Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Wto 9:53, 27 Kwi 2010 Temat postu: Zapalenie stawu? |
|
|
Piszę z znakiem zapytania, bo to nie jest jeszcze potwierdzona diagnoza ( nie bylismy w naszej klinice tylko u weta mejscowego)
Jednak ta łapa tak wygląda i staw opuchnięty
Jestem załamana... , Vigo ma prawdopodobnie zapalenie stawu - łokciowego...nie może używać prawej przedniej łapy..
Nie mam pojęcia, co będzie dalej...w zeszłym tygodniu po wstaniu ze swojego łózka, kulał, a potem już śladu kulawizny nie było... Po dość intesywnej niedzieli, było dużo biegania. wieczorem był już nie swój...a wczoraj rano, już nie mógł wstać z łóżka...
Bylismy po południu na razie u miejscowego weta - przypuszczenie zapalenie stawu...
dostał, przeciwzapalny,przeciwbólowy zastrzyk i rano Ketanol ale....
nie ma po tym poprawy...
Zawieźliśmy go do mamy aby był pod kontrolą...no przed chwilą dzwoniła, że jest strasznie cierpiący, leży bez życia nawet jedzeniem się nie interesuje...jak się nie poprawi, miałam jutro jechac do kliniki na prześwietlenie ale nie mogę czekac jedziemy dziś o 13.00 będzie nasz wet..
Na razie jestem zrozpaczona i przerażona...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:02, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
INA, nie martw się na zapas - poczekaj na diagnozę!
Bardzo mocno trzymam kciuki za mojego ulubieńca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Wto 10:30, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Szkoda, że mieszkacie tak daleko, znam świetnego ortopedę, pomógł nam wiele razy przy moich kontuzyjnych chartach, ale przyjmuje tu w Warszawie...
W każdym razie jeśli to zapalenie stawu, to faktycznie choróbsko okrutnie bolesne. Ale moi znajomi wyciągnęli kiedyś ze schronu psa z zapaleniem w kilku stawach- obolały był strasznie, ale wyszedł z tego i zapomniał o całej chorobie. Potem troszkę wróciło ale już dużo słabiej i w końcu wyzdrowiał zupełnie.
Trzymam bardzo mocno kciuki i jedna rada- szukajcie ortopedy, bo z doświadczenia wiem, że u internistów, nawet zaufanych z trafnością diagnoz w kwestiach ortopedycznych bywa różnie. Jeśli chodzi o leki, to na moje psy dobrze przeciwzapalnie - przeciwbólowo działał zawsze Metacam. Tylko jeśli już- to w zastrzykach, zawiesina potrafi nieźle obciążać przewód pokarmowy niestety.
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Wto 10:51, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki za kcuki, są bardzo pomocne
Tilla - dzięki za rady, wydaje mi się, że w klinice jest ortopeda...a jeśli nie było by poprawy jestem gotowa nawet do Warszawy jechać...ale mam taką ciuchutką nadzieję, że może nie będzie trzeba...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Wto 10:57, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też mam nadzieję, że choroba choć bardzo bolesna, to szybko przejdzie! Jednak tak na wszelki wypadek- jakby co, pisz.
Za Was też trzymam kciuki, wiem jakie to trudne patrzeć na tak obolałego psa... i nie móc mu pomóc teraz natychmiast
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 11:17, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
INA, trzymam kciuki! RTG pozwoli na dokladna diagnoze i pozniejsze leczenie. Zapalenie stawu rzeczywiscie jest bardzo, bardzo bolesne (i dla psow i dla ludzi) ale calkiem skutecznie sie leczy, chociaz dosc dlugo i niestety moze nawracac. Najwazniejsze sa niesteryidowe leki przeciwzapalne (najlepiej iniekcyjnie) i niestety unieruchomienie i odciazenie stawu Z tym ostatnim pewnie bedzie najtrudniej, prawda?
Powodzenia i zdrowka dla Vigusia
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 11:54, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
choróbsko paskudne mój TZ wyciągnął borzoja ze schronu poskręcanego tą przypadłością i żył u nas 12 lat, a był dorosłym psem jak zamieszkał z nami
jak na charta i to po przejściach osiągnął imponujący wiek
trzymamy żeby jak najszybciej przestało go boleć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 11:58, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
INUŚ bardzo Wam współczuję.
Zapalenie stawu jest paskudnie bolesne stąd stan Vigusia, ale jak mówili poprzednicy...jest do wyleczenia!
Na przyszłość musisz mu szlaban na bieganie postawić.
Nie wszystkie psy mogą sportowo sie udzielać. Regonik jak za dużo pobiega np z Dżagą to kuleje, Dżaga zresztą też. Bieganie, a zwłaszcza rzucanie i bieg za rzutką z silnym hamowaniem jest p/wskazane u niego.
Trzymam kciuki za Vigusia, jestem z Wami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 13:00, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
INUŚ, jest 13.00, Ty pewnie u weta... Kciuki za Vigusia trzymam mocno ja i Szagiś za najlepszego kumpla tak samo!
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Wto 14:15, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnie już coś wiecie? Za Vigusia
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42087
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 16:50, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
My też trzymamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 18:53, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Duzo zdrowka dla Vigusia!!! Niech jak najpredzej wraca do zdrowia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 22:09, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
INA dopiero doczytałam i natychmiast zaciśnięte mocno Skrobnij co powiedział wet...
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Śro 10:16, 28 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Byliśmy u weta 2,5 godziny, dość długo ale dlatego, że Vigo do RTG był uśpiony i oczywiście czekaliśmy, aż wybudzi się i stanie na czterech łapach.
Najpierw badał nasz wet - internista i to on skierował na RTG -
stawu łokciowego w kierunku dysplazji.. Okazało się, że , to nie to, w tym momencie odetchnęłam na chwilę z ulgą, nasz wet podejrzewa, że może zapalenie torebki stawowej czy cuś takiego ale wstrzymał się z diagnozą i wezwał ortopedę.
Ortopeda pojawił się akurat gdy Vigo dochodził do siebie, a ja głaskałam go po łepku i czekałam, aż się rozbudzi
.... i strasznie się wkurzyłam, bo ten nie mógł go zbadać klinicznie, ponieważ, działały cały czas środki i znieczulały chorą łapę.
Ortopeda ma kilka podejrzeń ( może to byc staw barkowy..., może bakteryjne zapalenie stawu, i poli coś tam , może reumatoidalne zapalenie stawu, czy jkoś tak... aj nie będę wymieniać bo do jest tylko gdybanie)ale wczoraj nie potrafił jeszcze postawić oficjalnej diagnozy - jutro Vigo ma być badany klinicznie, nie mamy do tego czasu używać żadnych środków przeciwbólowych.
Dziś rano Vigo o dziwo nieznacznie kulał ale podejrzewam, że to działa jeszcze znieczulenie,( od razu miał humor i apetyt ) jutro rano może nie być już tak pięknie...
Ostatnio zmieniony przez INA dnia Śro 11:17, 28 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Śro 10:42, 28 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
a ja myśle , że jutro może być lepiej ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|