Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
coztego
Gość
|
Wysłany: Czw 13:49, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Grzywka pocieszę Cię, że moja prawie 6-letnia suka też miewa takie zawiechy Początkowo próbowałam ją nagradzać za kontynuowanie spaceru, ale to ją tylko umocniło w koncepcji zawieszania się Potem ją ciągałam, potem kończyłam spacer w chwili zawieszenia wracałam do domu... ale żaden sposób nie okazał się naprawdę skuteczny...
Jest lepiej odkąd zamieszkał z nami drugi pies, może to jest sposób
Ostatnio zmieniony przez coztego dnia Czw 13:51, 21 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Grzywka
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 0:56, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
coztego Kyrieleison, gdybym przyniosła drugiego szczeniaka do domu to koty by mnie znienawidziły. Już teraz patrzą złym okiem ;P
|
|
Powrót do góry |
|
 |
herba
Zaangażowany
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 9:40, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Moja sucz co jakiś czas też ma takie odbicia- dochodzi do bramy osiedlowej i siada, 26 upartych kilogramów daleko nie zataszczysz. Pomaga jedynie metoda na smakol: po wyjściu z domu wyciągam coś bardzo atrakcyjnego jedzeniowo , dla wzmocnienia mogę i sama ugryźć zaciskam w pięści i tak idziemy. Nie czekam aż futro włączy hamulec, tylko robię to natychmiast jak widzę że będą fochy. W 90% skutkuję i Futro, zajęte kombinowaniem jak mi to dobre z garści wylizać, mija punkt newralgiczny. A potem to już idziemy normalnie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42195
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 12:52, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Trudzi też zdarza się "zacinać". Najlepszym antidotum jest puszczanie zajączków lusterkiem lub małą latarką
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 19:45, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ludzie, ja Wam oddam moje stadko na przeszkolenie, żeby nie chciały tyle chodzić jakoś się im nie zdarza nie mieć ochoty na spacer, nawet jak jest ulewa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 19:50, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
no patrz Lidka my mamy ten sam zestawik, no prawie taki sam 3 sucze AT 10,7,2 lata u mnie i 3 sucze AT 10,7,3 lata u ciebie
ja też oddam na przeszkolenie, żeby im ciągłe spacery z głowy wybić
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 19:56, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | no patrz Lidka my mamy ten sam zestawik, no prawie taki sam 3 sucze AT 10,7,2 lata u mnie i 3 sucze AT 10,7,3 lata u ciebie
ja też oddam na przeszkolenie, żeby im ciągłe spacery z głowy wybić  |
tak nieśmiało zapytam, żeby Equitana nie słyszała , moze to rodzinne??? Jakby nie patrzeć nasze najmłodsze sucze w jakiejś 1/4 siostry a te starsze w połowie te sam materiał genetyczny.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
biala17a
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:44, 28 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
A kwestii problemu - moze lepiej "zburzyc" psu porzadek spacerow? tzn - czasem rano wychodzisz z nim ty, czasem popoludniu wychodzicie we trojke? z czasem odzyczai sie od schematu: rano pan, wieczorem pani
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|