Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 21:25, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
a bez elaboratu, w punktach co to jest szkolenie pozytywne? i jakie elementy są "pozytywne"?
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 21:35, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
B&W napisał: | jestem ciekawa dlaczego nie jest to szkolenie metodą pozytywną? | Na tym forum, najlepiej odpowiedzą Ci BEN NEVIS i goranik - one szkolą "czysto pozytywnie". Ja pewnie coś pokręcę, bo ja tak nie szkolę.
Ale jako przykład mogę podać tę "obroże behawioralną", która w reczywistości jest obrożą zaciskową. Jestem przekonana, że ani goranik, ani BEN NEVIS nie zgodziłyby się na użycie czegoś takiego (podczas gdy ja - jak najbardziej) i nie zgodziłyby się nazwać kogoś, kto taką obrożę w szkoleniu toleruje szkoleniowcem "pozytywnym". Rozumiem, że gdy Ty uczyłaś się u Pana Gałuszki, on tej obroży jeszcze nie używał, więc może od tego czasu zmienił metody z "czysto pozytywnych" na "nie zawsze pozytywne" . Tak czy siak, ja sama, podobnie jak Pan Gałuszka, preferuję właśnie taką mieszankę (tzn. metody wyłącznie pozytywne, gdy chcę psa nauczyć nowego zachowania, ale czasem awersyjne - gdy chcę psa ODuczyć jakiegoś zachowania), więc, jak pisałam wyżej, nie jestem najlepszą osobą, żeby wyjaśnić, co jest "niepozytywnego" w szkoleniu Pana Gałuszki.
Powinnam jeszcze dodać, że ja tu po prostu akceptuję nazewnictwo osób "czysto pozytywnych" - oni nazywają "pozytywnymi" tylko te metody, które sami uznają. Są inni, którzy nie zgadzają się z tym nazewnictwem, co prowadzi do wielu bezsensownych moim zdaniem kłótni. Więc aby ich uniknąć, ja po prostu przyjmuję to nazewnictwo od osób "czysto pozytywnych" (tzn. "szkoleniem pozytywnym" nazywam tylko to, co mają na myśli goranik i BEN NEVIS), ale używan tej nazwy w cudzysłowie, żeby było jasne, że chodzi o nazwę, raczej niz opis metody.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 21:35, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: |
Zastanawia mnie tylko ile z tych "wielu osób szkolących pozytywnie" widziało Jacka przy pracy ![Hmmm](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/eusa_think.gif) | No, pewnie sporo z nich widziało te filmiki...
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
B&W
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ożarowice
|
Wysłany: Nie 21:49, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ale jako przykład mogę podać tę "obroże behawioralną", która w reczywistości jest obrożą zaciskową. Jestem przekonana, że ani goranik, ani BEN NEVIS nie zgodziłyby się na użycie czegoś takiego (podczas gdy ja - jak najbardziej) i nie zgodziłyby się nazwać kogoś, kto taką obrożę w szkoleniu toleruje szkoleniowcem "pozytywnym". Rozumiem, że gdy Ty uczyłaś się u Pana Gałuszki, on tej obroży jeszcze nie używał, więc może od tego czasu zmienił metody z "czysto pozytywnych" na "nie zawsze pozytywne" Wink. |
Używałam haltera z Bombelkiem i używałam kolczatki (wcześniej)- widziałam efekt jednego i drugiego - dla mnie to są dowody a reszta to tylko "akademickie dyskusje" o wyższości Świąt WielkiejNocy nad Świętami BożegoNarodzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
coztego
Gość
|
Wysłany: Nie 21:51, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: |
Powinnam jeszcze dodać, że ja tu po prostu akceptuję nazewnictwo osób "czysto pozytywnych" - oni nazywają "pozytywnymi" tylko te metody, które sami uznają. Są inni, którzy nie zgadzają się z tym nazewnictwem, co prowadzi do wielu bezsensownych moim zdaniem kłótni. Więc aby ich uniknąć, ja po prostu przyjmuję to nazewnictwo od osób "czysto pozytywnych" (tzn. "szkoleniem pozytywnym" nazywam tylko to, co mają na myśli goranik i BEN NEVIS), ale używan tej nazwy w cudzysłowie, żeby było jasne, że chodzi o nazwę, raczej niz opis metody. |
Nigdy w życiu nie widziałam jak pracują goranik czy BEN NEVIS i nie wiem co "mają na myśli" mówiąc o szkoleniu pozytywnym Ja sobie upraszczam życie tak, że wobec braku jasnych definicji (bo takich chyba brak) mieszczę w pozytywnym szkoleniu to, co ja uważam za pozytywne szkolenie. I nie wykłócam się z nikim na temat definicji, bo nie widzę w takich dyskusjach najmniejszego sensu.
Cytat: | No, pewnie sporo z nich widziało te filmiki... |
Masz na myśli jeden filmik z użyciem tej nieszczęsnej ringówki, której wszyscy się przypięli, jakby Jacek nic innego z psami nie robił, tylko prowadzał je na ringówce
Ja, podobnie jak B&W miałam tę przyjemność chodzić na szkolenie do Jacka i nie zauważyłam na szkoleniu niczego co nie mieściłoby się, dla mnie, w szkoleniu pozytywnym.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 21:56, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
B&W napisał: | Cytat: | Ale jako przykład mogę podać tę "obroże behawioralną", która w reczywistości jest obrożą zaciskową. Jestem przekonana, że ani goranik, ani BEN NEVIS nie zgodziłyby się na użycie czegoś takiego (podczas gdy ja - jak najbardziej) i nie zgodziłyby się nazwać kogoś, kto taką obrożę w szkoleniu toleruje szkoleniowcem "pozytywnym". Rozumiem, że gdy Ty uczyłaś się u Pana Gałuszki, on tej obroży jeszcze nie używał, więc może od tego czasu zmienił metody z "czysto pozytywnych" na "nie zawsze pozytywne" Wink. |
Używałam haltera z Bombelkiem i używałam kolczatki (wcześniej)- widziałam efekt jednego i drugiego - dla mnie to są dowody a reszta to tylko "akademickie dyskusje" o wyższości Świąt WielkiejNocy nad Świętami BożegoNarodzenia. | B&W - ale mówimy o czymś zupełnie innym.... "Obroża behawioralna" to nie jest halter... "Obroża behawioralna" to jest normalny dławik, obroża zaciskowa. "Pozytywni" uznają haltery, ale nie uznają dławików, takich jak "obroża behawioralna". I dlatego Pan Gałuszka nie jest przez "pozytywnych" uważany za "pozytywnego".
Podkreślam, mnie w obecnej dyskusji chodzi tylko o nazewnictwo.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
B&W
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ożarowice
|
Wysłany: Nie 22:10, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
"obroży behawioralnej" też używam to jest ringówka
używam jej w konkretnej sytuacji
moja suka -Megi szkolona od 4 mż metodą pozytywną utożsamia założenie ringówki = obroży behawioralnej z "przejściem w stan pracy"(to bardzo praktyczne przy częstym wystawianiu) - nie widzę żadnych skutków ubocznych jak po stosowaniu kolczatki
i jeszcze wątek odnośnie tej smyczy:
Cytat: | Wyjaśniałem już wiele razy dlaczego nazywam behawioralną smycz treningową właśnie w ten sposób. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy ludzie mogą ją stosować jako dławik a inni jako ringówkę. |
http://www.szkoleniepsow.fora.pl/dlaczego-nie-stosujemy-awersji,39/dominacja-i-teoria-dominacji,813.html
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 22:12, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: |
Masz na myśli jeden filmik z użyciem tej nieszczęsnej ringówki, | Z całym szacunkiem, coztego, może to i ringówka, ale moje ringówki na ten przykład nie zaciskają sie. Więc nazwijmy to po imieniu - to jest obroża zaciskowa.
Żaden "pozytywny" takiej obroży by nie użył. Ja - jak najbardziej (choć nie jako ringówki ), ale ja siebie nie próbuję nazywać szkoleniowcem "pozytywnym".
No dobra, spróbuję wyjaśnieć różnicę między pozytywnymi i resztą... Chociaz trudno mi tu pisać za kogoś innego... Mam nadzieję, że za bardzo nie pokręcę...
Jak reagujesz, gdy pies robi coś, czego chcesz, żeby robił? Szkoleniowcy "pozytywni" radzą, żeby takie zachowanie po prostu ignorować. Jedyną "karą" ma być brak nagrody (chociaż niektórzy dopuszczają delikatne głosowe "e-e" - dlaczego to ma być z angielska "e-e" raczej niż polskie "fe" - nie potrafię Ci powiedzieć. Chyba chodzi o to, że Polakowi trudniej ładować emocje w "e-e" niż w "fe").
Ja się z tym nie zgadzam, bo uważam, że brak nagrody nie wytłumaczy psu, że ma czegoś nie robić i muszę mu to przekazać w inny sposób - na (chociaż niekoniecznie kolczatką ) - na przykład głosem. Z tego, co czytałam, Pan Gałuszka też tak uważa i na tym polega jego C&V. Dlatego ja na pewno nie jestem szkoleniowcem "pozytywnym" wedle tego nazewnictwa, i Pan Gałuszka też nie.
Szkoleniowcy "pozytywni" mają pretensję do osób, które nie szkolą czysto pozytywnie, że kradną ich nazewnictwo, bo jest ono modne, a że mnie na tej nazwie odnośnie mnie samej nie zależy, więc trzymam się ich nazewnictwa. Ot i wszystko.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 22:19, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
B&W napisał: | "obroży behawioralnej" też używam to jest ringówka
używam jej w konkretnej sytuacji
moja suka -Megi szkolona od 4 mż metodą pozytywną utożsamia założenie ringówki = obroży behawioralnej z "przejściem w stan pracy"(to bardzo praktyczne przy częstym wystawianiu) - nie widzę żadnych skutków ubocznych jak po stosowaniu kolczatki | B&W, wiele psów, na których była używana kolczatka również nie reaguje na nią źle, podczas gdy wiele innych psów bardzo źle kojarzy ringówkę... Więc ja bym w Twoim przypadku zgadywała, że tu nie chodzi o samą kolczatkę vs ringówkę, tylko że ktokolwiek na początku zepsuł Ci psa nie nauczył cię, jak odpowiednio używać kolczatki, natomiast w przypadku zaciskowej ringówki, umiałaś już znacznie więcej, więc psa nie zepsułaś (zapewniam Cię, że jest to tak samo możliwe, jak zepsucie psa kolczatką .
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 22:25, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | Ja sobie upraszczam życie tak, że wobec braku jasnych definicji (bo takich chyba brak) mieszczę w pozytywnym szkoleniu to, co ja uważam za pozytywne szkolenie. | Problem w tym taki, że jeśli każdy używa własnej, innej definicji, to jakakolwiek dyskusja (czy też przedstawianie swojej metody jako metody "pozytywnej") przestaje mieć sens, bo przez to samo słowo każdy rozumie co innego. Dlatego ja po prostu przestałam używać tego nazewnictwa w sposób inny, niż robią to osoby takie jak goranik czy BEN NEVIS - bo jestem przekonana, że to nazewnictwo (choć nie wszystkie związane z nim metody) właśnie od takich "czysto pozytywnych" pochodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
coztego
Gość
|
Wysłany: Nie 22:42, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Zepsuć psa można na wiele sposobów i niemalże każdym narzędziem
Podobnie jak B&W nie czepiam się DŁAWIKA użytego przez Jacka, bo wielokrotnie na forach wyjaśniał o co chodzi i pokazywał efekty pracy z inną "obrożą behawioralną". Jeśli ten sznurek psa nie poddusza, to nie widzę powodu, żeby go nie założyć na szyję.
Ale to mój ostatni post na ten temat, bo już mnie nudzi ta sama dyskusja na kolejnym forum
Cytat: | Dlatego ja po prostu przestałam używać tego nazewnictwa w sposób inny, niż robią to osoby takie jak goranik czy BEN NEVIS - bo jestem przekonana, że to nazewnictwo właśnie od takich "czysto pozytywnych" pochodzi. |
Ale mnie np. to nic nie mówi, bo nie mam pojęcia jak one pracują. Fora są pełne takich dyskusji co się mieści a co się nie mieści w pozytywnym szkoleniu, ja się w to nie bawię, bo zupełnie nie czuję tych dyskusji.
Po prostu uważam, że nie należy oceniać czyjejś pracy po jednym kilkuminutowym filmiku z netu, nawet jeśli się absolutnie nie zgadzamy z tym, co ten filmik pokazuje.
Nie wiem na czym polega metoda C&V, nie byłam na seminarium, mogę tylko powtórzyć, że w tych zamierzchłych czasach, kiedy chodziłam na szkolenie z Kreską, szkolenie to było absolutnie pozytywne i nie mówię tu o kilku minutach, tylko o długich godzinach pracy z grupą psów.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 22:48, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
dla mnie pozytywne szkolenie to takie, kiedy pies jest wychowany i szczęśliwy i w żadnym wypadku nie da się każdego tak samo wychowywać dla mnie psy mają temperament, osobowość, inteligencję i rozum, do tego każdy w różnej dawce i proporcji dlatego każdy jest absolutnie innym przypadkiem
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 23:47, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | Zepsuć psa można na wiele sposobów i niemalże każdym narzędziem | O, tu się zgadzamy.
coztego napisał: | Podobnie jak B&W nie czepiam się DŁAWIKA użytego przez Jacka | Ja też się nie czepiam, bo sama używam dławików. Ale wiem, że "pozytywni" nie zaliczają tego do pozytywnych metod.
coztego napisał: | Jeśli ten sznurek psa nie poddusza | Ja po prostu nie rozumiem, jak to jest możliwe u psa, który dławika wcześniej nie widział. No i na filmiku też zauważam podduszanie ...
coztego napisał: | Ale to mój ostatni post na ten temat, bo już mnie nudzi ta sama dyskusja na kolejnym forum ![Laughing](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_lol.gif) | Dla mnie ok, w końcu słowa to tylko słowa , ale jeśli Ty rozumiesz tę metodę z obrożą behawioralną, to bardzo bym chciała zobaczyć to na Lotce. No i przykro mi, że na PsiejKości pytania, które zadałam odnośnie tej metody zostały przez wszystkich, którzy tę metodę znają (w tym autora) równo zignorowane.
coztego napisał: |
Ale mnie np. to nic nie mówi, bo nie mam pojęcia jak one pracują. | Ale na ten temat są książki, gdzie wszystko jest dokładnie opisane. Wystarczy przeczytać. Ja po prostu używam tej książkowej terminologii.
coztego napisał: | Po prostu uważam, że nie należy oceniać czyjejś pracy po jednym kilkuminutowym filmiku z netu, nawet jeśli się absolutnie nie zgadzamy z tym, co ten filmik pokazuje. | Oglądałam więcej niż jeden filmik. Ale masz rację i ja absolutnie nie próbuję oceniać pracy Pana Gałuszki. Powtórzę jeszce raz (chyba trzeci) - ja tutaj dyskutowałam wyłącznie o nazewnictwie. Bo jeśli chodzi o metodę, to to, co Pan Gałuszka nazywa metodą C&V przemawia do mnie o wiele bardziej niż czysta "pozytywna". A jeśli chodzi o jego pracę z psami, to moim zdaniem to właśnie ta jego praca, a nie obroża behawioralna czy chustka, dają efekty na tych filmikach.
Natomiast metody z "obrożą behawioralną" (i teraz nie piszę o dławiku, tylko o jakiejkolwiek zauważalnej dla psa zmianie, np. szelkach czy chustce) po prostu nie rozumiem, a gdy zadałam konkretne pytania (na psiej kości) - nie dostałam odpowiedzi.
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Nie 23:49, 19 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
coztego
Gość
|
Wysłany: Pon 11:49, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Ale na ten temat są książki, gdzie wszystko jest dokładnie opisane. Wystarczy przeczytać. Ja po prostu używam tej książkowej terminologii. |
Ja chyba nie miałam szczęścia na te książki trafić, bo to co ja czytałam pasowało do metod szkoły do której chodziłam Przyznaję, że z terminologią w każdej dziedzinie mam zawsze problem, jakoś to wydumane sztywne nazewnictwo się mojej małej głowy nie trzyma (na studiach zawsze za to obrywałam)
Flaire napisał: | A jeśli chodzi o jego pracę z psami, to moim zdaniem to właśnie ta jego praca, a nie obroża behawioralna czy chustka, dają efekty na tych filmikach. ![Wink](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_wink.gif) |
Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale rozumiem tak, że się zgadzam. Nie raz widziałam jak Jacek psy "czaruje", w tym moją osobistą sukę, więc wiem, że nie ma magicznych narzędzi, są umiejętności szkoleniowca
Flaire napisał: | Natomiast metody z "obrożą behawioralną" (i teraz nie piszę o dławiku, tylko o jakiejkolwiek zauważalnej dla psa zmianie, np. szelkach czy chustce) po prostu nie rozumiem, a gdy zadałam konkretne pytania (na psiej kości) - nie dostałam odpowiedzi. ![Sad](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_sad.gif) |
Ja taką metodą nie pracowałam, wyjaśniłam tam tylko jak ja tę metodę rozumiem, na Twoje pytania niestety odpowiedzi nie znam
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|