Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gryf80
Dołączył: 30 Sty 2012
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze wsi:)Puławy
|
Wysłany: Czw 20:23, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
to prwdopodobnie urojona lub jest bardzo blisko,ja sterylizowałam sukę tak jak napisałaś czyli 3 m-ce po cieczce
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 22:01, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
kochani ja wiem że to głupie co powiem,i proszę żebyście się nie śmiali
ale każdy pies się wybudza z narkozy prawda??
Romka chyba będzie miała zabieg 1go a mnie na samą myśl boli brzuch, tak się boję tej narkozy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Czw 23:31, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Mili zobaczysz, że będzie dobrze
Zdrowy pies wybudza się bez problemów, na początku wygląda, jakby był wstawiony Ale zwykle szybko dochodzi do siebie, a w razie, gdyby z jakiegoś powodu trwałoby to dłużej niż powinno, można podać zastrzyk wybudzający
Kciuki za Romę
Mili Ty się tak nie denerwuj, bo Twoje emocje się psu udzielają
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42072
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 23:58, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Będzie dobrze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pią 0:11, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Mili, będziesz pewnie musiała podpisać straszny papierek, że zgadzasz się na podanie psu narkozy i ryzyko z nią związane, ale powiem Ci na pocieszenie, że teraz sterylizacja to zabieg turynowy i jest na prawdę baaardzo niewielkie ryzyko powikłań po samym zabiegu. Jak sterylizowaliśmy naszą kundlicę, już w starszym wieku, to nie dość, że wybudziła się wcześniej i zadzwonili żeby ją zabrać bo rozrabia wróciła do domu na własnych nogach, obszczekała gościa, skontrolowała wszystkie michy... a na drugi dzień rano wymknęła się z resztą psów do ogrodu robić awanturę przy płocie. W ogóle gdyby nie opatrunki (miała jednocześnie usuwane guzki), to możnaby nie zauważyć że miała jakiś zabieg. Teraz z resztą cięcie robi się maleńkie, szwów niewiele.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Pią 0:25, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Tilia dobrze prawi Polać jej
Moja Talvi rok temu - też jakoś marcu - miała sterylkę. Jak po nią przyszłam, to już była wybudzona i z radością mnie przywitała, do domu oczywiście doszła na własnych łapach. Na drugi dzień już chciała fikać i świrować na spacerze. A cięcie miała takie małe, że teraz już w ogóle nie ma śladu...
Bestia miała sterylkę w wieku 8 lat i musiałam ją po zabiegu przynieść, potem znosić i wnosić po schodach, żeby nibynóżek nie uderzył się w brzuszysko. Ale inspekcja misek w kuchni była obowiązkowo Ale mój szkotnik ma obsesję na punkcie żarcia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pią 0:46, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
O, bardzo chętnie, dziękuję
Nasza kundlica też miała obsesję na punkcie żarcia, oj do końca życia było to jej ulubione zajęcie. Jeść, jeść, jeść
Nigdy nie mieliśmy na szczęście żadnych problemów z narkozą czy w ogóle operacjami u naszych psów i kotów. Denerwuję się mimo to zawsze, ale boję panicznie tylko jeśli chodzi o starszą charcicę. Ona jest sercowa. Wyniki ma dobre, ale jak tylko zbieraliśmy się do zabiegu (wszelkie badania), to ciągle coś się działo. Najpierw wyszło to serce. Jak podremontowaliśmy serce, to złapała jakąś infekcję. No to przerwa. Potem znów badania - jak już wszystko zostało porobione to dostała cieczki (wcześniej niż powinna). I tak ciągle coś. Teraz będzie miała 9 lat i chyba sobie odpuścimy.
Nasza biała jest po sterylce. W schronisku została zszyta mocnym szwem materacowym (takim zawijanym), a teraz po roku nie absolutnie żadnych śladów na brzuchu! U niej niestety wylazł posterylkowy problem z trzymaniem moczu. Delikatny, ale na lekach jest ciągle i pewnie będzie do końca życia. Na szczęście nie jest to częste powikłanie, i najczęściej wystarczy kilka tygodni podawania leków aby problem ustąpił.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 10:25, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
dziękuje wam kochani!!!!
ja wiem że to śmieszne że tak bardzo boję się tej narkozy, sama nawet nie wiem czemu... ale się boję:/ nie boję się tego co będzie po, tylko tego żeby się obudziła!
w poniedziałek idziemy wszystko ostatecznie obgadać:/
a jak już się obudzi i zabiorę ją do domu to co dalej?
żadnego biegania tak? tylko krótkie spacery? i wszystko aż do momentu zdjęcia szwów??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 10:46, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Mili byłabyś dziwna, jakbyś sie nie denerwowała Dla mnie normalne, że właściciel "umiera" z nerwów pod drzwiami sali operacyjnej, przecież tam jest członek rodziny na operacji
Jak już się obudzi, to przez pierwsze godz, czasem nawet do doby będzie spała. Koniecznie po operacji w cieple, bo narkozy wychładzają organizm.
Największy świąd - czyli proces gojenia występuje w 3 dobie po zabiegu i wtedy trzeba pilnować, żeby sobie szwów nie zdjęła. U mnie po sterylce, to w ubranku chodziła tylko Dea, ale i tak rozlizała sobie trochę brzuch, przez to ubranko. Natomiast później to już wyłącznie kołnierz stosowałam, nic się nie działo.
Pytaj weterynarza, na pewno udzieli Ci wszystkich odpowiedzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pią 10:48, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Mili, weterynarz na pewno wszystko Ci powie. Ja też się boję narkozy, ostatnio oddawałam kocicę na remont uzębienia, to lekka narkoza a i tak denerwowałam się już dwa dni wcześniej.
W zależności od tego jakie cięcie będzie planował weterynarz i jakim szwem będzie zszywał takie da zalecenia. Na pewno warto pilnować pannę przez parę pierwszych dni żeby nie szalała i nie skakała. bo wszystko będzie świeże. Po paru dniach z kolei wszystko zacznie się goić i może trochę swędzieć (ważne żeby nie lizała!!). Po 10 dniach zdjęcie szwów i co prawda warto się wstrzymać z jakimiś sportowymi wyczynami, ale normalne zabawy na spacerach już nie powinny być problemem. Z resztą tak jak mówię - poczekaj jakie zalecenia da weterynarz przeprowadzajacy zabieg.
Musisz pamiętać, że ryzyko zawsze istnieje. To operacja, cięcie, narkoza, ale w tej chwili ogromnie popularna i weterynarze mają niezłą wprawę, przeprowadzają zabieg bardzo szybko i z malutkim cięciem, nie tak jak kiedyś, że niektózy pół brzucha rozpruwali przy okazji . No i środki do znieczulania są coraz doskonalsze. Teraz ryzyko przy młodej, zdrowej suczce jest na prawdę bardzo niewielkie.
--- dopisek
no to napisałyśmy z Terriermanią w sumie podobnie
Ostatnio zmieniony przez Tilia dnia Pią 10:49, 24 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 10:56, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Tilia napisał: |
--- dopisek
no to napisałyśmy z Terriermanią w sumie podobnie |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Pią 12:16, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Moje obie dziewczyny były szyte nićmi rozpuszczalnymi, więc nie trzeba było ściągać szwów - zagoiło się i było po wszystkim. No i obie były tak niesamowicie grzeczne, że w ogóle nie rozlizywały swoich brzuchalów Paradowały za to dumnie w czerwonych ubrankach zrobionych z T-shirtów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 12:31, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
nasz wet zakłada normalne szwy które po 10 dniach trzeba ściągnąć. i daje ubranko dla psa:)
chciałabym mieć to już za sobą!:)bo im więcej o tym myśle tym bardziej się martwie i tym więcej watpliwości przychodzi do glowy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 14:31, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Mili napisał: | nasz wet zakłada normalne szwy które po 10 dniach trzeba ściągnąć. i daje ubranko dla psa:)
chciałabym mieć to już za sobą!:)bo im więcej o tym myśle tym bardziej się martwie i tym więcej watpliwości przychodzi do glowy |
Każde sterylizacja kończy się trzema pietrami szwów. mięśnie; tkanka podskórna, powięzi; skóra. Dwa pierwsze pietra zawsze są wykonane nićmi wchłanialnymi. Natomiast 3 piętro, skóra, tu jest dobrowolność, można użyć nici wchłanialnych, jak i tych które nie "rozpuszczają" się. Zair chyba chodziło o to, ze szew skórny również był rozpuszczalny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gryf80
Dołączył: 30 Sty 2012
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze wsi:)Puławy
|
Wysłany: Pią 16:10, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
pewnie tak,mili jak sie boisz o niewybudzenie sie suni to zrób jej morfologię oraz z biochemi mozesz aspati kreatyninę.wet tez musi osłuchaś serducho
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|