Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 21:40, 13 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Farah z jednej strony jak doktor mowi, ze jest ok to trzeba optymistycznie patrzec w przyszlosc, ale z drugiej dobrze ze trzymasz reke na pulsie. Sama najlepiej znasz swoja sucz i wiesz kiedy jest ok, a kiedy nie tak jak byc powinno.
Niestety takie ortopedyczne sprawy zawsze moga sie komplikowac w stany zapalne, wiec antybiotyk moze pomoc. Ale rzeczywiscie zrastania to on nie przyspieszy
Farah przeszukiwalas internet pod katem sprawdzonych supli na zrastanie kosci? Moze warto wspomagac ten proces?
A co do pracy, to wszystko to co napisalas to racja. Czasy sa jakie sa i nic nie wskazuje, ze bedzie lepiej ... Sluchaj, a nie myslalas aby zrobic jakis znaczacy na rynku pracy certyfikat. No wiesz, nie to co mozna miec latwo i ma kazdy, tylko cos unikatowego i trudnego do zdobycia? Tak tylko rzucam, bo nie znam ani Twojego profilu studiow ani tematu, ktory chcialabys zawodowo rozwijac, natomiast mocno trzymam kciuki abys dostala upragniona pracke
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Farah
Dołączył: 28 Wrz 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:12, 13 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Suki na zrost dostała tabletki od tego psiego zielarza. Jest to coś co nazywa się Mumjio. Ludzie też to łykają,ale czy faktycznie pomoże czy też nie- to ciężko stwierdzić. Teraz musiałam przerwać podawanie,bo zawiera takie substancję, które mogą osłabiać działanie tego antybiotyku.
A poza tym to chyba pozostaje nam ekspozycja na słoneczku jak tylko będzie okazja
Ja jak najbardziej chce w siebie inwestować i się wyspecjalizować,ale niestety wszystko kosztuje i bez nawet byle jakiej pracy nie jestem w stanie sobie nic zafundować. a urząd pracy....absolwentom nie zaproponują nic, bo jesteśmy już zbyt wykształceni...my tylko możemy ubiegać się o staże lub od sfinansowanie podyplomówki- brzmi pięknie,ale jest to możliwe tylko wtedy kiedy znajdę pracodawcę, który się zobowiąże że mnie zatrudni po skończeniu przeze mnie tej podyplomówki...szkoda słów!
Musze też koniecznie zrobić certyfikat z angielskiego i jak dalej pociągne poziom to jeszcze z francuskiego. Teraz sama sobie trochę grzebie w starych książkach i notatkach,bo im dłuższa przerwa tym gorzej wskoczyć na wysokie obroty. No i czeka mnie jeszcze to nieszczęsne prawo jazdy.
Jest więc duża wola dalszego dokształcania,ale okoliczności na to nie pozwalają. Dlatego robię tyle ile sama mogę. No i czekam aż mi szczęście dopisze i ktoś łaskawie zaprosi mnie na interview i może da pracę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:19, 13 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Farah życzę powodzenia w obu sprawach, znaczy psiej i pracowej
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Pią 15:41, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Farah
A mnie po moim wpisie ostatnim tak rozłożyło, ..., że do wczoraj umierałam zaraziłam się od Jasia, cholerne wirusy dziecięce..
Jaś cały czas się dzielnie trzymał, prawie mu nic nie było, a ja, a od wczoraj dziadek, umieramy.. Do tego dowiedziałam się, ze zaraziłam koleżankę z Biblioteki z którą pracuję..Muszę się dokładnie wykurować, bo nie można tak do czytelników ..
Vigo cały czas dobrze i chodził przez te 4 dni z dziadkiem..Bałam się tylko, że tata go nie opanuje, że pozwala mu na więcej( ja pomagam mu przy schodzeniu - znoszę go i przy wchodzeniu, nie schodzimy z górek, trzymam go mocno na śliskiej powierzchni)
Zmieniliśmy karmę na Markusa ( taka jak Farah) bardzo jestem zadowolona i nagle, Vigo przestał chudnąć..mia już poważnie zapadłe boki i nie było to zdrowe chudniecie, mógł to być zanik mięśni..ale wet, mówił, że nie powinno to się dziać u niego, nie występowały inne skutki uboczne podawania sterydów, towarzyszące zanikowi mięśni...
Vigo apetyt ma nadal nieposkromiony, dziś na przykład napalał się na korzeń imbiru
Nie wiem na jak długo taki stan się ostanie...boję się, o każdy nowy dzień..Na chwilę obecną największą bolączką jest słaby włos i łysienie...
Gdy chciałam go trochę wytrymować okazało się, że nie ma podszerstka i gdy wyciągam stary włos pod spodem jest sama biała skóra..w miejscu gdzie go trymowałam ma po prostu gołe place...
Przyszedł czas aby zrobić badania kontrolne, zbadać krew: profil wątrobowy..nerkowy, cukier...
A tu filmik ze spaceru w ostatni weekend :
http://www.youtube.com/watch?v=YQ-WjedBLFg
|
|
Powrót do góry |
|
|
Farah
Dołączył: 28 Wrz 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:54, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Ina Vigo skacze jak zając!i morda od ucha do ucha!!!jestem pod wrażeniem!!!nie pamiętam kiedy taki optymistyczny film z nim widziałam!pewnie aż tak tego nie widzisz, ale ja tak!jest ogromna różnica!czyli jednak encorton mu służy-mimo tego wilczego apetytu!!!i wkurzającego latania do kuchni ;/
Ciesze się, że Markus mu służy, niech chłopak nabierze kształtów wiadomo, że nie ma karmy idealnej, ale najwidoczniej Josera mu nie służyła, a z tej czerpie co trzeba garściami. Może na tamtej karmie sierść dostanie te składniki których brakowało organizmowi i za 2 miesiące Viguś będzie miał piękną fryzurkę (karma zawiera ole z łososia i algi morskie więc w sam raz;))
Bidulo, współczuje choroby ;/ tak to jest z tymi wirusami ;/ mam nadzieje,ze sie szybko wykurujesz
U nas jak zwykle, jest dobrze,robimy krok do przodu, a później dwa do tyłu. We wtorek wieczorem Suki nagle oszalała i zaczęła nagle bieg z jednego kąta pokoju do drugiego i z powrotem!nie zdążyłam jej złapać i przeleciała mi tak dwa razy! serce mało mi nie stanęło!w końcu ją przydusiłam do materaca i czekałam aż się wyciszy!nie wiedziała,co ją napadło,ale później przeczytałam że ten antybiotyk może powodować pobudzenie!pewnie to w połączeniu z jej wynudzeniem dało taki efekt ;/ oczywiście po tym większa kulawizna. Miałam nadzieje, że po nocy będzie lepiej i faktycznie było trochę lepiej, pewnie coś sobie nadwyręzyła. Ale wyobraźcie sobie, że schodze z nią rano na siku, a tam ten zasrany york którego Suki nienawidzi i który jej nienawidzi tak samo!i jatka na całego, Suki nogi sobie powykręcała próbują się mi wyrwać. Myślałam,że po prosty strzele sobie w łeb!to jest najgorsze co może być-wyrywanie się na smyczy w miejscu czy jej odciąganie. i oczywiście po tym skakała mi na 3 łapach!!!a czegoś takiego nie było w ogóle od czasu tego zabiegu!szłam i ryczyałam i miała ochotę rzucić sie pod samochód!wszystko co robie dla niej jes sabotowane przez rzeczy ode mnie niezależne...;( a york mieszka pod nami, nie ma gwarancji ze go nie bede spotykac co kilka dni!z babka gadalam,ale nie dla niej pies to pies, nie kumala w zasadzie czego od niej oczekuje,a ja nie moge tez nic wymagac bo z jakiej racji. ale generalnie sie nie przejela,ze Suki ma złamaną nogę zbitą do kupy blachą...
No i od wczoraj kuleje, mocno kuleje, łapa widać że boli...chodzi na 4 ale co z tego. Póki co oszczędzamy ja jeszcze bardziej, jak nie będzie lepiej to dzwonie do Grudziadza-tam to juz mnie chyba wysmieja!;( ale mam nadzieje,ze to jednak tylko nadwyrężenie i jej przejdzie samo albo najwyżej damy jej znowu cimalgex przez pare dni. Oby to nic mechanicznego....
I tak to u nas jest ;(
A żeby nie było tak słodko to kotka jedna od 2 dni sraczka, w tym czasie usiadła z brudnym tyłkiem na stole i na dywanie!love it! a dzisiaj druga kotka też sraczka! i usiadła na panelach i pościeli!love it even more! a żeby nie było za cudownie, to kocur poszedł i nalał za kuwete na ściane i wycieraczkę na której stoi kuweta! niech ten dzień się wreszcie skończy!
Co do pracy to zadzownili do mnie z Zarzadu Dróg i zieleni i Pani bardzo mało przyjemnym tonem zaprosiła mnie na test we wtorek. Test nie wiem z czego,bo stanowisko jest tak denne, że praktycznie nie było wymagań ;D obstawiam wiec tłum osób i test z pytaniami w stylu 1 z 10ciu ale test z obsługi worda no,ale ide w najgorszym wypadku będę mięc zabawną anegdotkę do opowiedzenia z serii -jak to kolejny test do urzędu pisałam
Idę się napić! Adieu!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Sob 2:11, 16 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Farah powodzenia na rozmowie życzę!
Co do karmy Markus - od kilku miesięcy podaję ją Talvi i bardzo jej odpowiada. Co więcej, zauważyłam, że odkąd je Markusa, to dużo ładniej ma wybarwioną sierść, niestety minusem jest błyskawiczne odrastanie po trymowaniu. Ale jest to najlepsza karma, jaką do tej pory mieliśmy. Bestia jej nie dostaje, bo z kolei gwałtownie na niej tyje Szkotnik dostaje karmę dla seniorów z Bozity.
INA może Markus też tak fajnie podziała na Vigusia? Słaby włos i łysienie mogą być skutkiem ubocznym sterydów. Może by mu zapodać jeszcze jakiś Omegan albo coś w tym stylu?
Kciuki za Was i psiaki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 3 tematy
|
Wysłany: Sob 9:50, 16 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Zair Ugru-nad napisał: |
INA może Markus też tak fajnie podziała na Vigusia? Słaby włos i łysienie mogą być skutkiem ubocznym sterydów. Może by mu zapodać jeszcze jakiś Omegan albo coś w tym stylu?
Kciuki za Was i psiaki! |
możesz kupic olej [link widoczny dla zalogowanych], jest dobry i tani. Litr w hurtowni ok 20-25zł. O np [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Sob 15:12, 16 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Zair Ugru-nad napisał: |
Słaby włos i łysienie mogą być skutkiem ubocznym sterydów. |
Przypomniało mi się teraz - miałam niegdyś kumpla, który miał totalnego hopla na punkcie własnej muskulatury, w pewnym momencie nie wystarczyły mu białkowe odżywki i super drogie suplementy i zaczął brać sterydy anaboliczne. Wyłysiał - podobno nie tylko na głowie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Nie 0:11, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Zair ja też tak myślę, ze ten okropnie słaby włos to jednak sterydy...Masz rację od razu przypominają mi się ty wszystkie "pakiery" napakowane, z szeroką szyją i bez włosów..
Teriermania dzięki! fakt niedrogi. Vigo właśnie kończy się zwykły tran z wątroby rekina, który zakupiłam w naszym sklepie zielarskim. Może teraz zdecyduję na to.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Farah
Dołączył: 28 Wrz 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 17:48, 12 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ale u nas cisza na wątku...
Jak tylko mogę to uciekam od kompa ;(mam już dosyć, przez ostatnie miesiące tylko siedzę na necie i albo szukam informacji o psich chorobach albo sama piszę o chorobie mojego psa...;(
U nas raz lepiej, a raz gorzej,ale ciągle nie jest normalnie. Łapa nadal przeszkadza i przy każdej zabawie jest ostawiana na bok. inaczej pracują tam mięśnie i wszystko drży w trakcie chodzenia... nie wiem czy to normalne czy nie...
Dzisiaj jedziemy na rtg do przychodni w Gdańsku. Na samą myśl o opowiadaniu historii Suki od początku robi mi się słabo...;/ Ale wolę wtajemniczyć tego nowego weta, bo dobrze byłoby by mieć jednak jakiegoś ortopedę pod ręką...
Mamy zrobić zdjęcia i wysłać je mailem do Grudziądza. Dołączę też filmik ze spacerów i zdjęcia jak odstawia tą nogę na bok i jak siada ( na tyłku z rozwalonymi nogami).
Niestety złe myśli nadal mnie nękają. Obawiam się,że to może jednak też biodra... czy wasze psy też drżą jak dotykacie je w okolicach gdzie noga łączy się z tułowiem?tam gdzie przynajmniej na moje oka jest staw biodrowy...?bo Suki na samo majstrowanie skóra cierpnie i wszystko drży...?a może to normalne?
Druga obawa to, że jednak sam implant ją uwiera i powoduje to że inaczej używa tej nogi...?
Nadal sika na jednej nodze, tą chorą co jakiś czas podnosi do góry na dworze. Jak schodzi ze stopnia czy krawężnika to też tak żeby na tej łapie nie stanąć. A w trakcie zabawy wygina ją w pałąk do zewnątrz...
Ale może to samo minie?
Nie chce znowu panikować,ale czekam i czekam na poprawę, a tu zaraz 10 tygodni i nadal jest tak sobie...
Od tygodnia mamy dużą klatkę i przeprowadzam szkolenie z Suki. Ostatnio musiałam częściej wychodzić z domu i przez te wszystkie godziny Suki łazi w lewo i w prawo i wyje... a później noga boli
przywiązywanie jej jest jeszcze gorsze, bo wtedy odpycha się na napiętej smyczy i jeszcze bardziej obciąża tą nogę.
Ćwiczymy zostawanie samej. Póki co doszłyśmy do 1 min. Do tego odczulamy moje ubieranie się i dźwięk kluczy.
Przestrzegam wszystkich zasada które wyczytałam w necie i skonsultowałam mailowo z behawiorystą,ale niestety Suki to ciężki przypadek.
Dlatego próbujemy z klatką. Jakby nie panikowała w niej to mogłaby ją w niej zostawiać - nawet jakby wyła, to przynajmniej nie rozwalałaby sobie łapy chodząc.
A właśnie. Dostałam się na staż do urzędu wojewódzkiego wpadnie, wiec jakiś grosz. Z drugiej strony Suki czeka 9h zostawania samej każdego dnia i jak na razie to ja tego nie widzę...;(
Zobaczymy jak będzie dalej, może jeszcze innego behawiorysty by się poradzić? Ale najlepiej z okolic Gdańska, bo jednak co innego jak się widzi psa i relację w domu, a także nasze zachowanie, a nie tylko mailuje i teoretyzuje...
Jednak najpierw muszę sama wypróbować wszystko inne możliwości, bo wiadomo że nie skończy się na jednej wizycie,więc i pieniądze na to będzie trzeba zorganizować.
No nic, nie smęcę dalej. Mam nadzieje,że ta wizyta będzie owocna.
Zobaczymy co na to wszystko powie dr Mederski.
A jak tam nasz Viguś się miewa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
rita
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LODZ
|
Wysłany: Czw 7:58, 21 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Inuś co u Vigusia ? Pozdrawiam cieplutko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lost
Zaangażowany
Dołączył: 06 Paź 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 22:14, 25 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Inuś -co tam u Was?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Farah
Dołączył: 28 Wrz 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 12:29, 27 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Witajcie.
My jesteśmy po wizycie u weta w Gdańsku i rtg kontrolnym. Na zdjęciu wyszło, że głównie zrasta się środek kości a nie boki,ale wet mówił, że jest ok i za 6 tygodni powinno być wszystko ok.
Niestety przychodnia miała problem z wysłaniem nam zdjęć,więc i na komentarz dr Mederskiego musieliśmy dłużej czekać.
Według doktora kość nie chce się zrastać, stąd nadal Suki nie chodzi normalnie. Zalecił nam wprowadzenie suplementacji z fosforanem wapnia i serii zastrzyków z kalcytoniny - to jest hormon który ma wpłynąć na szybszy zrost kości. I po 4 tygodniach od tego mamy zrobić kolejne zdjęcie.
Biedna ta moja Su, nawet kości jej się normalnie nie zrastają ;/ może to przez te wszystkie leki co dostawała przez tyle czasu...?nie wiem ;/
Doktor mówił, że dopóki kość się lepiej nie zrośnie to właśnie będzie miała lepsze i gorsze dni - tak jak to się teraz dzieje. Ale wraz ze zrostem wszystko powinno się unormować.
Trening klatkowy już za nami, od półtora tygodnia ćwiczymy moje wyjścia z Suki w klatce. Mamy wypracowane 10 min,ale przed nami jeszce długa droga.
Ja za tydzień zaczynam staż, więc pozostanie nam ćwiczenie po moim powrocie i w weekendy.
Ktoś w końcu odpuści - albo ona albo ja!I ma być to Suki
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 23:15, 27 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
mam nadzieję, że to już z górki
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Czw 22:38, 28 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich po przewie..
Niestety ta praca powoduje, że czas mam wypełniony od 5.30 ( mam taki zapas na wyjście z psami) do 21.00 potem już padam już na pysk..i zasypiam razem z Jasiem..
Co u Vigo ?
Badania zrobiłam i okazało się, że nie są takie złe...Ma podwyższone parametry wątrobowe i trzustkowe, ale wysłałam skany badan do Mederskiego i po przeanalizowniu stwierdził, ze są dość dobre. Ponieważ przy takiej dawce sterydu jaką brał Vigo, te parametry idą w górę i to jest naturalne i te odchyły są do przyjęcia.
Daję Vigo ostropest na watrobę - wet. powiedział, że jak najbardziej można. Teraz jest szał na ten ostropest ja daję ten niezmielony - najbardziej wartościowy sama też podjadam ..
Schodzę z dawki najpierw przez miesiąc dawałam już 20 mg rano, od poniedziałku daję 15 mg czyli nasza niecała tabletka
Jest ok. ale bardzo go oszczędzam i chodzimy tylko po osiedlu, dawne wielkie wędrówki już nie dla nas..Oszczędzam, oszczędzam, bardzo oszczędzam, daje zoła i jeszcze będę dawać inne na ochronę narządów ( wątroby i trzustki i żołądka ) i ...modlę się...i cieszę z każdego dnia...mojego Serdela inwalidy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|