachowanie nie przyniosło mu przychylności drugiej strony, kładzie się na grzbiecie, odsłaniając najbardziej wrażliwe części ciała. Tym samym daje do zrozumienia całkowitą uległość i poddanie się."
no więc właśnie.moja Roma jest uległa względem każdego psa,duży mały nie ma znaczenia jak tylko podchodzimy do innego psa ona od razu kładzie sie na plecy i rozchyla nogi, czasem jest to krępująca sytuacja,bo np.drugi właściciel pyta mnie czemu ona tak robi a nie chcę się przywitać albo pobawić z jego pieskiem,a ja sama nie umiem mu odpowiedzieć, tzn mówi że ona jest uległa i że się poddaje w ten sposób,tyle że ona leży tak dopóki pies nie odejdzie,robi tak nawet jak zna już jakiegoś psa,albo nawet przy mniejszym od siebie.
czy to normalne? wiem że u szczeniaków to norma ale Roma ma już ponad rok,więc sama nie wiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Majka
Zaangażowany
Dołączył: 03 Lip 2010
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:08, 17 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Mili co ty się martwisz, lepiej mieć psa uległego niż agresora co to na wszystko i wszystkich się rzuca. Najważniejsza że sunia nie jest płochliwa, a że jest uległa no cóż nie wszyscy muszą być wojownikami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Pon 23:39, 17 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Często na spacerach spotykamy taką zaprzyjaźnioną sunię Łatkę. O ile na początku Łatka była skrajnie uległa - kładła się na grzbiecie przed Bestią, a jest od Besti sporo wyższa, wiec wyglądało to obłędnie...), tak teraz bardzo fajnie bawi się z moimi dziewczynami. Myślę, że one obie, i Bestia, i Talvi, w jakiś sposób pomogły Łatce w nabyciu pewności siebie w kontaktach z innymi psami, bo Łatka teraz dużo mniej intensywnie okazuje mową ciała uległość. A moje dziewczyny w zasadzie tylko przekazywały jej sygnały uspokajające i zapraszały Łatkę do zabawy. Bez żadnych "dominacyjnych" zachowań. A przecież w komunikacji psiej jest obecnych sporo sygnałów, których niuansów my, ludzie niekoniecznie wyłapiemy
Taka uległość może być irytująca W końcu Roma to terier Ja myślę, że jakiś fajny, zrównoważony pies, dobrze i czytelnie wysyłający sygnały uspokajające, mógłby pomóc Romie. Zadaniem człowieka byłoby w takich sytuacjach chwalenie Romy za zachowania pewne siebie - np. uniesiony do góry ogon, wyprostowana sylwetka, gesty zapraszające do zabawy.
Możliwe, że Roma ma po prostu taki uległy charakter - to jest dokładnie tak jak z ludźmi, ale przecież ludzie się mogą zmieniać Psy też mogą Trzeba im tylko pomóc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 9:14, 18 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Regonik by jej pomógł. Szukaj takiego drugiego Regonika. Masz wspaniała sunieczkę. Może irytowac takie zachowanie ale masz duzo problemów z glowy.
Czy, gdy Roma biega luzem i spotka biegającego psiaka to też tak dłudo leży, czy w końcu wstaje? Na smyczy inaczej sie psy zachowują niż luzem puszczone.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 9:20, 18 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
dziękuję wam:)
ja czasem nawet jeszcze nie zauważę tego drugiego psa,a patrzę a Roma leży tylko na początku w pozycji waruj, a jak tylko podejdzie ten pies to od razu na plecy:)
Borsaf - tak jak mówisz...Roma jak jest na wybiegu i biega luzem, to owszem kładzie się ale po chwili wstaje i biega dalej,zdarza się że odchodzi od psa z podkulonym ogonem ale tylko czasem...może faktycznie na smyczy czuje się inaczej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 9:37, 18 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Wychodzi na to...jak najwięcej luzem wśród mało zaczepnych psów, jak najmniej spotykanych psów na spacerkach. Niech nabierze pewności siebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Wto 15:05, 18 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
A co byś powiedziała na labradora wielkoluda, ważącego chyba ze 50 kilo który kładzie się od razu jak podejdzie do niego obojętnie jaki pies, Alex nie Alex nawet malutki York... takiego mamy przyjaciela wielkiego na osiedlu i nie widzę w tym żadnego problemu, wręcz przeciwnie jest świetny i pokazuje mojemu psu jak uspokaja się drugiego psa. Kiedyś zrobię fotę tego labka jak Alexik się na nim leży i szepce mu do uszka
Aczkolwiek widzę że właścicielka się czasem denerwuje bo musi czekać aż inny pies przejdzie dopiero jej bydlątko wstaje ale chyba się już przyzwyczaiła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Guerreira
Zaangażowany
Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 1104
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 21:32, 18 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Mili, Majka pięknie to ujęła: lepiej mieć uległego psa niż agresora Ja mam dwa takie zakapiory, że spacery z nami są zawsze pełne nowych wrażeń Raz jednego na smycz, raz drugiego i omijamy innego psa szerokim łukiem Czasami wolałabym, żeby grzecznie się położyły, wywaliły kółkami do góry, dały się obwąchać i po problemie - idziemy dalej I bywają takie chwile, że naprawdę zazdroszczę właścicielom psów takich, jak Twoja Roma
EDIT: dodałam "i bywają takie chwile", bo bez tego wyszłoby, że zazdroszczę permanentnie i zawistnie
Ostatnio zmieniony przez Guerreira dnia Wto 21:34, 18 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 21:45, 18 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
pewnie macie rację! lepszy uległy niż agresywny... ja to zawsze mówię że przynajmniej jej nikt nie powinien zaatakować,bo przed każdym się poddaje.
choć jak mówię czasem to jest irytujące, lub po prostu męczące np. jak się gdzieś śpieszę, ja idę szybko a tu patrze a mój psiak leży plackiem na chodniku i nie zamierza się podnieść
w każdym razie ogromnie wam wszystkim dziękuję za opinie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|