Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adrianas_dogs
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
Wysłany: Wto 21:38, 30 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
MARS napisał: | OMM napisał: |
MARS z całym szacunkiem do Twego zawodu, z jajkami chore i nieszczęśliwe w schronisku czy bez jajek w kochającym domu?
|
A dlaczego nie w kochającym domu Z jajkami? |
Ja też uważam że może być w kochającym domku z jajkami, ale tu musi być jeszcze spełniony jeden warunek - kochający dom musi byc bardzo odpowiedzialny
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kudlaty
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:17, 30 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Widze, ze opinie sa podzielone wedlug plci piszacych...
Chlopaki, spoko, to nie o Wasze osobiste jajka chodzi... | Te jajka są po to ,żeby można bylo napisac "Idą pelne animuszu"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 2:12, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
LUKAS napisał: | Te jajka są po to ,żeby można bylo napisac "Idą pelne animuszu" | Wypraszam sobie - uwazasz, ze dziewczynki pelne animuzu nie chodza?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mokka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Śro 8:08, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
LUKAS napisał: | Flaire napisał: | Widze, ze opinie sa podzielone wedlug plci piszacych...
Chlopaki, spoko, to nie o Wasze osobiste jajka chodzi... | Te jajka są po to ,żeby można bylo napisac "Idą pelne animuszu" |
Przyznaję, że jestem gorącą zwolenniczką kastracji. Dla mnie jednym z ważniejszych osiągnięć, jakie nam przyniosła jest komfort psychiczny mojego psa. Nie jęczy, nie płacze, nie rozgląda się za - pardon - dupami , nie całuje matki ziemi na każdym kroku, nie obsikuje każdego obiektu, który odważył się wystawać choć kilka centymetrów ponad poziom. Stał się bardziej zrelaksowany, wyluzowany i chyba dopiero po rozstaniu z jajkami zauważył, że życie jest piękne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Śro 8:17, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
naprawdę ? POwiedział Ci Mokka ??
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 9:07, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | LUKAS napisał: | Te jajka są po to ,żeby można bylo napisac "Idą pelne animuszu" | Wypraszam sobie - uwazasz, ze dziewczynki pelne animuzu nie chodza? |
A może to jajka "idą pełne animuszu"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mokka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Śro 9:48, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
minio napisał: | naprawdę ? POwiedział Ci Mokka ?? |
Codziennie mi za to dziękuje .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Śro 10:00, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Mokka napisał: | LUKAS napisał: | Flaire napisał: | Widze, ze opinie sa podzielone wedlug plci piszacych...
Chlopaki, spoko, to nie o Wasze osobiste jajka chodzi... | Te jajka są po to ,żeby można bylo napisac "Idą pelne animuszu" |
Przyznaję, że jestem gorącą zwolenniczką kastracji. Dla mnie jednym z ważniejszych osiągnięć, jakie nam przyniosła jest komfort psychiczny mojego psa. Nie jęczy, nie płacze, nie rozgląda się za - pardon - dupami , nie całuje matki ziemi na każdym kroku, nie obsikuje każdego obiektu, który odważył się wystawać choć kilka centymetrów ponad poziom. Stał się bardziej zrelaksowany, wyluzowany i chyba dopiero po rozstaniu z jajkami zauważył, że życie jest piękne. |
Mokka - ujęłaś w swojej wypowiedzi wszystko to o co jeszcze chciałam kogoś zapytać...Dziękuję.
Z animuszu mogę sie z Wami wspólnie pośmiać, bo faktycznie to chyba jajka są pełne animuszu. A jeżeli ma być animusz w psie - to będzie i bez jajek.
Kastracja to nie jest taka decyzja hop-siup, musi być racjonalny argument, by podejmować taki zabieg. Wprawdzie nigdy nie stałam przed takim dylematem (tak czy nie), ale kto wie, czy sprawa nas kiedys nie ominie ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 12:13, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
A ja owszem...jeżeli będzie Regonik uciekał do suczek to NAPEWNO po pierwszej ucieczce pozbędzie sie jajek.
W tej chwili to decyzja byłaby podyktowana tylko moim wygodnictwem bo faktyczni, chodzenie z psem, który co rusz przystaje i się slini do trawki nieraz mnie wkurza. Tyle, ze to jemu nie zagraża...jest upierdliwe dla mnie.
Dżagulca tez córka wysterylizowała po pierwszej cieczce. Dla wygody ew półkolonii w Gnieźnie oraz...i to przeważyło szalę...ciąży urojonej juz przy pierwszej cieczce. Wiadomo, ze następne cieczki byłyby identyczne, a nawet by się to nasiliło.
Obecnie Dżaga "zatrzymała" sie w rozwoju i ma stałe fiołki w głowie, stale zaprasza do zabawy. Minus ten, że ona też dysplastyczna i nie powinna szaleć, ale to 100% teriera w terierze.
Moje kwiatki spokojnie sobie ogrodzone rosły, Regonowi nie przyszlo do głowy zaglądać za ogrodzenie. Dżaga była dzień tylko...kwiatki połamane bo sie ciekawska morda przez szczelinę przecisnęła, a potem nie wiedziała jak wyjść więc szukał wyjścia biegając po kwiatkach
|
|
Powrót do góry |
|
|
kudlaty
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 12:44, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | LUKAS napisał: | Te jajka są po to ,żeby można bylo napisac "Idą pelne animuszu" | Wypraszam sobie - uwazasz, ze dziewczynki pelne animuzu nie chodza? | Flaire ja nie chcę nikogo obrażać, chyba trochę źle to odebrałaś,dziewczynki też maja sporo animuszu ,ale patrząc z męskiego punktu widzenia JAJKA=ANIMUSZ.Dyskusja która tu się toczy zaczyna być trochę męcząca bo tak naprawdę nikt nie zna złotego środka na wszystkie problemy a wszyscy mają jakiś pomysł.Podtrzymuję to co napisałem wcześniej kastracja tak ale tylko jeżeli jest zagrożenie zdrowia.Przypomnijcie sobie opowieści Zach jak wytłumaczyła Ludwikowi, że ta suczka nie jest dla niego.Myślę że to jest wzór wręcz ideał współpracy pies -człowiek nie tylko na gruzowisku czy w terenie.Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie, tych za, i tych przeciw.Jeżeli kogoś uraziłem to przepraszam ale jajek będę bronił zawsze
Ostatnio zmieniony przez kudlaty dnia Śro 12:48, 01 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Śro 13:13, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
LUKAS
użyłeś mnie w poście, więc napiszę co ja uważam w tym temacie.
Zgadzam się, że na dzień dzisiejszy mając psa od szczeniaka wiem jak mu przekazać, że to ja decyduję o jego zainteresowaniu suczkami. Tak mam to załatwione z Ludwiśkiem i nie jest to odosobniony przypadek. W klubie w którym ćwiczę posłuszeństwo- suczki które mają cieczki ćwiczą normalnie między psami. Nie unikamy tego problemu i dzięki temu nie jest to dla nas problem.
Jednocześnie ćwiczę w grupie ratowniczej, gdzie sporo psów jest wykastrowanych i sporo suczek wysterylizowanych. Właściciele najczęściej doszli do tego wniosku, że w przypadku ratownictwa jest tyle elementów do wytrenowania, a szkolenie nigdy nigdy się nie kończy, więc po co dokładać sobie kolejny element utrudniający.
Dla mnie jeżeli ktoś panuje nad swoim psem z jajkami to jest to okej. Jeżeli ktoś obcina jajka to dla mnie to też jest okej- nie widzę w tym nic złego. Nie okej jest dla mnie afera wokół kastracji, ale w stronę tego by nie ucinać. Dla mnie to bardzo proste- za dużo widzę psów w schroniskach, za dużo biegających luzem.
Co do jajka=animusz, owszem tak się zdarza i tylko współczuć tym psom, że poza uganianiem się za sukami nie miały okazji zobaczyć ile może być fajnych rzeczy w życiu.. i znów skoro nie poznały to chyba lepiej takiego psa tych jajek pozbyć, bo jeżeli ma się tylko jeden cel w życiu to zrobi się bardzo bardzo dużo by go osiągnąć.
Normalny pies po wykastrowaniu się nie zmieni. Inaczej nie kastrowałoby się psich ratowników, a one mimo że bez jajek- nie tyją, nie smutnieją, pracują z wielką pasją i mają ogromne zasoby animuszu
Ja w kwestii osobistej moich psów podchodzę podobnie jak Borsaf póki problemu nie ma- nie widzę powodu by psu serwować zabieg. No ale niech tylko mój pies zakwestionuje sprawę mojej kontroli nad nim..
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Śro 13:19, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
LUKAS napisał: | Myślę że to jest wzór wręcz ideał współpracy pies -człowiek nie tylko na gruzowisku czy w terenie. |
LUKAS
jest mi ogromnie miło to czytać. Tylko problem z tymi ideałami to że okropnie ciężko je osiągnąć. Ja mam wspaniałe wyniki z moim szorstkim, ale wiem o tym, że za tym stoi wiedza i przede wszystkim godziny, godziny, godziny treningów. Godziny, na które większość osób myślę, że nie może sobie pozwolić.. Także dawać nas na wzór to myślę, że tak średnio
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 13:28, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
LUKAS napisał: | ale patrząc z męskiego punktu widzenia JAJKA=ANIMUSZ. |
Właśnie, patrząc z męskiego punktu widzenia, a nie z psiego punktu widzenia
Maćkowi animuszu nie brakuje a Kresce tym bardziej (jeśli by suczy animusz miał być powiązany z jajnikami bądź macicą - doprawdy nie wiem, gdzie z męskiego punktu widzenia, mieści się suczy animusz)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 16:23, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
LUKAS napisał: | Flaire napisał: | LUKAS napisał: | Te jajka są po to ,żeby można bylo napisac "Idą pelne animuszu" | Wypraszam sobie - uwazasz, ze dziewczynki pelne animuzu nie chodza? | Flaire ja nie chcę nikogo obrażać, chyba trochę źle to odebrałaś | LUKAS, spoko, widziales to w moim tekscie? To znaczy, ze zartowalam - z pewnoscia sie nie obrazam.
LUKAS napisał: | dziewczynki też maja sporo animuszu ,ale patrząc z męskiego punktu widzenia JAJKA=ANIMUSZ. | No przeca wlasnie dlatego juz Was, mezczyzn, uspakajalam : TU NIE CHODZI O MESKIE JAJKA, TYLKO O PSIE.
Ale to, co napisales, wlasnie wskazuje na to, jak bardzo uczlowieczamy psy w tej kwestii...
Borsaf, nie bede Ciebie namawiac do kastracji, bo ewidentnie dobrze sobie dajesz rade i Regona pilnujesz. Masz dobrze ogrodzony ogrod, rozwiazalas problemy z kolega Maksem i wszystko gra. Z drugiej jednak strony cisnie mi sie pod palce - moze bez jaj czesciej moglby chodzic wokol jeziora bez linki?
W tej calej dyskusji, dla mnie najbardziej autorytatywna jest wypowiedz Mokki. Tylko ktos, kto znal Leona od poczatku, to zrozumie. Ten pies przeszedl niesamowita transformacje. Wiekszosc tego, co sie stalo, nalezy przypisac ogromowi pracy w niego wlozonej. Natomiast kto go znal wie, ze kastracja rowniez grala w tym duza role.
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Śro 16:24, 01 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kudlaty
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 17:42, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Zach przez twoja skromność cenie twoją pracę z Ludwikiem jeszcze bardziej . Coztego,bardzo dobre pytanie jak się dowiem gdzie to jest to dam znać Flaire to uczłowieczanie jakoś tak słabo,to rozumiem.Przecież one żyją z nami są członkami naszych rodzin ktoś napisał ,że AT to człowiek w psiej skórze.Żart zrozumiałem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|