kładzenie się na spacerze

zadziorny

Sprytnie to poprawiłaś

Ewooosiek

Mili w Szczecinie jest klub agility Demolka, słyszałaś o nich?

Mili

Ewooosiek

A no ma, taki, że laski pewnie się znają na zachowaniach psich i jak się okaże, że Romka jest zdrowa, możesz się do nich wybrać, to na pewno nie zaszkodzi Very Happy

a tak w ogóle ludzie uprawiający sporty z psem mogą Ci dużo rzeczy podpowiedzieć i pomóc tak ogólnie, ewentualnie pomogą Ci znaleźć znawce tematu Cool

Mili

dziękuje Ci Ewosiu, jak badania nic nie wykażą to na pewno skorzystam z Twojej rady - dziękuję! Smile

:*

Mili

dziś mała miała zrobioną cytologię(wymaz) wyniki we wtorek.
wet stwierdził że zrobimy wszystko powoli po kolei, najpierw cytologie potem reszta badań,żeby nie robić wszystkiego naraz! Smile

zobaczymy jakie bedą wyniki:)

Ewooosiek

No to trzymamy kciuki Very Happy

Phoebe

Mili, nie jestem na bieżąco, bo sporadycznie czytam forum, ale odkopwałam ten wątek i jestem bardzo ciekawa jak tam sprawa się rozwiązała... mamy lipiec, a poblemy miałyście w maju... widziałam foty z szaleństw z Fridą i Rockfordem, więc rozumiem, że wszystko wróciło do normy??

Ravena

Ja również jestem ciekawa. Jak się czuje i zachowuje psinka?
Czy udało się wyjaśnić jej niechęć do spacerowania?

Mili

całkiem zapomniałam żeby tu zajrzeć i napisać co i jak Embarassed

więc tak:
Romka już dawno temu wróciła do formy Smile

po cytologii okazało się że po prostu tak długo kończy jej się cieczka, cieczkę miała w kwietniu, a potem jeszcze cały maj się męczyła. wet powiedział że to jej minie, i że proponuje poczekać i nie podawać jej żadnych hormonów i tak jak powiedział tak było Smile

po prostu po jakimś czasie zaczęły zanikać wszelkie niepokojące zachowania, od kładzenia się na spacerach, po brak chęci na zabawę, z czasem coraz chętniej się bawiła aż wróciła do dawnej formy:)
w sumie to cieszę się że nie był to żaden objaw choroby i że skończyło się tylko na obawach.

Phoebe

Mili

za nami druga cieczka Romy, i znów ten sam problem, przeczytałam sobie znów ten temat i tak jak wtedy kładła się na spacerach tak teraz stanie zaprze się łapami i nie chce iść:/
zaczęło się to jakoś z nadejściem cieczki:/ jest to tym bardziej dziwne że przecież dopiero co się tu przeprowadziliśmy i Roma nie zna okolicy więc spacery tym bardziej powinny być dla niej ciekawe.
a to co krok "osioł" albo ciągnę psa za sobą, chyba jeszcze trochę poczekam i być może przejdzie jak po pierwszej cieczce, z czasem minie Rolling Eyes