Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Wto 12:58, 07 Sie 2007 Temat postu: Nawykowe zwichnięcie rzepki |
|
|
Na części stron terierowych spotkałam się z wynikami badań na nawykowe zwichnięcie rzepki (Patellar luxation). Z tego co doczytałam, schorzenie występuje u ras małych i miniaturowych, jest w jakimś stopniu genetyczne, nie zawsze jest łatwo zaobserwować objawy (kulawizna może trwać kilka sekund, raz na kilka miesięcy), więc chyba warto przebadać na to psa. Na stronie vet serwis [link widoczny dla zalogowanych] doczytałam, że badanie wykonuje się ręcznie (ruchomość stawu, próby wypchnięcia rzepki). Czy takie badanie może wykonać każdy weterynarz, czy trzeba się udać do specjalisty ortopedy? Doczytałam [link widoczny dla zalogowanych] że 16 procent australijczyków może mieć mniejsze lub większe problemy z rzepką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Wto 13:29, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Tilia lepiej wybrac lekarza ktory wie co to jest i jak sie bada i oczywiscie ktoremu ufasz . Ja mam szczescie bo moi weci to specjalisci od takich spraw ale ty sama mozesz sprobowac : bierzesz psa na stol i reke dajesz pod pupcie i podnosisz suni tyl i puszczasz , ewentualnie zgniasz staw kolanowy - przy ewidentych zmianach slychac chrupanie i staw sztywniej "chodzi"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Wto 13:55, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Nitencja nie zauważyłam u niej żadnych zmian, a wyginam jej "terapeutycznie" (wychowawczo, normalne badanie, jak u moich charcic) wszystko co mogę Chodzi mi o to bym mogła powiedzieć z czystym sumieniem, że mój pies ma czyste kolana- zwłąszcza wtedy gdy zdecyduję się ją w przyszłości rozmnażać. Moi weci są świetni w sprawach ogólnych ale takie specyficzne jak serca czy stawy nauczona doświadczeniem zwykle zostawiam specjalistom. Z tą chorobą nie zetknęłam się, więc nie wiem czy jest ona na tyle popularna, że internista stwierdzi że wszystko ok?
Nitencja, mam jej podnieść tyły do góry aż nóżki oderwą się od podłoża tak?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 14:38, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Tilia, mojej Lukrowatej zdiagnozowano to kilka tyg. temu. Nie ma problemu z diagnozą - wet po prostu spróbuje zwichnąć rzepkę i jeśli więzadła są pęknięte, uda się to na pewno - kwestia tego, jak łatwo rzepka wyskoczy i na tej podstawie określa się stadium choroby. Badanie ortopedyczne trwa dosłownie kilka minut i do diagnozy raczej nie potrzeba RTG, aczkolwiek przed operacją warto prześwietlić.
Choroba jest często spotykana (głównie u małych ras), więc internista nie będzie miał problemów z diagnozą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Czw 10:21, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
dzięki Gosiu
ale- czy to znaczy, że Luka choruje?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 13:07, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Niestety tak - czeka nas operacja tego kolanka... W przeciwnym razie nie byłoby praktycznie szans, żeby wróciła do dawnego trybu życia. Na razie zero szaleństw, zero sportu. Po operacji i rehabilitacji mam nadzieję, że uda się choć w częście wrócić do tego, co kochamy najbardziej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Czw 14:35, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Gosiu! Za Lukę mocno trzymam kciuki! Przykro mi bardzo, szkoda suńki, ale wiesz, coś mi się przypomniało- jak mieszkałam w bloku, to po sąsiedzku miałam miłą panią z suńcią- bardzo podobną do mojej ś.p. Zuzanki (trochę cięższą i w innym kolorze). Ona miała właśnie problem z kolanem, przeszła operację, ale bardzo szybko doszła do siebie i dalej biegała ze swoją ukochaną piłeczką mam nadzieję, że u Luki też wszystko pójdzie bez problemu, pisz co i jak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 18:38, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Dzięki Tilia!! Mam nadzieję, że uda nam się wreszcie spotkać na wystawie, bo to już wstyd po tylu latach znajomości netowej. A będziesz z szarymi czy tylko z rudą? Ja myślałam żeby wziąć Lukra, ale to zależy od pogody, bo po zeszłorocznych ulewach i powrocie autobusem z przemokniętym psem mam dość...
ps. Kurczę, mam wielką nadzieję, że białas po operacji będzie jak nowa, bo to dla niej duży stres nie móc porządnie pobiegać ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pią 10:05, 10 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
MUSISZ myśleć pozytywnie. A co mówi weterynarz?
W Sopocie będę tylko ze Szczotą, jedziemy z Kngą-aussie (Bella Vita) pociągiem i zaraz wracamy. Nie zgłaszałam szarości, bo liczyłam na to, że Mała będzie już tuż-tuż przed porodem. A tu znowu nic... ech
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 12:14, 10 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Tilia napisał: | MUSISZ myśleć pozytywnie. A co mówi weterynarz? |
Każdy co innego - jak zwykle.
Szkoda, że szarych nie zabierasz, ale Szczota tyż fajowa przecież, więc mam nadzieję, że uda mi się z nią i Tobą zobaczyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pią 13:01, 10 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Gosiu w każdym razie mocno trzymam kciuki. Kiedy będzie zabieg?
jeśli chodzi o Sopot to oczywiście mam nadzieję, że do nas podejdziesz i nas zaczepisz bo tyle razy się umawiałyśmy i jakoś nie wychodzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
|