Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Pon 21:41, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Terriermania ,przepraszam juz dopisuje Twoje pseudo do w/napisanego mojego postu - to chyba dlatego ze jeszcze nie jestem w pelnej formie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maria
Zaangażowany
Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23:35, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
To jest właśnie tak. Szkoda pięknego psa gdy nie zostawia wartosciowego potomstwa zwlaszcza jak rasa jest amatorska jak kerraki czy skaje.Nie wypowiadam sie na temat yorkopodobnych stworzeń rozmnazanych na potęgę!
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Pią 19:13, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj jeszcze raz przeczytalam od deski do deski caly temat i Wiecie co --- poplakalam sie z zalu ,ze Jagusia ta sliczna ,wesola ,wzorcowo -wymiarowa ,kochana przezemnie i ludzi --- nie ma dzieci ,zejdzie kiedys bezpotomnie z tego swiata nie pozostawiajac swoich nastepcow na ringach i w sercach ludzi aby je tak kochac jak ja Ja !
Jagusiu ,kocham Cie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 18:45, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Jako że jest to "mój" temat:) napiszę to tu:
więc chodzi o to że podjęłam decyzję
chcemy wysterylizować Romę, wiem że temat ten był dość burzliwy ale jak widać podjęłam w końcu jakąś decyzję...mam nadzieję że zostanę przez was pochwalona i wsparta, bo sama do końca nie jestem pewna czy dobrze robię więc liczę że się wypowiecie na ten temat:)
więc żeby nie było że to puste słowa powiem co mnie do tego skłoniło
chyba szale przeważyła druga cieczka Romy...widziałam jak bardzo się męczy i jak pragnie kontaktu z psami, a ja musiałam ją na chama odciągać, dodatkowo jako że pies jest miesiąc na smyczy znów mi psina przytyła a teraz staramy się to zrzucić. no i trochę zdziczała od tego siedzenia w domu.
w ogóle po rozmowie z moim wetem,wetka stwierdziła że to dobra decyzja,że wyjdzie tylko na plus dla Romy a przecież to ona jest dla mnie najważniejsza i chcę dla niej wszystkiego co najlepsze!
mój TZ się trochę opierał ale wytłumaczyłam mu że nie mamy za bardzo warunków na odchowanie szczeniaków, ja nie jestem doświadczoną hodowczynią, a jeśli podjęłabym się tego to pewnie do dzień pisałabym coś na forum, a wiadomo skoro nie jestem ogarnięta w tym temacie,to jeśli stanie się coś złego nie będę w stanie sama pomóc mojej suni, zresztą kupując psa z rodowodem nigdy nie miałam w planach zakładania hodowli,wiadomo że kocham Romę nad życie,każdy własciciel chwali swego psa i chciałabym żeby zostawiła po sobie ślad na świecie, ale nigdy nie ma się pewności że taki pies na wyląduje w "terierach w potrzebie"
więc powiedzcie proszę czy dobrą decyzję podjęłam,bo czasem nachodzą mnie wątpliwości że chcę ingerować w naturę...ale cieczki to jednak jest męczące dla suki, bo to nie chodzi o mnie ja jestem w stanie wytrzymać te wycieczki psów za nami,szkoda mi wtedy Romy bo widzę że wtedy kierują nią hormony i natura a ja jej w tym przeszkadzam.
no i trochę przeraża mnie narkoza.
to tyle - mam nadzieję że nie zostanę znów skrytykowana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Czw 21:47, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Mili z tego, co piszesz w innych tematach wynika, że u Romy cieczki wzmacniają niepożądane zachowania, a w samym okresie trwania cieczki sunia bardzo przeżywa swoje potrzeby. W takiej sytuacji szkoda jej, aby się męczyła i uważam, że lepiej wysterylizować. Tym bardziej, że nie zamierzacie zakładać hodowli...
Też miałam z Talvi problemy podczas jej cieczki rok temu, na to się nakładały zachowania lękowe, w efekcie trudno mi było jakkolwiek nawiązać z psem kontakt na spacerach... Potem na początku tego roku Talvi miała ciążę urojoną i też dostawała trochę małpiego rozumu (próbowała się opiekować Bestią, na na nią warczała, bo sobie nie życzyła wylizywania tyłka i brzucha) - tak więc jak tylko przeszła jej ciąża urojona, to zaprowadziłam Talvi na zabieg. I uważam, że bardzo jej sterylka pomogła i wyszła na dobre - przede wszystkim psychicznie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaja
zbanowany
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:59, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli nie dajesz rady z tym wszystkim, to nic dodać nic ująć, tylko sterylka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:35, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Mili nie mogę Ci napisać "tak, powinnaś Romę wysterylizować" lub "nie, nie powinnaś tego robić". Musicie z Mężem sami podjąć tą decyzję, rozważyć wszystkie za i przeciw (może napiszcie listę na kartce, mi to zawsze pomaga). Napiszę Ci tylko, że masz do tego tematu bardzo dojrzałe i odpowiedzialne podejście. Bardzo mi się to podoba
Myślę też, że Zair Ugru-nad ma troszkę podobne doświadczenia z Talvi ( ), jest mądra i warto rozważyć to co pisała w założonych przez Ciebie wątkach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 22:47, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
dziękuje wam ogromnie! każda rada i opinia jest dla mnie ważna.
imago dziękuje, listę zrobiłam już kiedyś i wyszło jednak więcej plusów...czytałam na necie, radziłam się osób które sterylizowały swoje suczki, no i wet powiedział że to dobre rozwiązanie jeśli nie chcę dopuszczać Romy, że to wyjdzie tylko z korzyścią dla niej.
tym bardziej te problemy z cieczką, napisałam tylko kilka rzeczy a każdy dostrzega w tym to że mój psiak się męczy,jednak taka huśtawka hormonalna nie jest dobra. i myślę że Zair Ugru-nad ma rację,żeby zrównoważyć Romę psychicznie trzeba jej w tym pomóc poprzez sterylkę.
mi nie jest łatwo jak widzę że w moim psie który zawsze jest super przyjacielski i towarzyski nagle władają nią dziwne emocje.
musimy tylko przeczekać czy będzie ciąża urojona czy nie i wtedy wybrać się na zabieg.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaja
zbanowany
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:55, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Nie zastanawiaj się zbyt długo, bo zawsze pojawią się wątpliwości.
Ostatnio zmieniony przez Gaja dnia Wto 20:51, 03 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 23:01, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Gaja napisał: | Nie zastanawiaj się zbyt długo, bo zawsze pojawią się wątpliwości. Ja przez moje zastanawianie się i problemy z podjęciem decyzji na czas straciłam kochaną suńkę Gaję II You Ta jak miała 12 lat. Gdybym coś zrobiła na czas, to żyła by dłużej... |
decyzję podjęłam już jakiś czas temu,wiadomo że mam mase wątpliwości, ale na zabieg i tak na razie nie możemy iść, musimy przeczekać co z ciążą urojoną i dopiero potem można zrobić zabieg...ale spokojnie raczej się z tego nie wycofam... na tydzień przed zabiegiem musimy tylko zrobić podstawowe badania.także jeszcze około miesiąc musimy przeczekać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Czw 23:09, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
imago brońcie bogowie ja sobie nie roszczę prawa do posiadania jedynej słusznej racji Piszę to, co "wyumkowałam" książek jakie napisały mądre osoby, oraz to, co ja sama dostrzegam obserwując zachowanie mojego pierdla
Mili - ważna jest też świadomość, że sama sterylka nie załatwi problemu, i tak powinniście pracować z Romą, bo tak mi się wydaje, że macie psa o neurotycznej osobowości - ale sądzę, że zabieg po prostu może pomóc i sprawić, że ta praca będzie łatwiejsza i szybciej przyniesie efekty, za co trzymamy kciuki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 23:20, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Zair Ugru-nad napisał: | imago brońcie bogowie ja sobie nie roszczę prawa do posiadania jedynej słusznej racji Piszę to, co "wyumkowałam" książek jakie napisały mądre osoby, oraz to, co ja sama dostrzegam obserwując zachowanie mojego pierdla
Mili - ważna jest też świadomość, że sama sterylka nie załatwi problemu, i tak powinniście pracować z Romą, bo tak mi się wydaje, że macie psa o neurotycznej osobowości - ale sądzę, że zabieg po prostu może pomóc i sprawić, że ta praca będzie łatwiejsza i szybciej przyniesie efekty, za co trzymamy kciuki |
oczywiście, ja nie traktuję zabiegu tak że to rozwiąże wszystkie problemy z psem, ja nawet nie myślałam że mam jakiś problem z moim psem, raczej właśnie wydawało mi się to,że ona ma jakieś problemy hormonalne czytaj problemy z cieczką. zabieg traktuję jako coś co pozwoli Romie zaznać stabilizacji i spokoju na tle nerwowym bądz jak to powiedzieć uspokoi jej burze hormonów...
zaznaczę że przed drugą cieczką było z Romą raczej okej:) była zadowolona,szczęśliwa, super dogadywała się z psami i bawiła się z nimi do utraty tchu. problemy nadeszły wraz z cieczką...oczywiście ja nie chcę tłumaczyć jej negatywnego zachowania,i nie zwalam całej winy na cieczkę...staram się znalezc jakąś drogę aby jej pomóc w tym wszystkim,bo dla niej to też nie jest łatwe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 23:22, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Zair Ugru-nad napisał: | Mili - ważna jest też świadomość, że sama sterylka nie załatwi problemu, i tak powinniście pracować z Romą, |
powiedz proszę co masz na myśli, jak powinnam z nią pracować???w jaki sposób mogę jej pomóc?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Czw 23:40, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Mili napisał: | Zair Ugru-nad napisał: | Mili - ważna jest też świadomość, że sama sterylka nie załatwi problemu, i tak powinniście pracować z Romą, |
powiedz proszę co masz na myśli, jak powinnam z nią pracować???w jaki sposób mogę jej pomóc? |
Przede wszystkim obserwować jak się zachowuje wobec innych psów, i różnych bodźców ze strony otoczenia - czy okazuje oznaki stresu i jakie, czy w końcu udaje się jej ten stres pokonać. Ciężko tak napisać to wszystko "zdalnie", nie widząc psa na żywo. Ale tak czy inaczej - zawsze warto nagradzać i chwalić Romcię, jak widzisz, że zachowuje się spokojnie i w sposób pewny siebie. Jak widzisz, że się czegoś boi, to najlepiej jest starać się odwrócić jej uwagę od źródła strachu i zająć np zabawą, czy wykonywaniem komend
Dodatkowo warto zapewnić jej zajęcia stymulujące i uspokajające - dobrze się sprawdza ciumlanie konga, czy zabawa w szukanie schowanych smakołyków...
No i Ty sama musisz być uosobieniem spokoju Czasami warto dać psu proste sygnały - zmrużyć oczy, oblizać się, ziewnąć... nie przyspieszać ruchów, gdy widzisz coś, o czym wiesz, że pies się tego boi
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|