Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 19:29, 26 Kwi 2008 Temat postu: Kulawizna |
|
|
Biała dziś miała trening agility. W domu byłyśmy ok. 15. Teraz jakieś pół godz. temu zaczęła kuleć na lewą przednią łapę. Obejrzałam dokładnie i nie widzę, żeby coś tam było wbite... Pazury też ok. Poduszki ok. Na treningu wsio było ok.
Na krótkim spacerze przed chwilą raz szła normalnie, raz kulała. Wróciła do domu i od razu zaszyła się w klatce, teraz przeszła pod moje krzesło i leży.
Czy to może być cuś nadwyrężone?
To właściwie pytanie do bardziej doświadczonych w agilitowym treningowaniu - czy zdarzają się czasem takie nadwyrężenia po intensywnym treningu? I po jakim czasie trwania kulawizny mam się zacząć martwić?
Ona nigdy wcześniej mi nie okulała, nawet po aktywnym dniu ze skakaniem i bieganiem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Wto 15:22, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Gosiu, ja mam niestety pewne doświadczenie w kontuzjach, natomiast nie wiem jak chartowe kontuzje mają się do takich małych piesków? w każdym razie moje doświadczenie jest takie- obejrzeć i powyginać we wszystkich stawać i spróbować zlokalizować bolesne miejsce. Jeśli nic nie puchnie, pies kuleje przy szybszych chodach jedynie, nie podnosi łapy jak stoi, albo nieznacznie- czekam 3 dni przy minimalnym ruchu. Kiedyś latałam na RTG ale nigdy nic nie wykazywało. Jeśli po 3 dniach nie ma poprawy- daję dawkę Metacamu (zastrzyk lub zawiesina). Jeśli nadal po dobie nie ma poprawy- daję jeszcze dwie dawki i dopiero po tym czasie zaczynam się denerwować. Zazwyczaj są to problemy z mięśniami lub ścięgnami, często w stawie barkowym nadwyrężonym po gwałtownym skręcie w biegu. Na coś takiego może pomóc silny masaż (w stronę serca) i nagrzewanie okolic np gorącym ręcznikiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 20:20, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki, Tilia, za odzew.
Internetu nie miałam, więc mogę dopiero teraz napisać. Zreszta dopiero teraz wróciłam od weta, bo wczoraj nie miałam jak dojechać, a dziś mnie zach nieoceniona poratowała i pojechałyśmy.
Wet obmacał, powyginał, pooglądał i stwierdził, że stłuczenie. Dał zastrzyk przeciwzapalny. Ruch do niedzieli całkiem ograniczony i obserwujemy co dalej...
Ja dziś oglądałam i niepokoi mnie jeszcze zaczerwienienie pod dużą poduchą. Wet to widział, ale wg niego nic tam wbite nie ma (gdyby było, to biała by już dzisiaj w ogóle nie stawiała łapy).
Może biała na jakimś kamyczku wylądowała po którymś skoku, nie wiem.
Chyba że ta nieszczęsna hopka (bo przypomniało mi się, że na treningu tyczkę zrzuciła, a nasze tyczki są drewniane, dość toporne, a Luka maleństwo...), ale to też dziwne zważając na zaczerwienienie na spodzie łapki.
No ale ogólnie dziś jest poprawa, już mniej kuleje. Samopoczucie też ok, zabawki mi dziś znosiła.
Pozdrawiamy
Gosia i Zbita Łapka
Ostatnio zmieniony przez Gosia_i_Luka dnia Wto 20:21, 29 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
rita
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LODZ
|
Wysłany: Wto 21:07, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Gosia ja mam taki sam problem,otworzyłam ten watek,ale nieco starszy niz twoj teraz mamy dwa mizianko dla Zbitej Lapki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|