Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
coztego
Gość
|
Wysłany: Pon 9:15, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Dlaczego te psie jajka są takie dyskusyjne
Domowe koty się kastruje tylko dlatego, żeby nie śmierdziało i jakoś nie wzbudza to takiej dyskusji i zarzutów, że ktoś to robi dla własnej wygody
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MARS
Weteran
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 9:19, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | Domowe koty się kastruje tylko dlatego, żeby nie śmierdziało i jakoś nie wzbudza to takiej dyskusji i zarzutów, że ktoś to robi dla własnej wygody |
To jest dla wygody, poza tym niezgodne z Ustawą o Ochronie Zwierząt. Ale się o tym nie mówi bo się takie postępowanie przyjęło się już za normę. A ponadto u kocurów kastracja raczej nie działa prozdrowotno na takiego osobnika bo jest główną przyczyną powstawania SUK.
Ostatnio zmieniony przez MARS dnia Pon 9:21, 29 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pon 10:12, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Z kocurkami to naprawde jest problem.
Mam sąsiadki, które przygarnęły malenkiego kotecka...wyrósł duży kocur, który nimi rządzi, drapie, jak cos mu nie pasuje. Dodatkowo, one chcą go wypuszczac na dwór jak ja moją Mele i Szarotę, żeby "zaczerpnął świeżego powietrza i pobiegał, może wtedy mniej bedzie w domu rządził?"
Zgroza mnie chwyciła jak to usłyszałam. Wokół pełno dzikich, niekastrowanych kotek...znowu tabuny małych będą. Na całe szczęście, kiedys go wypuściły, dostał lanie od dzikusów i zginął na tydzień...pewnie bał się podchodzić. Znalazł sie i teraz wychodza z nim na smyczy do ogrodu.
Jajek kocich tez bronią jak twierdzy.
Ja stoje na stanowisku, że jak ma kot wychodzić to tylko wykastrowany, a inaczej tylko w domu.
Znowu jest pod dębem kotka z małym, może 3 mieś koteckiem. Nie wiem czy dobrze robię, ale zanosze im troszke suchego jak je widzę, żal mi tych kocic i kociatek. Może ja źle robię? Może powinnam dac sobie luz i niech natura zrobi swoje?
Aaaa, jeszcze dobry żart!...Jak powiedziałam, że Filutka powinny przed puszczaniem na ogród wykastrowac to usłyszałam, że tak musi być, że sie koty mnoża bo inaczej by koci ród zaginął!
Ja swoje kotki wysterylizowałam...Szarotę przed jakimkolwiek miotem, a Melę, jak mi znowu przyniosła 5 kociąt!...Oswoiłam na tyle, ze sie dała schwycic i tez wysterylizowałam. Teraz moga spokojnie po ogrodach biegać. Chyba jednak koci ród wyginie
Ostatnio zmieniony przez Borsaf dnia Pon 10:16, 29 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Pon 10:21, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: |
Znowu jest pod dębem kotka z małym, może 3 mieś koteckiem. Nie wiem czy dobrze robię, ale zanosze im troszke suchego jak je widzę, żal mi tych kocic i kociatek. Może ja źle robię? |
Dobrze robisz, może się oswoi i dasz radę i tę wysterylizować
|
|
Powrót do góry |
|
|
MARS
Weteran
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 10:34, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: |
Mam sąsiadki, które przygarnęły malenkiego kotecka...wyrósł duży kocur, który nimi rządzi, drapie, jak cos mu nie pasuje. Dodatkowo, one chcą go wypuszczac na dwór jak ja moją Mele i Szarotę, żeby "zaczerpnął świeżego powietrza i pobiegał, może wtedy mniej bedzie w domu rządził?"
Zgroza mnie chwyciła jak to usłyszałam. Wokół pełno dzikich, niekastrowanych kotek...znowu tabuny małych będą. |
Myślisz że jak go wykastrują to te kotki w ciążę nie zajdą? Zajdą... z innym. Kotka w rui przyciągnie kocura z dużych odlegości, a jeden wystarczy dla tych wszystkich kotek. Z lecznicą w której pracuję wpółpracują dziewczyny z takiej fundacji zajmującej się bezdomnymi kotami. Głównie wyłapują kociaki i szukają im domów (bez warunku sterylizacji!! ), oraz wyłapują te podblokowe kotki które mi im po kosztach sterylizujemy. Kocurów wyłapywaniem i kastracją się nie zajmują bo uważają to za stratę czasu i pieniędzy z powodu zerowych efektów jeśli chodzi o zapobieganie rozmnażaniu się kotów. Po prostu wszystkich co do jednego wyłapać się nie da...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pon 10:43, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
MARS to mi troszke w glowie pojasnialo Tylko sterylizacja kotki to juz operacja brzuszna...wycięcie jajek mniej inwazyjne.
Coztego Nawet mi o koszty nie chodzi ale...ja nie potrafiłabym jej potem opuścić, czuje sie odpowiedzialna, ze oswoiłam i jak by sama nie poszła to miałabym znowu jedna więcej,NIE!!!! Mela tez taka była półdzika..tzn, chwycić i pogłaskac to sie dlugo nie dawała, ale na żarełko sie regularnie zgłaszała. Potem zima przychodzi, mnie żal i do domu wpuszczam.
Pan Borsaf by mnie chyba kazał przebadać Co prawda on kotów mniej sie boi bo go omijają ale zawse jest wrzask jak Szarota próbuje na łózko wskoczyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Pon 11:30, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | Dlaczego te psie jajka są takie dyskusyjne
Domowe koty się kastruje tylko dlatego, żeby nie śmierdziało i jakoś nie wzbudza to takiej dyskusji i zarzutów, że ktoś to robi dla własnej wygody |
No, ciekawe ..ludziska dla kaprysu i wyglądu psom uszy i ogony ucinali i ucinają a jajek psich bronia jak niepodległości
Na szczęście końskich bronią ciut mniej i jakoś Ustawa o Ochronie Praw zwierząt nie przeszkadza w kastracji ogierów..choc i tak od kilkunastu lat użytkowanie w sporcie ogierów stało się modne diabli wiedza dlaczego, bo stwarzają one dodatkowe zagrożenie a jesli nie uzyskały licencji jako młode konie to szansa ,że uzyskają ja później est niewielka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Pon 18:44, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
equitana napisał: | coztego napisał: | Dlaczego te psie jajka są takie dyskusyjne
Domowe koty się kastruje tylko dlatego, żeby nie śmierdziało i jakoś nie wzbudza to takiej dyskusji i zarzutów, że ktoś to robi dla własnej wygody |
No, ciekawe ..ludziska dla kaprysu i wyglądu psom uszy i ogony ucinali i ucinają a jajek psich bronia jak niepodległości
|
No nie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
MARS
Weteran
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 18:46, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Może dlatego że usunięcie gruczołu dokrewnego powoduje większe konsekwencje dla organizmu
|
|
Powrót do góry |
|
|
OMM
Zaangażowany
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 22:10, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Niehodowlane- bez rodowodu, nierasowe.
Zgadzam się, że nie jest to pozbawione wad, ale...
Biegające watahy psów są zagrożeniem dla ludzi, przepełnione schroniska, zagrożenie dla zdrowia i życia psów.
MARS z całym szacunkiem do Twego zawodu, z jajkami chore i nieszczęśliwe w schronisku czy bez jajek w kochającym domu?
Polska w sprawie zwierząt domowych psów-kotów nierasowych nie ma żadnych rozsądnych przepisów.
Nadmiar niekontrolowanych rozmnożeń psów nierasowych jest ogromnym problemem, ale jajka psów czy macice suczek są oczywiście ważniejsze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
MARS
Weteran
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 10:56, 30 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
OMM napisał: |
MARS z całym szacunkiem do Twego zawodu, z jajkami chore i nieszczęśliwe w schronisku czy bez jajek w kochającym domu?
|
A dlaczego nie w kochającym domu Z jajkami?
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 14:24, 30 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
MARS napisał: |
A dlaczego nie w kochającym domu Z jajkami? |
a poco coś ma dyndać i dzwonić bez potrzeby
|
|
Powrót do góry |
|
|
kudlaty
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 16:51, 30 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Mars jestem z tobą ale odpowiednie prawo i jego przestrzeganie też potrzebne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 17:49, 30 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Widze, ze opinie sa podzielone wedlug plci piszacych...
Chlopaki, spoko, to nie o Wasze osobiste jajka chodzi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
adrianas_dogs
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
Wysłany: Wto 21:32, 30 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ja mam kocura z jajami i nie pozbawię go tych jaj tylko dlatego że je posiada. Mój kocur nie śmierdzi (kto był to potwierdzi ) na dwór nie wyłazi sam (nawet okna mogą być wszystkie pootwierane) póki co nie widzę powodu żeby go kastrować. Ale jeśli zacznie olewać mi mieszkanie to jaja straci
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|